jestem w rozsypce ;(((

nie wiem co sie ze mną dzieje , kocham swojego faceta on mnie też ,chce się ze ną ożenić kocha mnie ciągle to powtarza , jest dla mnie dobry ale czasami ja nie wytrzymuje tak go kocham i sobie z tym nie radze. dzisiaj sie wystroilam myslałam z,e przyjedzie jednak nie.. siedze rycze i masakra nie wiem co robić , mam pojebane życie .. żyć mi sie nie chce . jak z facetem jest ok jest przy mnie układa sie dobrze to jestem szczęsliwa a czasami jak jest z kumplami jedzie na mecze bo gra to sie załamuje już na maxa ;( mam takie myśli..:(

jestes od niego uzalezniona zacznij zyc wlasnym zyciem!!!

ja tak mam z każdym facetem z którym jestem i sie zakocham ale ten jest wyjątkowy , nie przeżyłabym rozstania, serce by mi pękło;( to tak łatwo powiedziec nie potrafie własnym życiem , musze mieć go przy boku wtedy jestem i czuje sie bezpiecznie

sutów, wywróżę Ci co z Tobą nie tak

jest ok jestem zakochana i nie chce go stracić, ale nie chce też moją desperacją tą miłośc zniszczyć..

odpppp

Cycki, kurwa pokaż !

spierdalaj huju

dokładnie jak ktoś wspomniał twoje życie polega na facecie, jeśli on jest tylko zauroczony to może pewnego dnia stwierdzić game over, miej przyjaciół, spotkania, imprezy bo na jednej osobie życie ułożyć to przejebane