nie wiem co myslec

chlopak ktorego znam juz 3 lata nagle zaczal mnie interesowac. wczesniej moze uwazalam ze jest przystojny ale nic nie czulam. ostatnio zaczelismy sie czesciej spotykac, chodzic na imprezy nasze zachowanie bylo jednoznaczne, nawet znajomi sie pytali co sie miedzy nami dzieje. kiedys gdy calowalam kolezanke spytal mnie dlaczego to robie a aj mowie ze z dziewczyna to bez zobowiazan i pozniej nie jest niezrecznie to zapytal czemu nie moge calowac sie z nim. nie chcialam tego po 1. bylam pijana 2. ja chce z zobowiazaniami 3. chce zeby nasz pocalunek byl bardziej wyjatkowy. nasze relacje pozniej sie nie zmienily, az pewnego razu gdy tanczylismy zapytalam no poprostu co z tego bedzie. on powiedzial ze nie chce sie wiazac - to uderzylo na mnie strasznie ja bylam wrecz pewna jakiejs chemi miedzy nami. jestem czlowiekiem ktory nie bedzie sie o nic prosil i zakonczylam to chociaz moje uczucie wciaz bylo b mocne. w fali smutku i z mala pomoca alkoholu na tj imprezie calowalam sie z naszym wspolnym kolega czego zaluje. po jakis 2-3 tyg spotkalismy sie na innej imprezie ktora prawie cala przesiedzielismy razem. pozniej spalismy wszyscy na podlodze a my ciagle trzymalismy sie za rece - i to z jego inicjatywy. pozniej lezelismy obok siebie i spalismy w uscisku. nie calowalam go. pozniej wstalam wczesniej od niego troche pogadalm i wyszlam bez pozegnania. wytlumaczcie mi co sie dzieje bo ja nie rozumiem. to byla najromantyczniejsz noc w moim zyciu

wydaje mi sie ze cos moze do ciebie czuc jednak nie ma pewnosci. albo stara sie ciebie wykorzystac i sie nie wiazac......przykro mi

Ja to nienawidze jak oni tak nie moga sie zdecydowac !!!! A mowia ze to baby ciagle zmieniaja zdanie !!!!

ohoho. skąd ja to znam ? ( to do kilku ostatnich linijek ) widać on też nie jest zainteresowany skoro nic z tym nie robi i to '' po takiej nocy'' ...

no przykro mi ale patrząc na swój przykład a byl/jest taki sam też odnoszę wrażenie,że to było tylko na ''tę'' jedną noc.. nie zawsze musi dojść do czegoś więcej. :( No bo jaki może być inny powód jego zachowania?Co ,że jest nieśmiały i nie startuje? odpada . Jeszcze jedną rzeczą to może...być realizm ? Czyli,że myśli,że nie ma szans itd.. ale w to też wątpie.

przyszlo mi do glowy takie cos ze on z jakas dizeczwyna byl chyba dlugo i moze jak zrywal to powiedzial ze chce byc wolny i teraz nie moze ze mna ?? nie wiem juz szukam kazdego wytlumaczenia bo mi sie wydaje ze ja tez mu sie podobam... i dlatego nie rozumiem zachowania

no ja Cię rozumiem ale to co piszesz jest raczej absurdalne już bardziej prawdopodobne może być to ,że był długo w związku i nie chce drugi raz się sparzyć ?