Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dobra Kobieta

Nie mogę i nie potrafię się usamodzielnić

Polecane posty

Gość Dobra Kobieta

Chciałabym sie usamodzielnić. Wyprowadzić sie z domu,iśc do pracy i żyć jak normalny człowiek.Ale nie mogę. W wyniku podziału majątku,moja mama musi spłacić ojca 200tys złotych. Mój brat strzelił focha,wyjechał za garnicę i nie odzywa sie ani słowem. mama ma depresję i nie ma pienędzy zeby słpacić ojca. Ja zostałam z nią sama, z problemami,bez pracy. Chciałabym dostać pracę, odłożyc kasę is ie wyprowadzić. na dodatek mój chłopak ejst calkowicie niedojrzały. Chciałbym mieszkać sama w wynajmowanym meiskzanku i nie przejmować sie jak mój brat. A tak ejstes uwięziona,wysłuchuje tego wsyztskiego chce jej pomóc ale nie mogę. Nie mam pracy, ani wykształcenia. Chciałabym coś znaleźć. Zyć samodzielniej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lips90
w Polse to niemozliwe zeby byc szczesliwym,samodzielnym..brat mial racje ze wyjechal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może spytaj brata czy mógłby ci załatwić pracę za granicą i wtedy będziesz wysyłać trochę kasy do matki żeby splacala długi? Masz w ogóle kontakt z bratem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Mój brat jaes za granica z dziewczyną, miał mnie zabrać jak przyleciał w kwietniu ale "zmienił zdanie" mimo że sam już znalazł mi pracę! Ta chora sytuacja jest związana z tym,że ona taka mądrą dziewczynę. której matka i sistra robią facetów na kasę(mów sie o tym oficjalnie) a mój brat głupi wie dobrze,ze mamy cieżką sytaucację i mi nie pomógł. Od tamtego czasu nie odzywa się,nie odpisuj na wiadomosci mojej mamy. Zostałam sama z nią, bez pracy i żadnego punktu zaczepienia. Chciałabym go walnąć w pysk. Nienawidzę go. Zostawił ans już po raz 2. kediy mój ojciec pił, to sie wyporowadził,jako 23 latek prowadził szczelsiwe życie z jakąs babaą a ja zostałam z alkoholikiem sama. mama była na delagacjach. I teraz keidy miał mi pomóc wypiął sie na nas znwu. Powiedziałm juz-nigdy na niego nie będę liczyła. Ale to nie zmiena faktuże zosatałam sama z tymw syztskim. Mój chłopak wyadaje sie nie rozumieć jakiej ja ejstem sytuacji finanoswej. Zyjemy z 1800zł na2, i utrzymujemy 2 domy,+mama mnie żywi. Mi ejst wsty prosić ją o kasę Dla mnie 10złotych to ejst ogrom pieniezy ja 10zł to żyję tydzień. Pocieszma sie tylko tym ze ejstem na takim dnie finansowym, zdrowotnnym(mamay depresja) że może być tylko lepiej naprawdę. Jest teraz tragicznie. Ale ja włąsny brat mól mi to zrobić? gdzie jakieś pojęcie? Mam ochotę walnać go w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za co te 200 tys. zł.? Czy chodzi o podział mieszkania? Jeżeli tak to je sprzedajcie, spłaccie ojca i kupcie sobie nowe, mniejsze mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat w to że brat tak zrobił to mogę uwierzyć dlatego że w mojej rodzinie jest kilka takich przykładów. On po prostu uciekł, odciął się od was ( możliwe że za.namową dziewczyny ktora nie chciala żeby dzielił się kasą z wami). To smutne, bo nawet mała suma by wam pomogła. Niestety nie wiem co tobie doradzić, skoro się wypiol to nie ma rady, moze poszukasz pracy na własną rękę? Wyjedź z chłopakiem np do Holandii na zbiory. Cokolwiek. Nie jest to na dłuższy czas ale Zawsze jakiś zastrzyk kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Najgorsze jest to że ona jes wpatrzona w niego jak w obrazek W ogóle nie widzi ze on ma gdzieś nasz los. Że go to nie obchodzi bo jemu ejs drze. a prawda jest taka ze pogorszy mu się(tak jak gdy mieszkał z ta kobietą-ona zaszła w ciąże i in podkulił ogon i wrócił do mamusi) i zonwu do nas wróci. Mówiłam,mówiła zeby sprzedać dom!! Ale oni sobie wymyślili że mój brat go kupi od mamy a teraz sie nieodzywa i My nie wiemy co mamy robić. najsmutniejsze ejst to ze od tego Gnoja zalezy cae ansze życie że mama robi to co on chce.. Wszyscy tańczą jak zagra ten niedojrzały dupek. Rzygać mi sie chce. jak tak można? to co ja teraz sie odwróce i wyjade w pizdu,bo mogę. a mama zostanie sama? ze wszytskim? Ledwo wyszła z depresji,tzn miała odsawtaic leki na wiaosne, a on zmalował taki numer że nie może przeatać ich brać. i ejszcze dziadek ma raka, i ma dla niego ratunku. Jest mi tak źle. cche sie wyprowadzić, odejść. mieć w nosie wszytsko. ale to ejst moja matka!! :((Nie umiałabym życ gdzies myśląc ze ona ledwo co żyje.Sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maru
Może skorzystaj w pomocy Opieki Społecznej, np.porozmawiaj w prawnikiem lub psychologiem w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w swojej okolicy....Nie zamykaj się sama z tymi problemami...szukaj pomocy w instytucjach społecznych ,które są do tego powołane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
pomoc społeczna,to ąłdnie brzmi ale już raz, gdy były problemy z dziadkiem to mi nie pomogli. Jak prosiłam o jakies wsparcie fianasowe to swierdzili ze ejstem za bogata. PIeprze takie zycie. Jak mój brat wróci do domu to wyjade,nie moge patrzec na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwieszaj się na bracie. Tak nie można. To nie może być tak, że uzależnianie całe swoje życie od niego. On mógłby wam pomóc, ale nie można WSZYSTKIEGO wrzucać na jego barki. Może to go przerosło. Obydwie w mamą jesteście dorosłe i same też musicie zacząć działać, a nie się nad sobą użalać. Skoro brat się nie odzywa, sprzedajcie dom. A ty znajdź pracę, jakąkolwiek, nawet taką za najniższą krajową bo każdy zastrzyk gotówki jest lepszy niż nic. Potem znajdziesz coś lepszego. Może też jak wyjdziesz do ludzi to lepiej się poczujesz. Musicie być twarde. Głową do góry. Dacie sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
masz rację ze nie moge zrzucac na jego barki wszytskiego. Tylko on sie do czegos zobowiazał! a moja mama nie potrafi podjąć żadnej decyzji bez niego. żadnej. ja szukam pracy od sstycnia,zawsze znajduje ktos kto ma wieksze doswiadczenie. Ale już cos mam na oku mam zadzwonić sobotę i bd miala pracę. Tez lekko nie bedzie to 30km w jedna stronę ale chce pracowac i pójde tam Mam żal do barata ze zachował sie jak dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
To Ty zachowujesz sie jak dziecko -nie Twój brat.On poszedł własnę ścieżką i tworzy swoje życie po swojemu i Tobie radzę zrobić to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobieta
Czyli co mam wypiąc sie na mamę jak on? taka jest wasza rada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxfcgvhbnj
1. Na brata się nie oglądaj, ma swoje życie. Już was zawiódł nieraz i nie ma co się na niego oglądać, do niego wzdychać, liczyć się z jego zdaniem, skoro ma zmienne poglądy. On żyje tak jak jemu jest dobrze, a nie waszej trójce. 2. Idź do pracy! Szukaj czegokolwiek, do czego się nadajesz! Choćby to była praca fizyczna, nie w zawodzie, czy jak, byle uczciwa! Nie żadna na czarno czy na umowy ustne czy typu o dzieło lub zlecenie, bo bardzo często przy takich pracodawcy/zleceniodawcy kombinują/oszukują/nie płacą i ciężko jest wtedy odzyskać pieniądze/coś im udowodnić. Nawet jak zarobisz te powiedzmy niewiele ponad tysiąc, to zawsze to będzie tysiąc niż zupełny brak własnych pieniędzy! 3. Nie siedź, nie narzekaj, nie oglądaj się na innych tylko działaj, szukaj pracy aż znajdziesz! 4. Myśl optymistycznie. 5. Wspieraj mamę, pomagaj jak najwięcej, bo jesteś jej potrzebna. 6. Pisz normalnie, bo naprawdę dziwne błędy robisz i niechlujna Twoja pisownia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfdged
no wiecie dziewczyna piszę że nie ma wykształcenia więc znajdzie co najwyżej w polsce prace za 1200-1500 zł a taka kwota średnio zmieni ich sytuację. Ja bym wyjechałam za granicę do pracy wtedy posyłasz mamie pieniądze a ty sobie żyjesz tam sama tak jak chciałaś. No albo sprzedajecie mieszkanie spłacacie ojca i kupujecie sobie mniejsze i tańsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×