Czy tatuaża biodrze jest zaprzeczeniem elegancji?

Nigdy nie podobały mi się tatuaże, ale moje ostatnie doświadczenia i sytuacja w jakiej się znalazłam sprawiły, ze chciałąbym wytatuaować sobie coś małego na biodrze. W tym miejscu, ponieważ jest niewidoczne w codziennych sytuacjach. Na codzień staram ubierać się elegancko, łączę klasykę z czymś bardziej ekstrawaganckim (mam 21 lat, nie chcę siępostarzać), w związku z czym zastanawiam się, czy ten tatuaż to dobry pomysł.

nie ,jezeli jest wytatuowany kotełe

Tatuaż na* ucięło mi :)

albo bieda z pieca :-D

hahaha jak ja słyszę o tym że ludzie tatuują sobie ciało żeby upamiętnić jakieś ważne wydarzenie z ich życia itp to mnie śmiech bierze :D co kurwa, jak tego nie zrobicie to zapomnicie o tym ? :D hahah :P mnie osobiście też podobają się tatuaże ale jako ozdoba ciała, nie muszę sobie dorabiać jakiejś śmiesznej ideologi do mojej próżności

Adwe, nie mierz innych swoją miarą :) Poza tym nie chcę "upamiętniać żadnego wydarzenia". Dlatego Twoje zdanie w tym temacie mam gdzieś pytanie dotyczyło czego innego

nie zauważyłaś tego ITP. to dotyczyło właśnie tego twojego "moje ostatnie doświadczenia i sytuacja w jakiej się znalazłam sprawiły, ze chciałąbym wytatuaować " ( przy okazji pozwolę sobie poprawić twój błąd- wytatuować nie "wytatuaować" :) ) elegancja to pojecie względne, Królowa Elżbieta na twoje pytanie odpowiedziałby, że tatuaż to dla niej wyznacznik plebejstwa czy coś a np. Kate Moss stwierdziłaby że to bardzo glamur więc jak widzisz wszystko zależy od punktu siedzenie

A co widok biodra do elegancji? Chyba ze chodzisz na codzien z biodrowkach heh albo w mocno powycinanymi sukienkami eleganmckimi na boku. Ja planuje od zeszlego roku juz zrobienie tattoo od wzgorka lonowego do posladka tylko jeszcze nie wiem co. I gleboko w ... nosie bede miec to czy z tym jestem '' elegancja czy nie''.