Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chujofgod

Powiedziałem matce że nienawidzę jej za to że mnie urodziła

Polecane posty

Gość chujofgod

:( to było w emocjach, płakała przeze mnie już nie raz, na ojca kilka dni temu krzyczałem od najgorszych, jestem zerem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtryyty
to się zabij jak Ci się życie nie podoba... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem, jesteś zerem
musisz ją przeprosić. matka daruje każdą winę, chociaż nie powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaDddd26
ja teraz jestem w ciąży, nigdy nie myślałam, że jest to takie trudne, że trzeba naprawdę się poświęcić, a z drugiej strony już teraz bardzo je kocham i nie mogę się doczekać. Jak pomyślę, że miałabym kiedyś coś takiego usłyszeć od swojego dziecka... chyba serce by mi pękło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chujofgod
czasem dostaje jakiś napadów gadam wtedy różne głupoty.. powinni mnie zamknąć w psychiatryku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick nie ma znaczenia
poprostu przeproś,pocałuj,mama zrozumie-tylko matki kochają bezwarunkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjffcjj
ja powiedzialam swojej coś podobnego,że "żałuję że mnie urodziła" no ale ona mówiła mi że moge się zabić i że jestem cipą i szmatą więc nie bede jej przepraszac ona mnie nie przeprosiła jakoś a ja jej zresztą nie wyzywałam a ona mnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjffcjj
ojcu tez mowilam rozne rzeczy ale on nieraz mowil ze zaluje ze ma taką córke że jestem nikim nieraz przez niego płakałam kiedyś hamowałam takie gadki ale ostatnio uznałam że nie ma sensu,sami dają mi taki przykład,dlaczego mam ich szanować,oni mnie nie szanują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick nie ma znaczenia
Przeprosiny to nie licytacja to kogo pierwszy przeprosi(w domyśle kto pierwszy się ukorzy).Człowiek przeprasza nie tylko ze względu na drugą osobę ale przede wszystkim powinien to zrobić dla siebie.Jednak do tego trzeba dojrzeć a bywa trudno gdy zaślepia złość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick nie ma znaczenia
złośc ,ból i poczucie krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjffcjj
racja,ale przeprasza sie jak sie naprawde wybaczy,a nie dla zasady teraz zaluje ze kiedys ojca przepraszalam za to ze "ma taką nieidealną córke" zaluje ze tak sie przejmowalam tym co robil i ze w to wierzyłam zatracając poczucie własnej wartości..czulam sie wtedy upokorzona,dzis nie bede przepraszać zresztą raczej nie mam za co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjffcjj
mogl mnie wtedy przeprosic drugi skoro ja juz zaczelam ale gdzie tam,on jest przeciez bezbłędny jak mnie dusil to potem udawal ze o tym zapomniał teraz ja udaje ze jest ok nie bede pokazywac ze mnie cos boli bo to pogarsza sytuacje po co mi dodatkowe problemy..zawsze bedzie na mnie a on nigdy nie zrozumie. nie wiem i pewnie nigdy sie nie dowiem jak w jego ustach brzmią słowa takie jak przepraszam,popełniłem błąd,kocham cię..nawet w sytuacji w ktorej byl o krok od smierci,powiedzial tylko "radź sobie jakoś" za to jak krzyczał że pożałuję i jestem do niczego zapamiętam na zawsze no co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick nie ma znaczenia
Przykre że są tacy ojcowie Mój zawsze stoi za mną,nawet jak robię coś co jemu niespecjalnie przypada do gustu..Raz w życiu bardzo pokłóciłam sie z mamą.Poszło o błahostkę ale zrobiła się totalna zadyma.Tak sobie myślę że rodzice to moi najlepsi przyjaciele może dlatego tak łatwo mówi mi się o przebaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfiastka
Przede wszystkim trzeba dorosnąć i uświadomić sobie, że rodzic też popełnia błędy i też jest człowiekiem. Oczekujemy, że zawsze będzie nas wspierać, kochać i szanować pomimo wszystko, a sami nie potrafimy tego rodzicom dać. Moim zdaniem kłótnie z rodzicami to normalna sprawa. Jako dzieci widzimy swoich rodziców jak super herosów, bohaterów, dojrzewając zauważamy, że popełniają błędy, mylą się i oto pomnik bohatera upada. Trzeba zaakceptować rodziców takimi jakimi są i pozwalać im na błędy, bo nam też się to zdarza. Często unosimy się emocjami, rodzicom też się to przytrafia. Moim zdaniem należy żyć w myśl powiedzenia: traktuj innych tak, jak chcesz by Ciebie traktowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjffcjj
Oczekujemy, że zawsze będzie nas wspierać, kochać i szanować pomimo wszystko ja bym chciała żeby ojciec mnie choć odrobinę kochał i szanował,choć odrobinę..no i duszenie czy wyzywanie to nie jest tylko błąd.. czemu mam tego nie chcieć,on chce żebym była idealna a ludzie nie są idealni błędy wypomina mi przy każdej awanturze tak racja łatwo mówić o wybaczaniu gorzej gdy naprawde ma sie uraz..próbowałam wybaczyć na razie nie umiem tak naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emocjonalnazabudzona
Pokłóciłam sie z mamą o głupotę! brat mnie zawsze denesruj, dziś przesadził. Jest chory tak jak ja i siedzimy w domu, jakoś nie umiemy sie dogadać. Brat chciał sie koło mnie położyć, a ja sie nie zgodziłam i powiedziałam do niego 'nie chce cię gnoju na moim łóżku.!!!! ' i mama weszła do mnie i żebym sie nie darła przyłożyła mi poduszkę na twarz, oczywiście tylko na chwile i nie chciała mnie udusić, tylko że mi brakowało powietrza w pewnej chwili. mama zdjeła mi poduszkę z twarzy a ja wtedy z płaczem powiedziałam ' Spier***aj ku*wa. Nie chce cię znać ! ' Rozpłakałam się jeszcze bardziej i pobiegłam do drugiego pokoju i sie w nim zamkłam, po 10 minutach mama bije pięścią do drzwi abym jej otworzyła, otworzyłam a ona mi powiedziała ' Nic ode mnie już więcej nie dostaniesz, nigdy ! ' przez cały dzień sie do mnie nie odzywała a jak już musiała to mi to ze złośćią mówiła. Zastanawiam sie czy ją nie przeprosić ale boje sie że mi nie wybaczy ! :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
katolicy obesrani: Na początku było słowo i słowo ciałem się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×