prywatność w związku...

czy zdarzyło się wam kiedyś grzebać w telefonie/komputerze swojego faceta? czy jeśli coś tam znalazłyście, to potem mu powiedziałyście o tym, co zrobiłyście? ja ostatnio się nie powstrzymałam i zgodnie z moimi przewidywaniami okazało się, że mnie w pewnej kwestii okłamał (rozmawia na tematy naszego związku i naszych kłótni ze swoimi przyjaciółeczkami, a obiecał, że nie będzie tego robił). W bezpośredniej rozmowie zapiera się rękami i nogami, że nie kłamie. A kłamie i ja o tym wiem. Powiedzieć mu, że grzebałam mu w kompie czy się postrzymać, bo to tylko pogorszy sprawę?

oboje jestescie siebie warci

czyli nie mowic mu?

ja kiedyś coś wygrzebałam i powiedziałam :P nie ma co dusić w sobie negatywnych emocji :D

jeden kłamie , drugi ukrywa...cyrk... powiedz mu na spokojnie i bez wyrzutów - życie w kłamstwie jest gorsze niż najgorsza prawda...

ja tam co jakiś czas szperam w telefonie męża i nie uważam zeby było to coś złego. Jeśli nie ma nic do ukrycia to nie będzie się opierał. Oczywiście nie czytam wszystkich sms tylko od podejrzanych osób.

powinnaś mu wygarnąć to wszstko żeby wiedział na przyszłość

ty autorko jestes zdrowa psychicznie? ile jeszcze takich samych watkow zalozysz? co chcesz jeszcze przeczytac? malo tobie piatkowych porad? co nie pasowaly? nie po twojej mysli? kretynka

czyli mam rozumiec ze jak on bedzie szperal w twoim telefonie to tez nie bedziesz miala nic przeciwko?

ja oczywiscie mialabym cos przeciwko. wiem, ze tak sie nie robi. ale bardzo mnie dreczy to, ze mnie oklamuje, a ja nie moge go skonfrntowac i zaczynam sie lamac. ale chyba jednak sie nie przyznam.

teraz juz za pozno, przegralas sama przed soba, bo jestescie na podobnym poziomie, on klamca, ty nie potrafisz uszanowac cudzej prywatnosci

Myślę, że zrobiłaś dobrze. Lepiej jak się wcześniej dowiedziałaś niż jakbyś miała później. Bardziej by Cię bolało.