usuniecie zespol downa !!!!!

luiza1988 są różne ośrodki można zrzec się praw zaraz po urodzeniu i takie dzieciątko trafi do domu małego dziecka gdzie mu znajdą kochającą rodzinę, a jesli później to można oddać do takiego OPS-u gdzie są normalne odwiedziny a koszty to 75% renty przyznanej dziecku

na bank nie w każdym ośrodku jest dobrze ale zamiast tu psioczyć jak to źle takim ludziom na świecie zróbcie coś by ich los polepszyć!!! przed chwilą pisałas, że sa b. szczęśliwe... to na co polepszyc? Jaki moze byc lepszy los niż miec ZD i wychowywac się w domu dziecka? Raj na ziemi.

oddajcie PPPPPPP, ona ma multum pieniędzy i będzie je wychowywała

mnie też jest żal tych osób i przez to nigdy w życiu nie urodziłabym, do tego uważam zarówno, że życie tego dziecka, moje i rodziny ma być piękne a nie męczarnią i walką o przetrwanie,

tak, znajdą mu kochającą rodzinę od zaraz, w 10 dni dosłownie. bo każdy kto chce adotptować, prosi najpierw o chore dziecko... kobieto weź, zejdź na ziemię. W TVP 1 jak pokażą w wiadomościach raz na ruski rok historię dziecka chorego, to wydzwiają ludzie. jest echo itd, za kilka msc okazuje sie ze nikt nie zdecydowal sie, za duza odpowiexzialnosc, zbyt wielkie wyzwanie. historia z wiadomosci, wiec nie wymyslona, sama widzialam to dziecko. biedne, bo ludzie chcieli, potem oddali z powrotem itd. ale cóż,..raj na ziemi..

ale do tych osrodkow co pisalam niby odrazu po urodz do 18 r.z mozna...ale nie.ma cen nigdzie a ten ops ?? to od jakiego wieku ??

a co do tych ośrodków...są lepsze i gorsze, nie można generalizować,że we wszystkich jest źle:) Media nagłaśniają, celowo ubarwiają pewne fakty, aby zwiększyć oglądalność...kiedyś byłam świadkiem jak to działa..na lotnisku czekały ekipy telewizyjne na pasażerów samolotu, który musiała zwrócić i kilkanaście godzin pasażerowie czekali na ponowny lot...prowadzono wywiady z wieloma osobami, jedni mówili dobrze,że się nimi zajęli,że nie odczuli tak bardzo opóźnienia...inni psioczyli....w wiadomościach puszczono TYLKO JEDNĄ WYPOWIEDŹ...faceta, który najgłośniej i najbardziej narzekał....:)

tak są lepsze i gorsze, tylko co, to jest loteria? BO MOŻE AKURAT trafi na w miarę dobry...dajcie spokój :-(

Znalazłam fajny artykuł o tym, wlos sie na głowie jezy z tej poskiej głupoty: Rocznie wykonuje się w Polsce 1500-2000 prenatalnych badań genetycznych (w Czechach - ok. 10 tys.) - Niektórzy ginekolodzy odmawiają współpracy z genetykami. Z tego powodu na przykład Zakład Genetyki w Krakowie przestał przeprowadzać tego typu analizy. Lekarze nie chcą pobierać materiału do badań. Obawiają się, że jeśli diagnoza okaże się niepomyślna, rodzice będą chcieli usunąć ciążę. Polskie prawo zezwala na aborcję, gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, zagraża życiu lub zdrowiu kobiety albo gdy płód dotknięty jest ciężką i nieuleczalną chorobą. Każda kobieta, która chce usunąć ciążę ze względów medycznych, musi mieć zaświadczenie lekarskie. - Nie wydajemy ich, gdy schorzenia płodu nie powodują ciężkiego inwalidztwa. Nawet wówczas, gdy płód jest ciężko uszkodzony, nie proponujemy aborcji. Raczej zachęcamy do urodzenia dziecka - mówi prof. Zaremba. Każdy człowiek, także ciężko uszkodzony płód, ma prawo do życia. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, decyzja o urodzeniu ciężko chorego dziecka należy jednak do matki. Co za Ciemnogórd.... A teraz o adopcji takich dzieci w Polsce: O wiele lepszym wyjściem byłaby adopcja. Poprosiłem kiedyś pewną organizację katolicką, protestującą przeciw przeprowadzaniu aborcji z powodu chorób genetycznych, by dostarczyła mi listę rodzin, które zechcą adoptować dziecko z zespołem Downa. Matkom decydującym się na aborcję dziecka z tym schorzeniem chciałem to odradzić i zaproponować, by oddały je do adopcji. Pomysł się spodobał, ale do dziś nie znaleźli się chętni. Buachachacha

no więc właśnie, zgasiles/as co po niektore osobki

masz racje....najlepiej usunąć i po sprawie...:).. Cały czas mam w myślach.znajomą, która rok temu urodziła córeczkę z zd , kochają ją do szaleństwa...to straszne, ale w mniemaniu większości z was..to wykazali zero rozsądku, wręcz głupotę... A urodzenie i wychowywanie dziecka z wadami..to sprawdzian z miłości i człowieczeństwa..nikt nikomu nie każe na siłę rodzić chorych dzieci, ale dajcie żyć tym , co mają inne zdanie i decydują się na taki krok..ich życie i ich sprawa..

i dajcie żyć tym, którzy się nie zdecydowali. którzy się po prostu bali, to okazało się zbyt trudne, zbyt wielkie obciazenie. no, dajmy sobie żyć!!!

i ja słowko...- ja daję innym zyc, tylko informuje o faktach, bo wiekszosc osób nie ma zielonego pojecia... Przecież autorka topiku jest zdecydowana na usunięcie gdyby Zd byl faktem, to wy na nia naskoczyliście i zachęcacie do urodzenia.

Ksawerusia....nie zgasił... Znam problem bardzo dobrze... Profesor Zaremba podpisał się pod moimi wynikami badań....na szczęście pozytywnymi.. Jak miałabym wynik amniopunkcji w ręku i nie chciałabym urodzić chorego dziecka, nie urodziłabym..na wyniku muszą napisać dokładnie o jakie nieprawidłowości chodzi..i tym potem szukasz szpitala..jak nie w Polsce, to za granicą :) Z tego , co piszą kobiety na forum...nie spotkałam się z przypadkiem, aby któraś nie dokonała tego jak nie chciała , nie czuła się na siłach..

Nikt na nikogo nie naskoczył i do niczego nie nakłaniał...czytaj ze zrozumieniem...Jak już pisałam autorka nie pytała nikogo czy ma urodzić, czy nie..

czesc !! mam pyt do dziewczyn ,ktorym wykryto zd napiszcie prosze ,w jakim bylyscie wieku i co bylo po kolei ,,najpierw usg i po nim odrazu kieruja na amnio ,czy najpierw na testy ?? i czy terminacja jest zupelnie legalna i wykonywali wam w szpitalu ,czy same w podziemiu robilyscie i w ktorym tyg ciazy i jak to wszystko wygladalo ?? i w przypadku legalnej to jak to bylo mowilyscie swojemu prowadzacemu lekarzowi ,ze chcecie usunac i on wysylal do szpittala na usuniecie ,czy byla komisja i oni decydowali ? i jak to wszystko sie odbywalo ?? to był post autorki....u mojego dziecka nie wykryto zd, ale byłam w temacie..więc dlatego pozwoliłam sobie zabrać głos

jak w rozinie nie bylo takiego przypadku to u mnie tez nie bedzie? chce dziecko kolo 35 lat ale sie zestrachalam :O

Po co pisac terminacja?....zabieg usunięcia ciąży. Życie z dzieckiem Downem jest trudniejsze fakt.Czy zycie ze swiaodmoscia zabicia dziecka jest łatwiejsze?

Kwestia opieki i pomocy państwa dla niepełnosprawnych to zupelnie inna sprawa.Tu mówimy o aborcji.

Andzia.... wiem, że mnie rozumiesz..... Ja się zastanawiam tylko nad tym, dlaczego tu jest tak rozstrząsana opieka nad ludźmi upoźledzonymi, ośrodki przez osoby, które o temacie słyszały, ale nie dotyczył ich. Ja dziękuję Bogu, że wizja koszmaru jaki jakiś czas temu zawisł nade mną jednak mnie ominął... Dziewczyny, jeśli nie miałyście choćby podejrzenia dziecka chorego to nie wiecie co mówicie i o czym mówicie. Ja mówię otwarcie. Czuję się jakbym uszła z życiem spod siekiery. Nie umiem tego porównać do czegoś innego. I nie chodzi tu o żadne tendencje w stronę czystej rasy.... Swego czasu widziałam przy jednej z poradni w Prokocimiu rodziców z dziewczynką z ZD. Jej stan akurat wydawał się być bardzo dobry. Też przytulała się do mamy, a moja pierwsza myśl to było: Boże, dlaczego nie sprawiłeś, żeby to dziecko było zdrowe!!! Najłatwiej jest radzić innym, potępiać itd.... ale... Ale, czy jeśli którąś z Was poprosi matka dziecka upośledzonego o pomoc, to bez wahania pomożesz??, dasz pieniądze??, albo lepiej... weźmiesz dzień, czy tydzień urlopu i zajmiesz się takim dzieckiem??? Odpowiedź jest jasna. Wiadomo, że nie. Dajcie innym decydować o ich własnym życiu.... Ogólnie jestem przeciwniczką aborcji, niemniej nie jestem na tyle obłudna, by potępiać kobietę, która usunęła ciążę chorą.

Moja 41 - letnia koleżanka z pracy dowiedziała się w 12 tyg ciąży że będzie miała upośledzone dziecko. Nie wiedziała jaka to wada. Ze wszelkich najgorszych wad jakie podał jej na tacy lekarz ZD wydawał się najniesympatyczniejszą ze wszystkich opcji. Koleżanka zdecydowała że urodzi to dziecko, niezależnie od wady... i mimo tego że opiekowała się 1,5 -roczną zdrową córeczką. Amniopunkcja wykazała zespół Edwardsa. Chłopczyk żył 7 dni. Większość jego organów wewnętrznych nie funkcjonowała normalnie. Nie działały jelita i nerki. Zabrali go do domu bo nie chcieli go sztucznie podtrzymywać przy życiu. Przez kilka dni rodzice czuwali nad nim dniami i nocami. W 6 noc położyli go między sobą na łóżku i zasnęli ze zmęczenia. Kiedy się rano obudzili, już nie żył. Dla jednych to bohaterstwo tak stawić czoła wyzwaniu, a dla mnie to tylko nie kończący się i niewyrażalny ból i sytuacja której nawet nie potrafię sobie wyobrazić. I dlatego ja wiem że nie potrafiłabym się zdecydować na urodzenie upośledzonego dziecka. Że ja bym taka ciążę usunęła. Nie mam w sobie takiej odwagi, takiego bohaterstwa, takich sił żeby świadomie podjąć decyzję o urodzeniu upośledzonego dziecka. Nie mogłabym patrzeć na jego cierpienie, na odrzucenie przez społeczeństwo, na bolesne słowa typu: 'popatrz to matka tego Downa z pierwszego pietra'. Nie byłbym w stanie skazać mojego dziecka na tułanie się po ośrodkach, na błaganie wszystkich o wsparcie i pomoc finansową, na ciągłe rehabilitacje. I na te lodowate spojrzenia na izbie przyjęć, na które jeździ moja sąsiadka z 35letnim synem z syndromem Downa gdzie panie patrzą się na ciebie z politowaniem bo wiedzą że Jasiek i tak już właściwie powinien nie żyć więc po co po raz milionowy ratować jego słabe serce. Są Matki Polki które nie boją się takich wyzwań chwała im za to. Ja do nich nie należę i nie mam zamiaru się tego wstydzić.

urodzić upośledzonego dziecka.

Co innego usunięcie ciazy jeśli dziecko nie ma szans na przeżycie a co innego gdy ma możliwość życia przez wiele lat jak jest w przypadku zd. Czy życie z takim psychicznym obciążeniem będzie łatwiejsze? Ja nie dałabym rady zabić dziecko z zd.

Oczywiście boję się jak każda kobieta i chce mieć zdrowe dzieci. Jednak nikt mi.nie wmówić, że usunięcie zd to miłosierdzie. Raczej robi się to że strachu ale o siebie i swoją rodzinę. Tyle że aborcja w szczególności tak późną niestety pozostawi w psychice trwały ślad. Są nawet fora gdzie jedna druga pociesza i upewnić że postąpila słusznie ( co chwila któraś się załamuje, nie jest pewna, boi się że zostanie pokazana za to) widać po tym jaki to jest ból.

Chciałam napisać pokarana za to

Poszukuję kobiet, które usunęły ciążę z powodu wady płodu. Będę wdzięczna za Wasze historie. Gwarantuję dykrecję i anonimowość. Reportaż ma wspierac inicjatywę pro-choice - abyśmy nadal miały jakiś wybór. Kontakt: agata.pavlinec@gmail.com

Doswiadczyłaś aborcji? Chcesz porozmawiać? www.netporadnia.pl

Usunęłabym. Ostatnio widziałam w przedszkolu 11 latka z domem czyli już okres dojrzewania. Ohydny widok.Sliniacy się, wymachujący rękoma, wydający jakieś dziwne dźwięki, poziom dwulatka intelektualnie.Przykre. Malutki down może być słodki dla rodzica, ale potem zostaje już rzeczywistość.Dzieci kiedy tego chłopaka zobaczyły podbiegły z zaciekawieniem i zaczęły krzyczeć DZIWOLĄG.Straszne. Oczywiście że gdybym ja miała urodzić się taka NIGDY bym nie chciała. Dziecku też nigdy bym tego nie zrobiła.

Kiedyś doktor Dębski, który zajmuje się genetyką przed podjęciem decyzji wysyłam przyszłych rodziców do przedszkola z upośledzonymi dziećmi, aby zobaczyli, jak wygląda ich życie. Jak myślicie, ilu z nich wróciło, aby powiedzieć, "tak, chcemy urodzić"? Tak, macie rację - zero.

Doktor Dębski to dzielny facet, od lat musi zmagać się z katotalibanem i ciemnogrodem w Polsce. I dobrze robi wysyłając rodziców żeby zobaczyli na co ewentualnie by się decydowali, i rzeczywiście widząc problem na żywo, żadne z nich nie podejmuje się.