Wysokie TSH a szansa na zdrowe dziecko

Czy jest tu osoba, która miała w ciąży tsh ok 40? Jestem w 9 tygodniu i tsh skoczyło mi do 41... gdzie w 4 było wyżej normy, ale wynosiło 6... w pierwszej ciąży wykryto u mnie niedoczynnosc tarczy, miałam wtedy ponad 8 i było to bardzo dużo, ale też w ciągu miesiąca dzięki lekom spadło do 2, a później już całą ciążę było 1,5. Teraz jestem załamana, gdyż tsh ponad 40, co prawda ft4 w normie, ale i tak strasznie się boję... bo niemożliwe, aby W ciągu tych 3 ważnych tygodni się unormowalo... dodam, że miewam plamienia, ale endo uspokajala mnie, że to się zdarza na początku. Jutro jadę do niej na wizytę, ale mimo to bardzo się boję.. czy są tutaj jakieś osoby z tak wysokim tsh i mimo to urodziły zdrowe dzieciaczki?

To jak to jest z tym TSH? Ja mam coś ponad 4 i endokrynolog powiedzial ze jak mieści się w 5 to jest dobre. Mnie też się wydaje że to za dużo, szczególnie ze mam typowe objawy dla tarczycy. Tyje z niczego, poce się jak swinia mimo braku dużego wysiłku (i nic na to nie pomaga, zawsze biorę sobie bluzkę i mydło do pracy i na przerwie myje się pod pachami i zmieniam bluzkę, inaczej na pewno będę smierdziec). Oprócz tego jestem wiecznie zmęczona, obojętnie co robię no i fatalny stan włosów i paznokci.

Ja dzisiaj zrobiłam po raz pierwszy przez ciąże tsh (9 tydz) wynik 12.5