czy ktos zna przypadki symulacji padaczkowej?

Mamy w pracy dziewczyne 33 lata,twierdzi ze leczy sie na padaczke a ataki ma tylko w nocy. Od pewnego czasu podejrzewamyz dziewczynami ze to dosyc dziwne bo jak sie szykuje jakas ciezsza praca to ona nam zawsze ale to zawsze mowi ze wlasnie w nocy miala atak i nie moze nam pomoc. Zaczelysmy z dziewczynami cofac sie w przeszlosc i faktycznie na kazda ciezsza prace zawsze nam tak mowila i mowi ndal,no i jeszcze jedno to ze sie leczy ale nikt tez nie widzial zeby brala jakies leki. Pracujemy razem trzy lata i caly ten czas zawsze nam tak mowilai mowi. Chcialysmy sie czegos wiecej dowiedziec w tej dziedzinie,bo staje sie to dla nas coraz bardziej wkurzajace. Prosze dajcie jakies namiary czy mozna to jakos sprawdzic albo jakie pytania jej zadawac zeby sama wpadla z oszustwem. Byc moze sie mylimy ale zaduzo tych zbiegow okolicznosci zwlaszcza wtedy kiedy czegos sie od niej oczekuje.

Naprawde nic nie wiecie w tym temacie?

Przy dobrze kontrolowanej chorobie ataki nie powinny występować, albo są bardzo rzadko. Z troski o koleżankę zasugerujcie zmianę lekarza- neurologa, albo wyślijcie ją do lekarza medycyny pracy, żeby sprawdzić, czy dana praca nie stanowi przeciwwskazania do jej wykonywania (niektóre czynności mogą wywoływać ataki).