Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co byscie zrobily?

Zostawilybyście swoje dziecko samo w szpitalu?

Polecane posty

hehe to po co piszą że te dzieci takie samodzielne i radosne z pobytu w szpitalu i dlatego zostają same. Im bardziej wygodna mama tym dziecko bardziej samodzielne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu robić w dzień deszczowy
No jakbym mialą warunki nawet możliwosc tego materaca na podlodze i lazienki zeby sobie tylek podmyć to bym zostala ale nie mam. Wątpię ze po calej nocy na krześle plastikowym bede miala silę bawić się i umilać czas synkowi chodzić z nim na badania i jeszcze pilnie uwazać podczas rehabilitacji zeby zapamietac wszystkie cwiczenia bo bede je powtarzać w domu musiała. Obawiam się ze będe po prostu chora z niewyspania, podenerwowana i będzie mnie kręgoslup okropnie bolał i żadna to korzyść dla synka. Ale jeszcze zobaczę bo jak trafimy na oddzial gdzie faktycznie będzie coś nie tak albo syn zmieni zdanie o zostaniu samemu to będe przy nim siedzialą i trudno. Najwyżej kupie sobie zapas napojów energetyzujacych bo kawy nie mogę na oddzial wnosic zadnych cieplych napojów ani posilków nie wolno pewnie zeby nie poparzyly sie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co przesadzać z tą traumą. W szpitalach pracują normalni ludzie, większość personelu dba o pacjentów . Przecież tam będą również inne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka ___
"Im bardziej wygodna mama tym dziecko bardziej samodzielne" szczera prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
jezuu kobiety, nie przesadzacie trochę?:o przecież dziecko zdaje sobie sprawe gdzie idzie i po co, autorka mówi że bywał już wcześniej w szpitalach i sam powiedział że prześpi się sam i żeby mama wróciła rano!!! a wy tu z karimata wyskakujecie:D szczególnie że autorka chce spedzać z nim tam cały dzień.pod koniec takiego tygodnia sama wyląduje na tym oddziale jako pacjent z problemami szyi. sama byłam w szpilaku w podobnym wieku, ciagle to pamiętam i nie mam traumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariola24*
Moja kuzynka jako dziecko spędziła w szpitalu parę miesięcy. Niktk z nią nie siedział. Matka przyjeżdzała co parę dniu do niej. I ta kuzynka wcale nie chciała wracać doi domu z matką, wyciągała z płaczem ręce do pielęgniarek. A miała wtedy 2 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjvcsk
mariola akurat to świadczy właśnie o tym, że dziecko czuło się porzucone przez matkę i przystosowało się do nowych warunków. Opiekunów znalazło w personelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werciakierncia
jezu ale te matki teraz wychowuja dzieci na jakies slamazary i cipy ;/ ja jako 5 latka lezalam w szpitalu i jakos wielkiej afery nie robilam by matka jechala do domu sie przespac, ba nawet w ciagu dnia jej nie bylo. na oddziale byla atmosfera przedszkolna, wiec rodzice nie byli mi potrzebni. i wiele dzieci w moim wieku i nawet 4 latkow bylo samych. a teraz co ide na pediatrie to widze matki koczujace w szpitalach ;/ rozumiem operacje ale zwykle badania ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale naprawde dajecie przykłady z dupy... 2 latka która nie zna szpitali a mama wpada na chwile to nie to samo co prawie 6 - latek, obeznany ze środowiskiem szpitalnym z którym mama będzie spędzała ok 15 h dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjvcsk
"Im bardziej wygodna mama tym dziecko bardziej samodzielne" Ave:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka ___
Pielęgniarka to nie przedszkolanka, a lekarz to nie dobry wujek. Oj, dziewczyny, zaraz napiszecie, że szpital to dla dziecka sama radość i rozrywka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MTAK, na 7 DNI
nie jestem wygodną mamą, musialam pracowac anie siedziec z dziekciem 7 dni w szpitalu, a dziekco mam samodzielne i wcale nie jest mazgajem, a racji tego z enigdy nie byla zachuchana ani pepek swioata z niej nikt nie robil,i jakos dziekco nie potrzebuje calodobowej opieki kolo siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werciakierncia
"Im bardziej wygodna mama tym dziecko bardziej samodzielne" gowno prawda ;) twoim zdaniem dziecko lepiej wychowywac na jakiegos uloma, by bez mamusi nie umialo buta zawiazac lub zabkow umyc w stosownym do tego wieku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Ciburaszka - a masz dziecko? Bylas z nim w szpitalu czy tak sie tylko przyczepiasz dla zasady? jesli o mnie chodzi to owszem, jestem wygodna i wcale sie tego nie wstydze. Na przyklad nie lubie sypiac tygodniami na plastikowych krzeselkach bez wyraznej potrzeby. Moja corka byla jeszcze raz w szpitalu majac 11 lat. Tez z nia zostalam 3 noce. Dostalam lozko, ale wcale o nie nie pytalam. Zostalabym z corka nawet bez mozliwosci siedzenia na krzeselku, bo miala miec operacje i bardzo sie bala, dlatego te noce spedzilysmy razem. Botu chodzi oto, zeby umiec wlasciwie ocenic sytuacje, a nie poswiecac sie niepotrzebnie w imie zasad, zeby ktos nie pomyslal ze jestem wygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjvcsk
A myślisz, że tylko dzieci matek jak MATAK są samodzielne? Moja córka jest bardziej samodzielna niż większość dzieci w jej wieku a mimo to wie, że zawsze może na mnie liczyć a nie starać się przypodobać matce-hersztowi swoją samodzielnością. W ogóle uważasz, że zostanie dziecka w szpitalu to oznaka samodzielności? Nie bądź śmieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki obraz kafeterianki rysuje się w mojej głowie na czarno: matka polka ze spiżu, suwaczki, dzióbki, zatroskane opiekunki na pomarańczowo zrobią wszystko żeby ich dzieci nie były pizdami, mięczakami, ułomami.... ja pieprzę kto tak się o dziecku wypowiada :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjvcsk
ciuburaszka:) Nic dodać nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thx999
Nie zostawiłabym dziecka samego w szpitalu. Nie ma raczej takiej opcji. Mój syn jak miał 6 lat spędził tydzień w szpitalu. Ja na krześle w życiu bym nie zasnęła więc spalam na karimacie na ziemi.Zimno, twardo i do du....Rano na trzy cztery godziny wpadala moja mama a ja leciałam do Niej do domu doprowadzić się do jakiego takiego wyglądu. Jakoś przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thx999
aha, i nie dla tego, że robiłam z dziecka maminsynka ale żal mi go było. Jak ja leżałam w szpitalu to szczerze mówiąc też chciałam żeby ktoś przy mnie siedział chociaż stara juz byłam...:) jakoś tak raźniej i tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może nie ma sensu demonizować pobytu w szpitalu? może dzieciak da sobie radę bez mamy 24 h na dobę? przecież był już w szpitalu , więc wie "o co chodzi". Lepiej się wyspać i odpocząć niż być nieprzytomną w dzień, na co mu będziesz potrzebna w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
thx99- dokładnie to samo chciałam napisać :) Ja byłam w szpitalu ( właściwie w klinice) tylko raz, jak rodziłam :) Wizyty były tylko dwa razy dziennie, po godzinie. I smutno mi było- więc co dopiero taki maluch... Dziwi mnie, ze kobiety-matki tak się błotem obrzucaja tutaj. Można powiedzieć swoje zdanie, ale żeby od razu wyzywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka była 4 razy w szpitalu gdy byla mala i gdy już chodziła do szkoły.Nigdy nikt z nią nie przesiadywal cołodobowo,miała dobra opieke, znakomity personel,wiele dzieci na jej sali rowniez lezalo bez rodzicow, nikt nie zanosil sie placzem z tego co mi wiadomo Córka bardzo dobrze znosila pobyt w spitalu, ale odwiedzailsmy ja codziennie Przestancie już sie cackać z tymi dziećmi,i wciskać im jakieś urazy czy traumy,szpital jest po to aby leczyć i nie jedzie sie tam na wczasy lecz aby zdrowieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi to się serce kraje jak muszę malucha zostawiać w szpitalu. Jaś ma problemy z sercem i niestety co jakiś czas wymaga specjalistycznych badań i spędza jakiś czas w szpitalu. Na szczęście pobyt nie jest taki zły ( badania przeprowadzamy w szpitalu Medicover). Ważne, by na oddziale był przyjemny personel, pozytywnie nastawiony do malca i dobrzy specjaliści. Teraz już nabrałam trochę więcej wiary w polską służbę zdrowia, bo Jaś nie odczuwa już tej krótkiej rozłąki z nami tak bardzo i ma pełen wypas w szpitalu, jeśli chodzi o warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×