Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szakhal

Mezatki - czy one musza sie dowartosciowywac cudzym kosztem?

Polecane posty

Gość Szakhal

Rzecz ma sie nastepujaco. Od kilku tygodni pracuje w nowej firmie i moja uwage przykula pewna dziewczyna, starsza ode mnie o 3 lata. Patrzac przez pryzmat jej zachowania w stosunku do mnie, polubila mnie. Flirtowalismy, wymienialismy usmiechy, czynilismy male aluzje do seksu itd. Zaprosilem ja na piwo, na stopie kolezenskiej. Zgodzila sie bez udawania niedostepnej. Milo spedzilismy czas, rozmowom nie bylo konca. Wypytywala mnie czy mam kogos, czy mieszkam sam, jakie kobiety mnie kreca itd. Na drugi dzien czekala na mnie po pracy i zapytala, czy moge jej potowarzyszyc w drodze do pewnego miejsca. Zgodzilem sie, poszlismy wczesniej do restauracji. Od tamtego momentu ona coraz bardziej zaczela sie przede mna otwierac. Polecialy w moim kierunku komplementy, flirt z jej strony przybral na mocy. Spotkalismy sie ponownie, tym razem rowniez bylo sympatycznie. Akurat tak sie zlozylo, ze bylismy blisko mojego miejsca zamieszkania. Postanowilem ja zaprosic do siebie, ale wtedy zadzwonil do niej telefon. Odebrala, chwile porozmawiala i widac bylo, ze nie jest w nastroju. Okazalo sie, ze dzwonil jej maz. Gdy mi to powiedziala zapalila mi sie czerwona lampka. Bylem tak zmieszany, ze szybko sie pozegnalem i reszte dnia zastanawialem sie, w co ona gra. Nastepnego dnia podeszla do mnie w pracy i stwierdzila, ze ma moralniaka, ze mi nie powiedziala ze jest mezatka. Poczulem sie dziwnie. Mimo ze ona byla nadal mila, chciala sie spotkac po pracy, wyjasnic ta cala sytuacje, dalem sobie spokoj. Zdziwila sie, ze nie chce jej wysluchac. Poczulem sie jak zabawka, ktora sie ktos bawi, gdy sie nudzi. Od tamtej pory nasze relacje sa poprawne. Chlodne czesc na poczatek i koniec dnia, wspolne rozmowy tylko i wylacznie na gruncie sluzbowym. Czy mezatki musza sie dowartosciowywac cudzym kosztem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100 razy
100 razy juz ta historyjka tu byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak dla mnie to szuka kochanka
I na nic innego mi to nie wygląda... pytanie czy taka rola Ci pasuje. Kobiety często się puszczają znam osobiście taką jedną, kilka razy mi oferowała swoją "dupę" no ale jakoś wyszło że nie skorzystałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×