Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monika12121

OVB

Polecane posty

Gość monika12121

Mam pytanie jestem maturzystką i byłam na rozmowie kwalifikacyjnej o prace w OVB . Czy ktoś wie co taka osoba może robić ? Czym się zajmuję ? Jakie są zarobki ? I czy warto tam pracwac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycfaniony :)
najpierw trzeba ZAPŁACIĆ za szkolenie/pranie mózgu/, następnie jako wyszkolony "doradca finansowy" chwytasz za telefon i obzdzwaniasz swoich znajomych szukając jelenia na polisę na życie :) Jak uda ci się wcisnąć, kilka takich polis uszczęśliwiając siebie i znajomych to rejestrujesz działalność i szukasz dalej łosi. Wytrzymasz z rok, później oddasz to co zarobiłaś, bo klienci oleją i ciebie i te cud polisy. I tak to leciało.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycfaniony :)
Witam szanownych forumowiczów Wobec gorącej debaty na temat dobrze mi znany postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze... Firma, o której jest tu tak głośno nie jest jedyną pośredniczącą w sprzedaży polis inwestycyjnych w systemie mlm. Sam przez ładny kawałek czasu pracowałem w tego typu firmie oferując produkty min. Axy i Aegonu. Z firmą "N" miałem również wiele wspólnego poprzez wspólnych znajomych spólne spotkania sprzedażowe itp. Tu ktoś pięknie pisał wcześniej, że system mlm jest nowością wywodzącą się zza oceanu i właśnie tam przeżywa schyłek, czego konsekwencją jest szukanie nowych źródeł na rynku europejskim. To by było tyle dobrego na ten temat. Dziś nie prowadzę własny bisnez oparty o zdrowe ralacje z klientem,a przede wszystkim o jego potrzeby. Z perspektywy czasu jak patrzę na robotę którą odwalałem w firmię finansowej to brzydzę się swam siebie. Dlatego w ramach chociaż częsciwej pokuty Teraz opowiem wam historie o pelikanach Ostrzegam wielu sprzedawczyków z tego forum o słabych nerwach, żeby nie czytali mojego komentarza Jak widzę jak ci heh "DORADCY" mieszają rozapczliwie na forum, żeby tylko chronić soje tyłki i interes to pękam ze śmiechu. No ale do rzeczy. W każdej firmie, która pozyskuje aktywanie klientów przyjęło się określać w jakiś potoczny sposób przyszłego nabywce i tak czasem był to łoś, baran, leszczyk...mnie bardzo spodobało się określenie pelikan. Muszę na wstępnie wyjaśnić, że na wszelkiego rodzaju szkoleniach tak naprawdę nie kierunkuje się sprzedawcy na doradcę klienta tylko na łowcę którego zadaniem jest upolowanie klienta, wciśnięcie mu czegoś i nie ważne czy on tego potrzebuje czy nie. Głównym zadaniem jest wkręcenie potenacjalnemu pelikanowi, że jest mu to niezbędnie potrzebne do życia. Czyli jak łatwo zauważyć nie ma to żadnego związku z prawidłową, uczciwą sprzedażą. Ktoś tu wcześniej napisał jak to wcale nikt nikogo nie zmusza. HA HA ! No jasne, że zmuszanie pelikana do wydania jego pieniędzy to z góry skazany na klęskę pomysł. Pelikan to tak naprawdę wybredne zwierzę i nieufne. Jeśli zaczniemy naciskać to pelikan wyczai, że coś jest nie tak i odfruuujnie razem z naszą prowizją. Tutaj trzeba ostrożnie kulturalnie z uśmiechem. Najlepiej dać mu poczucie bezpieczeństwa i luksusu. Do tego celu nejlepiej wynająć ładną salkę w hotelu na którym w eksluzywnym gronie będziemy mogli się spotkać. Czy łatwo zebrać całą salkę pelikanów które posłuchają nasze marketingowe prezentacje? No oczywiście, że nie! Tutaj trzeba wprowadzić klika przebranych pelikanów, którzy będą robić za statystów i sztucznie rozentuzjazmowanych słuchaczy. Teraz sprawa profesjonalizmu. Oczywiście garniturek, laptopik, ale też tytuł. Tytuł jest bardzo ważny. I tak mamy Dyrektórów, dyrektórów regionalnych, specjalistów, doradców... brak tylko sprzedawców, a dziwne bo wszyscy w tej branży to sprzedawcy (na dodatek mażeń hehe). Sam pokaz musi być bezkomprowmisowy, zarabianie w czasie, z jednego dlara milion, z procenta setki, bogactwo na emeryturze, fury, jachty, rentierstwo! Wszystko na wyciągnięcie ale na to potrzeba pieniążków, regularnych wpłat i czasu, taaaaak czasu im dłużej tym lepiej, ale nie dla pelikana nie, nie. Czas gra na kożyść sprzedawcy, bo z reklamacją drogi pelikanie to przyjdż za 20-30 lat jak już będziemy inną firmą i od dawna będziemy mieli cie w d.... Pelikan musi w to UWIERZYĆ wtedy już prosta droga do zawarcia umowy. Muszę jeszcze dodać, że sytyacja ta dotyczy pelikanów tzw zewnętrznych czyli klientów z poza sytemu. Ci którzy sa już w środku dzielą się na takich, którzy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi i liczą tylko na zarabianiu na nowozwerbowanych i na takich którzy pompują kasę w produkt bo wierzą w jego moc. Dla firmy najważniejsze są pelikany z zewnątrz, bo to one przynoszą najlepszy pieniądz. Trzeba też zauważyć, ze wiele pelikanów z systemu nie potrafi pojąc jak to jest że koledzy wyżej w systemie zarabiają a oni jeszce nie. Zeby zarobić kase musisz ja najpierw przynieść. Bilans energetyczny w przyrodzie zawsze musi się równać, ale nie dotyczy to oczywiście systemu mlm, no bo tutaj zawsze wszystko sie pomnaża, tylko w czym? W funduszach, w akcjach giełdowych? Nie nie tam zarobek to kilka, -naście procent rocznie więc jak to jest. No sprawa jest prosta więcej pelikanó wniesie kase to te w systemie zarobią kasa się przesunie z tych co dali na tych co wzieli, ci co oddali kase z najniższego szczebla raczej juz jej nie zobaczą za wcześnie bo zeby ja odzyskac muszą zwerbować nową falę pelikanów. Tylko, że kiedyś się to kończy, kiedyś jest koniec, nie ma nowych źródełek i piramidka upada. Na lodzie zostaje ogół a nieliczne orły ze szczytu wyfruuuuwają z kasą do nowego biznesu i koło się zamyka. Ale oczywiscie o tym pelikan niskiego szczebla wiedziec nie moze, to największa tajemnica bacznie strzeżona. No dobra dochodzimy do momentu w którym po wyczerpującej pięknej prezentacji pytamy pelikana o decyzję...no a ten się waha...nie jest pewny. Ale i na to jest sposób, bo przebrane pelikany polecą podpisać fikcyjne umowy by wywołać odruch stadny u reszty...reszta widząc to zastanowi się czy jednak nie warto, do tego dochodzi rodzinna atmospera, kawka, ciasteczko iiiiiii.... chlast! Pelikan łuknął! Mamy go! Kaska wpłacona polisa popisana, teraz mozna z pelikana wtrybić w system lub zostawić jak jest. No ale są pelikany które nadal nie łyknęły co z nimi? EKSLUZYWNE SZKOLENIE dziś tylko cena 450 zł. HOtel, jedzenie spanie i pranie gratis...oczywiscie mózgu! Oj jak pelikan już pojedzie zapłaci to będize ciezko sie wycofać i zmarnować zaiwnestowane 450zł za tajniki wszelakiego sukcesu. A TERAZ NA KONIEC PROFIL IDEALNEGO KAND

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycfaniony :)
CD : A TERAZ NA KONIEC PROFIL IDEALNEGO KANDYDATA NA PELIKANA: - dobrze jak jest młody ledwo po studiach, bo łatwiej bedzie zaszczepić mu nasz ekonomiczno marketingowy bełkot, - dobrze jak jest bez pracy lub własnie ją stracił...bo my mu damy najlepszą pracę na świecie i za rok będzie woził się super bryką i mieszkał w pałacu - dobrze jak jest to kobieta na utrzymaniu męża....bo będzie chciała pokazać w tajemnicy przed mężem, zę tez ma głowe do interesu i poinwestuje jego pieniądze... - dobrze jak jest to osoba która ma ciężko w pracy, słabe zarobi lub gdy jego działalność przynosi straty, będzie łatwiej przekonać go na hotelowym praniu mózgu, że dzięki prawidłowemu mysleniu odniesie sukces. - Dobrze jak pelikan myśli że trafił do finansowej elity i teraz jako rekin hadnlowy pokaże swoim znajomym i rodzinie (która dotąd miała go za nieudacznika) jak sie zarabia pieniądze - dobrze gdy pelikan kocha swoja rodzine, żonę dzieci bo będzie chciał dla nich lepszą przyszłość i zainwestuje swoje oszczędności z myslą własnie o nich. ZŁY KANDYDAT NA PELIKANA: - to taki który przypadkiem posiada dobre informacje o inwestowaniu wyniesione ze studiów kierunkowych lub z życia, on szybko kapnie się, że do tej pory najpelszą kasę zbił nie na funduszach a na nieruchomościach, ziemi, handlu surowcami... - taki który prowadzi swój biznes od lat i osiąga sukcesy a jakie kolwiek kontakty z pośrednikami finansowymi kojazy zle z uwagi na doświadczenia swoje lub znajomych - taki który nie ma zupełnie kasy i nie chce jej mieć - taki który ma kase i nie chce mieć więcej bo to wiecej moze wiązac się ze stratą. - taki który ma sumienie i psychikę odporną na propagandę i wszelkiego typu procesy prania. Na tym kończę swój wywód, mam nadzieje, że po przeczytaniu wielu z was otworzą się klapki w głowach a tym którym się nie otworzą gratuluję przystąpienia do klubu PELIKANA hehe! POZDRAWIAM... w szczególności walczacych w sprawie na tym forum doradczyków....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babilon
genialny tekst :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiarygodna firma pozwalająca zarobić duże pieniądze jeśli się chce oczywiście:) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę....
Ależ tak, a jak by nie, ale gdzież ?, ale skąd ? Szczegóły ? Powyżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę....
jaką trzeba być "lalą" aby zamieszczać tak głupawe agitki pod takim tekstem ? Bez komentarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbgghj
Kumpela pracujac tam nabawila sie depresji i dlugow,nie polecam,mega pranie mozgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę....
To widać po tej co zamieściła tą agitkę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wielkie, nie to jak kogoś oceniać po jednym tekście. musze wam powiedzieć że wg tego tekstu jestem tym ZŁYM KANDYDATEM NA PELIKANA ale jakoś osiągam sukcesy powoli, i tu was zaskocze nie jestem podatna na pranie móżgu, poprostu kasa jest z tego niezła wystarczy trochę zaangażowania, skończyłam licencjat z finansów wiec znam rynek finansowy i nie pracowałabym w ovb gdyby nie to, że od 2 lat jestem także ich klientką a od niedawna pracownikiem i wiem że są rzetelni w tym co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaa i wiecie co może kiedyś się okaże że byłam tą jak mnie nazwaliście " głupią lalą" ale póki co jestem pewna tego co robie, no a jak ktoś z was woli tyrać na produkcji za 1200 zł na 3 zmiany to proszę bardzo, ja pracuje oprócz ovb w biurze rachunkowym na pól etatu za 960 zł netto, więc bez rewelacji. a tu za kilka godzin w tygodniu kasa rzędu 2500 zł więc o czym my tu gadamy. no i uważam że lepiej żałować tego ze się coś zrobiło niż tego że się nie spróbowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blaga naga
i tu też cenzura :( Ktoś tu strasznie kocha piramidy MLM Lala ? Ty sama się tak nazwałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do laleczki
Laleczko , twoja wiarygodność .....śmierdzi i nie piszę złośliwie , ale....... mam za sobą 3 lata w OVB , 10 lat temu , i wszystko jest OK jednakże używasz języka skopiowanego ze szkoleń motywacyjnych , a to podważa twą wiarygodność. Ja nie powiem , że OVB jest złą , czy dobrą firmą jest po prostu pierwszą tego typu na rynku , firmą akwizytorską , zajmującą się sprzedażą produktów ubezpieczeniowych. I można dobrze zarobić , jeśli...... trafi się na normalnego przełożonego i nie da sobą manipulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masterkozak
dokładnie, zamiast kosmetyków - ubezpieczenia - TEN SAM MECHANIZM :D OSZUSTWO :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kozak
a tekst o pelikanach - MAJSTERSZTYK :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×