Konto w pko bp

sluchajcie mam takie pytanie. czy ktos moze mial podobnie? Mam konto w PKO BP. Wczoraj na nie weszlam, i nagle ku mojemu przerazeniu mam -640 zł. Po pierwsze nie mam ustalonego debetu, po drugie nie robilam transakcji za taka sume, po trzecie sprawdzilam wszystkie transakcje zrealizowane, transakcje niezaksiegowane, oraz cala historie rachunku, wszystkie wyciagi..i nic takiego nie moglam sie doszukac, bo juz oglupialam, i myslalam, ze moze nie bylam wiadoma kiedy ten debet zrobilam. Jednak nie, nic nie ma aby udowodnic ze taka kwota zostala przeze mnie jakos zrealizowana. Nie mam ani komornika, ani zaciagnietego kredytu, ani nic pdoobnego. Niestety jest weekend, wczoraj to zauwazylam przed 22, wiec juz nic zrobic nie moge. W poniedzialek pode do banku i dowiem sie co to za cyrk. jednak moze ktos z Was mial pdoobnie, i p. ( mam nadziee) okazalo sie to jakas pomylka systemu, lub cos podobnego?

czasami tak sie zdarza jak zmieniąją serwery czy coś tam w necie. Nie przejmuj się, napewno w poniedziałek wszytsko wróci do normy. Jak znam życie wszystko będzi ejuż ok dziś wieczoerm lub jutro rano.

a infolinia nie jest czynna 24/7? Spróbuj zadzwonić i sie dowiedzieć, po co sie denerwowac cały weekend.

czesto na weekend sa planowane prace konserwatorskie więc luzz

oczywiscie infolinia dziala, jednakze kiedy tam dzwonilam Pani mi nie umiala pomoc:( Stwierdzila, ze najlepiej jak pojde w poniedzialek do banku i tam dowiem sie szczegolowo. Maja tez automatyczna infolinie, gdzie poaja saldo konta i srodki dostepne..no i dupa, tez tam mi mowi -640. Nie wiem co o tym myslec, bo kurde, przeciez chyba bank nie ma prawa odciagnac mi pieniedzy za nic? Rozumiem gdybym zrobila debet i te pieniadze jakos wkorzystala- to wtedy moglabym siebie winic za to, ze dopuscilam do takiego debetu, ale w tej sytuacji nie wiem co o tym myslec..