Jak byłam mała bvawiłam się że lalki uprawiają seks

Pamietam ze ogladałam mode na sukces i tam były takie sceny. i potem bawiłam sie z siostrą ze lalki sie kochaja z miśkiem

To normalne. Ja też tak miałam. Nawet nie wiedziałam co robię tylko właśnie kopiowalam to co zobaczyłam w tv. Nawet nie wiem gdzie to widziałam bo rodzice bardzo pilnowali żebym nie widziała takich scen.

Potem pozwoliłam wsadzać kutasa panu z kiosku

Myślałam ze tak tylko ja miałam z siostrą, Albo ze siostra z drugą siostrą pojechały na poidróz poślubn ą pod stół.

to ja kiedys zadzwonilam na pogotowie,autentycznie - moj brat mial dziwny nawyk smyrania siusiaka, jest mlodszy, ja mialam 5/6 lat wtedy a on gdzies z 3. i mowilam ze brat grzebie sobie w jajkach , na co kobieta po drugiej stronie sluchawki odpowiedziala ze za takie zarty przyjdzie policja, ja rzucilam sluchawke i wystraszona chodzilam caly dzien:D

dobrze zgadłam że niczego w życiu nie osiągnęłaś?

Ja tak nie miałam, dopiero teraz się bawię- ja jestem Barbie a on Kenem, seryjnym mordercą kobiet

nigdy tak nie miam :o robiłam zastrzyki, miśkowi wszyłam serce, szyłam ubranka, kompałam lalki i wgl, z bratem jeździłam samochodzikami :D

Powinnaś wykasować "brzydkim" jest to nie poprawna forma gramatyczna.

Chodziło mi "dzięki", sorki.

Ja nawet bawiłam się w gwałt lalkami...haha, to nie jest śmieszne ale chyba widzialam to w jakiejś telenoweli i spapugowałam : DD

jejku, to ja chyba była jakas nienoralna :o

jak bylysmy z siostra male to leciala w tv reklama sekstelefonu, normalnie w bialy dzien, na normalnym kanale i my bylysmy bardzo ciekawe o co chodzi wiec dzwonilysmy po kilkanascie razy dziennie tam, ale i tak nic nie jarzyłysmy z tego :D potem mama nas pytala czy dzwonilysmy na numer 0700 bo ma na rachunku, oczywiscie zaprzeczalysmy, nie chce wiedziec jak ojciec musial miec przechlapane :D:D

gogolinka nie wypowiedziała się na temat swoich życiowych osiągnięć

Mamo, znowu za mną chodzisz, to takie urocze, niczego nie wykasuję. Dawac zajecie innym to podstawa i to uczucie wyzszosci, dowartosciowania sie, kiedy wytknie sie komus blad, bezcenne. Jak moglabym byc poprawna, przeciez to bliskie doskonalosci a takich ludzi sie nienawidzi :-) Ale dodam specjalnie cos dla ciebie. Wracajac do zabaw. Najbardziej lubilam bawic sie w krematorium, palenie zwlok zepsutych zabawek, w piecu 90 letniej prababci- bezcenne.

nigdy takich odpałów nie mialam ;o Raz (ale to miałam z 11 lat) z kzynka z budki telefoniczne dzwoniłysmy na wymyślone numery i chyba nas policja namerzyła bo raz odebrała (a nie dzwoniłyśmy na policję) i powiedziali, że jak nie przestaniemy się bawić to przyjadą :P

No rzeczywiście nic nie osiągnęła bo bawiła się lakami w uprawianie seksu.

lubiełe jakoś się nie pochwaliła niczym