Dziewczyny co byscie zrobily na moim miejscu..?

Sytuacja wyglada tak. Moj narzeczony jest w PL wszystko sie jakos uklada w PL u niego. ja mieszkam jak narazie za granica mam dylemat co zrobi czy wybrac tutaj lepsze zycie.. szkola, wszystko pod nosem, brak problemow, ale bycie na odleglosc z narzeczonym. Czy zycie w PL..? problemy, ale bycie z narzeczonym i jakos wiazac koniec z koncem co byscie zrobily na moim miejscu? sama nie wiem co mam zrobic i jak postapic z jednej strony powinnam w koncu skonczyc szkole zrobic zawod ale jakos wolalabym byc z moim narzeczonym kocham go i chce byc z nim juz zawsze.

Juz pisalas tu wczesniej:O

tego kwiatu jest pół swiatu. zawsze może byc inny

A dlaczego on nie może pojechać do Ciebie?

bo ona jest w polsce,siostra ja namawia na przyjazd do niej,ale jej facet ma w pl prace i studia

Hmmm, prawda jest taka, że jak facetowi zależy, to pojedzie za kobitą na koniec świata. To on powinien się teraz głowić co ma zrobić, nie Ty.

Slucham nie pisalam tutaj jeszcze pierwszy raz opisuje problem moj.. Dopowiem jeszcze ze moj facet byl ze mna tutaj gdzie ja jestem.. ale nie wyszlo mu z praca. dlatego pojechal do PL i zaklada wlasnie firme dlatego sie zastanawiam co ma dalej robic I nie pisalam wczesniej mojego problemu moj facet nie chodzi na studia i siostra mnie nie namawia na przyjazd do Niej. mieszkam tutaj z rodzicami jak narazie.. Wiec chyba z kims mnie pomylilyscie.