Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chyba znów mam kryzys

Jezu czemu jestem taką wredną i złą matką????

Polecane posty

Gość Chyba znów mam kryzys
oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa dziękuje ci skorzystam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
jestem sfrustrowana i boję się zeby dziecko nie było głąbem takim jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
Jeśi coś mi się ma w życiu szansę udać to tylko to dziecko na siebie nie liczę już w żadnej sprawie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie ! tak nie mozesz myslec, ze "Dziecko ci sie musi udac w zyciu". Nie za wszelką cenę! Bo ją unieszczesliwisz na sile robiąc z niej ideał. Ono jest odrebna jednostka, bedzie mialo swoje zycie. Mozesz najwyzej nią troszke lepiej pokierowac. Ale swoimi niepowodzeniami i kompleksami nie mozesz jej obarczac ! Dziecko ma prawo popelniac bledy i uczyc sie na nich. Ma prawo krzywo rysowac, rozlac farbe. Ona ma dopiero 2 latka ! WIadomo ze jak pojdzie do szkoly, trzeba bedzie zajrzec do zeszytow, pomoc moze cos, zmotywowac, zmobilizowac i nauczyc samodyscypliny, ale na BOGA zlutij sie nad nią, jakie dziecko jest w stanie sluchac godzinnego wykladu o malowaniu farbami?? dorosly tego nie przetrzyma, a co dopeiro 2-latka. Pozwol jej cieszyć sie z dziecinstwa !! w deszcz naloz kalosze, pozwol pobiegac po kaluzach, w parku pozbieraj ladne listki/kwiatki/ nad morzem kamyczki. jest masa mozliwosci. Dla 2-latki wszystko jeszcze jest nowe i ciekawe i nie psuj jej zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
i nie mozesz tak mowic "ze na siebie nie liczysz juz wkazdej sprawie" ze sobie odpuszczasz !! JAKTO???? sobie odpuszczasz a dziecku nie???? czy to nie zakrawa o hipokryzję? jak z dziecka chcesz zrobic ideal to dlaczego najpierw w siebie nie zrobisz????? To ostatnio dzwonek zebys zmienila do niej nastawienie, potem bedzie za pozno, corka przestanie ci ufac bo bedzie wiedziala ze jak przyjdzie do ciebie z problemem to pierwsze co to ją ochrzanisz ze cos zrobila zle i dlatego doszlo do problemu. Zamiast dac pomocną dłoń!!! Moja matka tak robila. Efekt byl taki ze sie zwierzalam mamom kolezanek !!!! i to nawet nie jakichs bliskoch kolezanek, ale przypadkowych!!! U ciebie nie musi tak byc, ale jestes na dobrej drodze jesli traktujesz dziecko tak jka napisalam powyzej. Potem tego nie cofniesz, ja do dzis mimo ze mam 28lat nie zwierzam sie mamie, w zasadzie to jej niewiele mowie bo nie chce mi sie wysluchiwac krytyki z jej strony. I mimo ze wiem ze chciala dobrze, ze chciala zebym wyszla na ludzi, to ja nie mialam szczesliwego dziecinstwa !!! w ogole!!i mam do niej WIELKI ZAL. nieraz jeszcze w nocy potrafie sie rozryczec jak mi sie to wszytsko przypomni. Zero wspacia, zero pochwaly, tylko pouczanie, strofowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
ale ja jej nie strofuje,ja jej spokojnie tłumaczę A to pisanie że godzinę to robie,to tak w przenośni napisałam Poprostu chodziło mi o to że moje dziecko nie przyswaja tego co się do niego mówi-jak groszkiem o ścianę. Ja się staram oczywiście zapewniać mu beztroskie dzieciństwo dużo zabawy,śmiechu taki light,ale czasami czuję się sfrustrowana swoją rolą i obowiązkami i pomarudzę trochę ... A to że dziecko moje lubi bajki to zawdzięcza mojej słabej woli tzn. jak chce powiedzieć dość i mówię ale jak dziecko przyjdzie i zacznie się podlizywać,uśmiechać,tulić i oopowiadać po swojemu o głównym bochaterze ulubionej kreskówki to ja się potrafię złamać i włączyć mu tą bajkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
No i czasem jak coś sezonowego upichce Np coś z truskawkami np naleśniki a ona ich nie chce nawet skosztować to mnie krew zalewa zwłaszcza że wcześniej pytałam czy ma ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjd
Wiec sie nie dziw,ze jest jak jest. Powinnas wyjsc z domu,masz faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
No i jeszcze kwestia ambicji Inne dzieci mają ambicję od małego Moje dziecko zdaje się ich nie mieć wcale-to takie moje spostrzeżenia (w końcu spędzam z nim 24h)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjd
Moje dziecko jest tez wybredne,ale jak nie chce jesc tego,co zrobilam,to nie. My tez nie zawsze mamy ochote. Nie dostaje wtedy nic innego do jedzenia a jak zglodnieje,to samo prosi o to,co wczesniej odrzucilo. Bajki? Wymysl jej zajecie,uwierz,ze da rade zrobic tak,zeby dziecko zajelo sie same soba,wskaz mu jak. I nie oczekuj,ze dwulatek wszystko rozumie i wszystko bedzie poprawnie wykonywal. Daj jej byc dzieckiem,znajdz sobie jakies zainteresowania,niech widzi,ze ty tez sama cos robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
Tak mamy pełną rodzinę i wielu krewnych dziecko stale w śród rodziny przebywa albo innych ludzi Jest naprawde obyte towarzysko potrafi sobie radzić jest sprytne aż za bardzo,ale ambicji zero!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjd
To chyba prowokacjia. Jakie ambicje moze miec dwulatek?? A poza tym, z tego copiszesz ,sama ich nie masz. Co robisz dla siebie,ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjd
A powiedz..czego od niej oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
No ja dużo czytam! A oje dziecko sobie nie pozwala czytać -oczywiście ja io tak to robie ale ono mnie nie słucha,często przekrzykuje,wyrywa książkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjd
Bo ma dwa lata! Moje tez tak robilo,ale pozniej przestalo. Teraz ma 4 i blaga o czytanie. Nie rozumiem cie,dziwna jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
Oczekuje od niej tylko jednego! Tego że zrobi kupę siedząc na nocniku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjd
Duzo czytasz i to sa ambicje i robienie czegos ze swoim zyciem? Co czytasz,jesli mozna wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjd
To niezle. Podszywy albo durna prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
Natomiast nie sadzam ją na nim bo moje dziecko na nocnik reaguje histerycznie-potrafi na nim siedzieć ale nie zrobi kupy nawet jak juz z tyłka wychodzi,będzie siedzieć i zatwardzenia dostanie ale na nocnik kupy nie zrobi i koniec! Że o sikaniu w pieluchy nie wspomnę bo to wyraźńie jest jej na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
Nie oczekuję jak widać wiele od dziecka-prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjd
Dobra kobieto. Jestes chora i to tylko twoka wina. po co robilas dziecko,skoro nie potrafisz go niczego nauczyc ani wychowac. I spieprzaj z ta zjebana prowokacja. Zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
Tylko marzy mi się żeby mi zabroniła pieluszkę założyć a potem wołała na siku i robiła kupkę w pozycji siedzącej-ach jak wiele oczekuję od dziecka-że nie wspomnę o tym co daję w zamian Od pn do pn stale robimy co dziecko chce-czyli odwiedzamy tysiące miejsc w których są dzieci ciocie i wujkowie bo dla mojego dziecka wszyscy są ciociami albo wujkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjd
Hahahahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
Tylko marzy mi się żeby mi zabroniła pieluszkę założyć a potem wołała na siku i robiła kupkę w pozycji siedzącej-ach jak wiele oczekuję od dziecka-że nie wspomnę o tym co daję w zamian Od pn do pn stale robimy co dziecko chce-czyli odwiedzamy tysiące miejsc w których są dzieci ciocie i wujkowie bo dla mojego dziecka wszyscy są ciociami albo wujkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam!!!!
Mój syn skonczy za 5 dni 3 miesiące. Czytam mu ok 2-3 razy w tygodniu wierszyki dla dzieci Juliana Tuwima i Jana Brzechwy. Widzę spore zainteresowanie ilustracjami w ksiązkach, syn lubi jak się do niego mowi. Codziennie już od rana mu śpiewam, Kaczkę Dziwaczkę, Kulfona i Monikę, Piosenki FASOLEK, przed snem obowiązkowo kołysanki. Uwierz mi że strasznie mi się nie chce. Gardło mnie nie raz tak boli ze nie jestem w stanie nic wypowiedzie. Dodatkowo w domu tez nie mam wsparcia bo mąż twierdzi ze ja nigdy nic nie robie i mam nadmiar wolnego czasu. Dodam ze jestem nieco po 20.... wyobraz sobie nie raz moją frustrację.. Ale niestety tak trzeba i koniec. Musisz poswięcic dziecku chociaz godzine dziennie na wspolną zabawę. Musisz mu czytac, zainteresowac go, spiewac... musisz po prostu musisz tak trzeba i koniec. nawet jesli nie chcialas miec dzieci tak jak ja to masz i nic na ten stan rzeczy nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
zrobić dziecko bardzo łatwo! Wystarczy sex. U nas był jeszcze płomień miłości i gotowe! Takie nadplanowe zrządzenie losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
godzinę hi hi Ja dziecku na wspólną zabawę poświęcam co najmiej 3h dziennie,na ogół dłużej)) Bo samodzielnej zabawy obok nie liczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
Ja pracuję zawodowo więc jak jestem w pracy to zakładam że to są 3h dziennie a jak jestem w domu to cały dzień się bawimy a jak wychodzimy to na 2,5 h 2xdziennie i wtedy razem sie bawimy gdzień w plenerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba znów mam kryzys
Moje dziecko nie chce spać w dzień-wiecie czemu-bo jest przyzwyczajone do licznych atrakcji jakie zapewniam mu w ciągu dnia Jak jestem zmęczona to koło południa celowo nie wychodzę już i robie wszzystko by dziecko wyciszyć i wówczas samo się kładzie spać. Ale na ogół ucina sobie drzemkę w aucie wózku itp bo w domu nas nie ma a dziś pada więc nie chce mi się a za godzinę i tak jedziemy do rodziny i tam będą atrakcje kuzynostwo zabawy do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lela***
mam nadzieję, że to prowokacja jesli jednak to prawda, to Autorka, potrzebuje pomocy specjalisty dla dobra swojego, a przedze wszystkim dla dobra własnego (biednego) dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×