Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapłakana zrezygnowana zdesper

Nie mogę współżyć :(

Polecane posty

Gość zapłakana zrezygnowana zdesper

Jestem po ślubie już prawie rok. Mąż był moim pierwszym partnerem, jak również współżycie rozpoczęłam po ślubie. Jak do tej pory, na palcach jednej ręki mogę policzyć ''razy'' kiedy było mi TROSZKU dobrze. Za każdym razem naszemu zbliżeniu towarzyszy ból; czasem już przy wejściu, a czasem w środku. Dodatkowo, podczas głębszego wejścia czuję jak gdyby tępe uderzanie o ścianki. Dodam, że zwykle jestem bardzo mocno podniecona, rozgrzana i nawilżona. Nie używamy żadnych środków antykoncepcyjnych. Ostatnio jest jeszcze gorzej, bo już nieprzyjemne dla mnie jest samo wkładanie palca. Nigdy nie używałam tamponów - nigdy nie byłam w stanie ich założyć. Nie sądzę, żeby problem leżał w psychice, bo bardzo kocham Męża, nie miałam nigdy uprzedzeń do seksu, złych doświadczeń itp. Lekarz ginekolog stwierdził, że budowę mam właściwą, a jedynie wąską i mocno umięśnioną pochwę - często nie był w stanie wykonać mi badania. Próbowałam współżyć po lampce wina, po większej ilości alkoholu dla rozluźnienia. Próbowałam żelu nawilżąjącego. NIC. Nie mogę już słuchać wokół jaki to seks jest piękny, jak rozluźnia po ciężkim dniu, jak sprawia przyjemność. Mąż jest najczulszą dla mnie osobą na świecie. Delikatny, wyrozumiały, cierpliwy. Bardzo mnie pociąga. Co więc jest problemem? Czy nie dane mi współżycie dla przyjemności? cO ZE MNĄ JEST NIE TAK? Proszę o pomoc PS nie stać mnie na seksuologa. Chyba, ze działają jacyś w ramach NFZ (Krk) Po zatym uważąm że to nie od mojego nastawienia zależy. Nie chcę płacić za coś - co należy mi się od natury. Może znacie jakiś sposoby. Może któraś z was wie co to znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izusia.87
mnie tez czasem boli ale zalezy przy jakiej pozycji z tego co sie orientowałam to taki ból jest gdy facet ma za długiego bo dotyka macicy,kiedys miałam partnera co miał dłuzszego o d tego co mam teraz faceta i strasznie bolało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana zrezygnowana zdesper
vera lynn - żaden katolicki ciemnogród - bynajmniej nie z takich pobudek. Potworem też nie jestem, że mnie żaden nie chciał :) Miałam po prostu swoje powody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexuolog
Zapal sobie trawkę.. i będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtekbezportek
zaplakana,......podaj w swojej stopce swoj mail ,chociaz na chwile, to ci cos sensownego powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana zrezygnowana zdesper
kafeteri@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeejjjjnejbejbedd
Mam identyczny problem, z kilkanaście razy próbowałam z chłopakiem i lipa. Ból mnie wprowadza w taki stan stresu, że mi się już odechciewa! Ktoś z was poradził sobie z tym problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana zrezygnowana zdesper
takie błędne koło? Najpierw się chciało, a im bardziej bolało tym coraz mniejsza ochota i frustracja :( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeejjjjnejbejbedd
miałam nadzieję, że może gdybysmy mieszkali razem to może przy dużej częstotliwości udałoby się jakoś "rozszerzyć" to i owo :classic_cool: ale skoro jesteś już rok po ślubie i dalej problem trwa to mnie podłamałaś :( Czuję się jak taka ułomna istota.... a wyobraź sobie poród? bo dla mnie to po prostu ABSTRAKCJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeejjjjnejbejbedd
a w ogóle "chyba" nie straciłam jeszcze dziewictwa :D czuję, że zostanę nią do grobowej deski. Jeszcze jedna kwestia mnie zastanawia, a mianowicie wielkość członka, mój chłopak ma stety/niestety sporego i tak myślę, czy tu nie tkwi problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana zrezygnowana zdesper
co do błony dziewiczej. kilka miesiecy po pierwsyzm współżyciu byłam u gina i on mi stwierdził, że jest lekko naderwana. Nie chce wobrazac sobie porodu :( Dokładnie mam tak jak ty - nie czuję sie pełnowartościowa :( Jak jakiś produkt uboczny kobiety, nie do końca ''dorobiony''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia.,.,.,
autorko idz do lekarza, może masz jakąś wadę anatomiczną. jeśli nie to może to jakiś stres. ja po moim 1 razie też dłuższy czas czułam ból ale potem przeszło. musisz się bardziej wyluzować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeejjjjnejbejbedd
faceci mają łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż autorki na pewno ma łatwiej. Nie dość, że mu przed ślubem nie dała to i teraz sobie nie porucha. Serdecznie mu współczuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeejjjjnejbejbedd
Perwersja -> a myślisz, że autorka nie ma poczucia winy? bo jestem pewna, że ma i wierz mi, że nie żyje się łatwo z tym "piętnem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana zrezygnowana zdesper
Biedna zakompleksiona Perwersjo! :) Współczuć to można Tobie, bo albo nie wiesz co to prawdziwa bliskość i uczucia, albo masz 15 lat i lubisz ruchać co popadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana zrezygnowana zdesper
Perwersjo - jeśli myślisz że każdy facet jest z kobietą tylko dla pieprz... i nawet ją po to poślubia, to znaczy że naprawde głeboko Cie poraniono w życiu i nie masz tego szczescia, żeby mieć dobrego, kochającego faceta przy sobie. Przypuszczalnie dajesz sie dup... komukolwiek, żeby tylko podreperować sobie ego ^^ Nie wiesz co to szczęscie :) Szczerze współczuje Twojej biednej cip... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uprzejmie informuję cię, ze Perwersja jest mężatką i ma udane pożycie seksualne. Nie jest też ani biedna ani zakompleksiona. Zresztą nie masz prawa jej tak nazywać, bo ma rację. Tak nawiasem, to ty masz nick zaliczany do kategorii "o boże :O", a mąż i tak cię zdradza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Huehuehue, zaczyna się. Seks jest nieodzowną częścią szczęśliwego związku. Tobie jest wygodniej paplać o wartościach wyższych a prawda jest taka, że co najmniej 50% udanego związku to fajny seks. Leć do kościółka i gorliwie pomódl się o naprawdę tzipska, niewydymko. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana zrezygnowana zdesper
dokładnie :) i to mało tego - ma nawet 2 kochanki ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana zrezygnowana zdesper
chyba bardziej żonatką jest :))) bo skoro inna kobieta wie o jej dobrym pożyciu seksualnym, to chyba nie bardzo mężatka ^^ PS z kościołem to ja za dużo wspólnego nie mam no ale ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeejjjjnejbejbedd
ma ktoś jakieś praktyczne sugestie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja bezdenna tępa mnie boli. Gdybyś była osobą dojrzałą to nie szukałabyś porad na forum o kupie, ergo szkoda czasu na traktowanie cię poważnie.Męża żal i to tyle w temacie. Pozdro 600 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana zrezygnowana zdesper
ja mam sugestie :) te dwie panie "mężatko-żonatki" powinny się wybrać na nauczanie początkowe - styl ich pisania świadczy o ich lekkim aczkolwiek widocznym nieprzystosowaniu społecznym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×