NOWY ZNAJOMY- EGOISTA?

hej. chce usłyszec wasza opinie... odnosnie pewnego tematu a raczej faceta. Ogolnie poznałam go na internecie, na jednym z portali takich bardziej.. no cos w stylu sympati. ROzmawiawialismy, poznawalismy sie jakies 3 tyg iii w końcu sie spotkalismy. Ogolnie... no w prozadku facet, troche starszy odemnie, Ma tam jakies drobne wady, troche inaczej podchodzi do pewnych spraw. spodobałam mu sie bo pytał o kolejne spotkanie. Z tym ze jest jeden problem który nie daje mi spokoju. Ogolnie ten chlopak mówi non stop o sobie. rozmawiajac przez neta ogolnie zwrocilam na to uwage ale az tak mi nie przeszkadzało. Ale po tym spotkaniu jestem troche zniesmaczona. Ogolnie przez te pare godzin mówił cały czas o sobie. o swoim zyciu, o pracy, no swoich sprawach a niestety chyba o nic sam od siebie nie zapytał. jesli juz to sama mówie: a u mnie to...., albo.... ja mysle,ze ... Ale zeby on zapytac co ja lubie, czy cos to nic totalnie. Nie wiem, to dopiero 1sze spotkanie i wogole ale jak sobie pomysle ze on taki juz jest, egoista to nie wiem czy jest sens ciągnąc ta znajomosc. Co o tym myslicie? Szczerze to poznałam juz wieeele ludzi, wiele mezczyzn. Z neta albo na zywo ale.. no pierwszy raz sie spotykam z kims kto o nic nie pyta a mowi cały czas o sobie. Prosze o opinie.

hejj:(

ludzie roznie reaguja na stres, a zawsze takie pierwsze spotkanie jest stresujace, nawet dla faceta ja bym jeszcze poobserwowala, nie skreslalabym od razu zawsze mozesz zapytac cos w rodzaju, "a nie jestes ciekawy ..." i cos zwiazanego ze soba a jak zaczynasz mowic o sobie to jak reaguje? slucha Cie uwaznie? przerywa i zaczyna mowic o sobie? widac ze go to nie interesuje i czeka az skonczysz mowic ?

no tez brałam pod uwage stres. ztym ze jak rozmawialismy na komp to bylo bardzo podobnie. tez cały czas o sobie... Jak cos opowiadam to niby słucha ale po jakims czasie: a ja..... i leci:P chwilami to miałam dosyc. wolałam zeby przestał całkkiem mówic niz mowic non stop o sobie. mozna powiedziec ze ja znam w skrocie wiekszosc jego zycia. on o mnie nic:/ tzn tyle co mu sama od siebie powiedziałam. Wg mnie to jest troche głupie bo skoro mu sie podobam to piwinien dązyc do tego zeby mnie jaknajlepiej poznac. a nie tak non stop o sobie ględzic.:( Potem po spotkaniu napisał, ze było bardzo miło. ogolnie mu sie podobam z tym ze... no dziwnie tak. I na nasteony dzien napisałam czy sie wyspał i co słychac to napisał co w tym momencie robi i ze sie wyspał. i na tym sie skończylo. A gdyby on sie zaintresowal co ja robie? albo cos? eh:/

niezbyt fajnie to wygląda, jak chcesz być w porządku, to wspomnij mu o tym, że czasem masz wrażenie , że on sie nie interesuje co u ciebie, jak sie czujesz, bo nigdy o to nie pyta. i zobaczysz, czy to ktoś na tyle inteligentny aby skorygować swoje zachowanie, czy sztywny egocentryczny megaloman.

hm, ale moze byc tez taka sytuacja, tzn on taki typ człowieka ze dobra, zacznie phtac itd ale wbrew sobie. I to bedzie takie sztuczne jak bedzie ciagle o cos pytał nawet jesli to go wcale nie intresuje... Ogolnie faceci to wzrkowcy. ale bez przesady..

ludzie zawsze muszą sie ze sobą trochę dograć, nauczyć sie siebie i przyzwyczaić, albo teraz to zasygnalizujesz i poprawi sie wasza relacja albo daj sobie spokój i szukaj dalej takiego faceta, który od razu będzie idealny- powodzenia!