dlaczego kochanek ze mną ostro a ze żoną spokojnie

no tak- mąż jest nudny czyli ich pozycie to dla niej "odrobek" a nie przyjemność

męża ma normalnego, on ją szanuje (!), kocha ją i córkę to dobry człowiek, spokojny, z poczuciem humoru, całkowicie w cieniu żony to on raczej siedzi w domu z dzieckiem, ona idzie na imprezę firmową

"męża kocha" dziwne masz pojęcie o miłości. ona męża nie kocha, ona nim gardzi.

żeleczek ja tylko opisałam to, co widzę i co ta kobieta mówi to nie są moje przekonania ja w to nie wnikam, to nie moje życie, ja temu człowiekowi nie powiem, że żona go zdradza (ona go zdradza od lat) i wielu ludzi o tym wie gdyby się dowiedział, to by go to chyba załamało

a może on o tym wie, ale udaje, że nic nie widzi bo nie chce rozbijać rodziny, pozbawiać dziecka domu? nie wiem ale już przestałam się nad nimi zastanawiać szkoda mi tylko ich dziecka jak podrośnie to bardzo możliwe, że się zorientuje, że w domu coś nie gra

kocha i zdradza? Dziwne pojęcie miłości...ciekawe jakby bylo odwrotnie,co by powiedziala na taką miłość. Jak nie pasuje ,to się rozchodzimy ,ajk jesteśmy razem ,to są jakieś zasady,szacunek?No wląsnie szacunek ,to coś więcej niż pozycje i seks na ostro.

..czyli uważacie, że ostre rżnięcie, lodziki, anal i inne uprawiają ludzie, którzy nie mają do siebie nawzajem szacunku lub jedna do drugiej strony? Dziwne macie podejście. Wszystko zależy od tego co kto lubi. Skoro facet u żony tego nie ma, bo ta się brzydzi, leży jak kłoda- nie zrobi tego i/lub tamtego, bo to przekracza granice jej egzystencji- wtedy własnie facet szuka tego gdzie indziej. I to wcale nie znaczy, że autorka jest suką do rżnięcia, której ten facet nie szanuje.

@glupoty no niestety, ale ludzie mają różne dziwne "pojęcia". Może kocha żonę, ale ta nie preferuje tego typu seksu. Być może mąż ją namawiał, próbował, ale ta nie zmieniła swojego zdania. Facet to "tylko" facet. Jak nie ma czegoś co daje mu najwięcej satysfakcji to szuka tego gdzie indziej. Później się kobiety dziwią, że facet zdradza... No niestety ale trzeba iść na kompromisy. W łóżku również. Co nie znaczy, że należy robić coś przeciw sobie tylko po to, żeby facetowi dać przyjemność. Moim zdaniem należy PRÓBOWAĆ.

zgadzam się z tobą.A z drugiej strony ciekawie są pytania bibizzoo,ale hyba nie bedzie na nie odpowiedzi :P

szkoda, bo chcę wiedzieć

chyba

nie szkodzi

hahha ...ubawił mnie tekst o dawaniu dzieciom buzi po lodziku :)))))) i o braku szacunku do żony okazywanym innym niż misjonarski sposobem kochania się :) ...fakt dylematu nie mam bo dzieci odchowane i się im już buziaków nie daje :)))))) ...na pytanie jak to jest mając kochankę nie odpowiem bo nie posiadam, ale tak na chłopski rozum, różnica musi być i to znaczna, skoro ktoś się posuwa do posuwania kogoś na boku ryzykując ileś tam wspólnego życia. Sądzę też że nie o sam sex tam też tak do końca chodzi ale generalnie o zachłyśniecie się czymś nowym, może młodością, czasem osobowością ... w końcu nie sprowadzajmy tu kochanek do roli tylko obiektów seksualnych, znam wiele przypadków gdzie kochanka była fizycznie mniej atrakcyjna od żony, ale częste przebywanie, wspólne zainteresowania powodują zbliżenie się ludzi do siebie i sex jest jedynie konsekwencją ...

nie ma zdradzających, nie ma odpowiedzi no sami porządni faceci wokół!

"gdyby się dowiedział, to by go to chyba załamało" lepiej się załamać, niż mieć żonę kurwę i pogardę wszystkich dookoła :o "ubawił mnie tekst o dawaniu dzieciom buzi po lodziku" mnie też. w końcu te dzieci właśnie z "brudnej i ohydnej" wg niektórych spermy się wzięły :D

jak patrzę czasem na tych kolegów z pracy, to nie widzę, by oni byli zakochani w tych pannach, które stukają na boku oni są podjarani tym, że się sprawdzają w roli kozaków, za którymi dziewczyny się oglądają, tak sobie to chyba wmawiają:-0 wiem, że to żałosne bo chyba nie mówimy tu o romansach jak ten Anny Kareniny...

z kochanką na pewno sex wygląda inaczej niż z zoną nowa dupa, zawsze to jakaś odmiana cos nowego;)

ze kochanki to norma to co czytam mnie, mnie jako jednostke upokarza jako kobiete same sprowadzacie nas kobiety do roli przedmiotu a forma i tresc jaka sie poslugujecie to :) bezkomentarza

wyjechali na wakcje wszyscy nasi podopieczni gdy nie ma dzieci w domu to jesteśmy niegrzeczni Są ludziska które nie pojmują że seks z żoną może być bezwstydny i dziki.Nikt nie szuka żarcia poza domem gdy lodówka pełna.

szuka, szuka... sex można traktować jak sport:) im więcej różnorodnych doświadczeń, tym lepiej i ciekawiej;)

zabawa nie polega na tym, by króliczka hodować, tylko na ty, by go gonić:)

Smutne jedynie jest to że można traktować seks jak sport.Jedni się bawią ,a inni ponoszą konsekwencje tej zabawy.Życie jest jednak pokręcone.

kto sie bawi? kto ponosi kosekwen. ? o co ci chodzi ?

Nie uważam abym była suką do rżnięcia :-o Jestem z facetem od 4 lat i nasze łóżko wygląda zupełnie tak samo jak na początku...Anal, lody, ostre rżnięcie ...:) i wcale nie widzę w tym nic złego.. :-O Owszem są dni kiedy np mamy ochotę na delikatny i namiętny seks .Nie rozumiem ludzi, którzy uważają , że to kurstwo.Jest nam razem bardzo dobrze, mój facet mnie szanuje, a ja wogóle nie uważam sie za kurvę..:-o skąd wogóle takie pomysły??!! żałosne...:-o

Każdy uprawia seks taki jaki lubi i taki na jaki ma ochotę.Uważam, że łóżko to bardzo ważna część związu (ale nie najważniejsza) jest jeszcze miłość i wzajemny szacunek.Uważam, że zdradzają faceci, którzy nie mają i nie dostają w łóżku tego czego potrzebują i to co lubią.W związku brakuje tematu seks, tego co lubię, czego nie, jakbym chciała/chciał a jak nie.Kobiety się boją ostrego seksu bo uważają, że to jakieś poniżenie wziąć hooja do buzi :-o Przecież to jakiś absurd :-o W związku powinno się rozmawiac na takie tematy , to coś normalnego.i właśnie przez to, że kobiety są takie zamkniętte na te tematy dzieją się takie rzeczy.

A zresztą czy branie do ust penisa męża to coś złego? :-o Ludzie opamiętajcie się! :D

zwlaszcza po moczeniu go w czarnej dooopie zerznietej przed chwila suki(czyt. kochanki) :D:D:D:D:D:D:D:D:

Wybacz ale nie jestem kochanką tylko kobietą własnego faceta, zkórym jestem 4 lata :) I nie ukrywamy przed sobą tego co lubimy i to czego nie lubimy, proste :).Jest nam razem dobrze.Nigdy go nie zdradziłam ani on nigdy też nie trzymał swojego penisa w dupie u żadnej kochanki i wiem to na pewno.Nie mogę sobie obiecać, że tego nigdy nie zrobi bo rezerwa musi być! Nie wydaje mi się, że by narzekał na beznadziejne łóżko i żeby miał ochotę wyskoczyć w bok bo wiem, że jest mu ze mną dobrze i dostaje to czego potrzebuję :) To działa też w drugą stronę ;) Ja nie pójdę w bok bo nie czuję takiej potrzeby.Daje mi to czego chcę i czego pragnę.Uzupełniamy się w 100%, nie ma między nami tajemnic.Jesteśmy szczęśliwą i zgraną parą :) DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ :)

kochanka to najlepszy przyjaciel

hahaha a ja słyszałem ze z przyjaciółmi się nie sypia ...chyba że ktoś kocha inaczej :)