Być tą drugą - MAM DOŚĆ !

A wy dziewczyny dajecie rade?Długo tak można żyć nadzieją i obietnicami? jak to z wami było bądz bywa?

ja na nic nie liczyłam więc spoko, dawałam radę (nie oczekiwałam, że on ją rzuci, chciałam go tylko na chwilę)

nigdy nie byłam ta druga i nie będe więc niewiem

nie rozumiem dlaczego się na to zgodziłaś.

czyżby izunia?

a dlaczego jestes ta 2 i odbijasz komus faceta??? tyle chodzi wolnych a ty jestes z nim? czemu rozbijasz kogos zwiazek? chcialabys,zeby ktos za jakis czas rozbil Twoj???

Będziesz cierpieć i tyle.

czemu z Nim jestes?

Bo widzisz kosiareczka ja na początku też niczego nie oczekiwałam , nawet sexu tylko miłych rozmów itd

Powtórzę, co zawsze powtarzam - na własne, kurwa, życzenie

hahaha to na pewno izza27 - żonkoś naobiecywał a się nie wywiązał z obietnic :D mówiliśmy Ci że tak będzie :D

Przeważnie jest tak: najpierw dzieci za małe i trzeba poczekać aż podrosną, później żona wiekowa i schorowana więc nie wypada.....a życie ucieka....

jak się chce być z kimś to nie ma wymówek. I nic nie stoi na przeszkodzie. Ale dopóki będą naiwne kochanki i wyrozumiałe żony - to tak będzie. I kto ma w takim trójkącie najlepiej? :)

właśnie kto?....cwany facet :)

tylko seks, a z żoną dzieci i dom :) Jak dla niego idealny układ.

teraz juz nie obiecuje mi zbyt wiele ja z jednej strony nie oczekuje że "wydarzy sie cud" ale zz drugiej strony nie potrafie z tego zrezygnować bo czuje że to miłość mego życia

I nigdy nie będziesz tą pierwszą, nie w tym związku. Po prostu głupie jesteście.

"nie oczekuję na cud - to miłość mojego życia" - bez komentarza, poważnie kobieto, tu nie ma czego komentować :(

Miłość życia?? A co masz 80 lat? Takich miłości możesz mieć wiele a z czasem może się okazać, ze jednak to nie miłość życia :)

nigdy nie czułam do nikogo tego co do niego

Ale to niezdrowy związek...nigdy nie spędzisz z nim swiąt, nie wyjedziesz na długi urlop i tak na prawdę nigdy nie poznasz go tak do końca. Bo tylko przebywając z kimś non stop można kogoś poznać i stwierdzić czy to prawdziwa miłość czy nie.

wciąż żyję nadzieją chociaż wiem, ze pewnie nigdy z nim nie będę. a kocham nad życie. też nie chce już być tą drugą... to zabija.

kochasz nad żcyie? On Ciebie nie. Brutalne, ale prawdziwe. On Ciebie nie kocha nad życie, bo gdyby kochał - to by był z Tobą. Koniec!

ale ma dzieci które też kocha i nie dziwie mu się że nie nie potrafi wybrać

jedyny sensowny - piszesz sensownie:) całą prawdę....bo tak jest i będzie. Samotni powinni szukać samotnych i będą szczesliwi.

gówno prawda!

gówno prawda do mam to samo ;) gówniane wymówki typu żona, dzieci, dom, rodzina... a gdyby się wymawiał, że nie może się rozstać, bo musiałby żonie oddać samochód? To jak byście się czuły?

Mają super alibi - zobowiązania. A one czekają i czekają a facet ma wygodne życie i frajdę na boku.

nie rozumiem dlaczego wszyscy tak oceniacie tych facetów. jestem kochanką i cierpię - na własne życzenie. chciałabym być tylko jego ale wiem że marne na to szase, o ile wogóle jakieś są. to nie jest takie proste po kilku miesiącach czy nawet roku zrezygnować z poukładnaego życia, z dzieci. mało ludzi po roku czasu biorą z sobą ślub i są już razem do końca życia. jasne, są takie przypadki, ale zazwyczaj wpierw się po prostu ze sobą jest, potem są zaręczyny i czasem dopiero po kilku latach jest ślub. ta sytuacja nie jest prosta, rezygnując z jednego życia trzeba być pewnym, że w tym drugim będzie nam równie dobrze, a ile czasu spędza się z kochanką? można kochać ponad życie, ale to jest poważny wybór i nie dziwię się naprawdę mojemu facetowi, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji,

mam dokładnie tak samo chyba w głębi duszy marzymy że jednak cud sie zdarzy . ale to czekanie zabija szczególnie kiedy nie widać że coś sie zaczyna klarować ile tak można ? takie życie , skradzione chwile to trudne