Jak się wymigać od ślubu kuzynki?

Moja kuzynka bierze ślub, a strasznie jej nie lubię, bo zawsze w towarzystwie próbowała mnie skompromitować. Niby taka cicha woda, a jednak. W dodatku ślub bierze z moim byłym przyjacielem. A czemu byłym? No właśnie ona do tego doprowadziła. Patrzeć na nią nie mogę. Muszę wymyślić sprytną wymówkę, ale nie wiem jaką. Pomożecie?

Jeśli studiujesz, to zawsze możesz mieć wtedy egzamin, nawet na dziennych;).

dlaczego wprost jej nie powiesz ze tyle razy dala ci popalic że nie widzisz powodu żeby się z nią cieszyc

coś tam w pracy, ewentualnie jakaś choroba jeśli to już niedlugo, poza tym musisz się tłumaczyć? nie możesz powiedzieć, że nie możesz niestety być w tym dniu z nią z powodów osobistych?

Jestem na ostatnim roku, mam za niedługo obronę.

Wprost? Przecież przez to by była wojna w rodzince. Moja mama to siostra jej mamy i nie chcę ich skłócać.

no to sama widzisz, promotor zadzwonił i masz masę poprawek na poniedziałek i cały weekend będziesz nad tym siedzieć, jesteś wściekła ale nic nie poradzisz - proste.

"dlaczego wprost jej nie powiesz ze tyle razy dala ci popalic że nie widzisz powodu żeby się z nią cieszyc" najlepsze rozwiązanie :)

dostań sraczki i zostań w domu

dlaczego musisz ? oddzwon lub odpisz ze nie przyjdziesz/przyjedziesz i tyle...a zaproszenie na slub i wesele juz otrzymalas?

No właśnie mój chłopak będzie w tym okresie w pracy w Niemczech i wróci dopiero pod koniec sierpnia i to drugi powód, żeby nie iść. Myślisz, że ona się przyzna, że mnie skompromitowała, dla niej to był przecież żart.

Tak zaproszenie dostałam. Nie wiedziałam, że można kogoś tak nie lubić....

pierdolisz malutka na studiach a nie potrafi wymyslec wymówki. Jak one ciężko w tych czasach myślą

No z tym promotorem to dobry pomysł, ale skoro bronię się w lipcu, to wszyscy będą wiedzieli, że już po.

ja tez mam obrone w lipcu i jest z tym masa zamieszania, sama nigdzie nie chodze więc uwazam że wymowka związana z obrona zawsze się znajdzie ;)

no to nie masz wyjscia, musisz rzeczywiscie udac "zatrucie pokarmowe" czyli spedzac od rana czas w kibelku z rzekomą megasraczką :D

Uwierz, że już wymyślałam milion wymówek, żeby nie być z nimi na innych imprezach, więc pomysły się kończą.

No to zatrucie brzmi komicznie, ale chyba nie będę miała wyjścia:P

lepiej nakłamac niż narazac sie na nieprzyjemnosci podczas wesele, jak jest z niej taka sucz to z pewnoscia na weselu tez cie upokorzy tym bardziej że byłabyś bez faceta

No właśnie też tak myślę. Czasem kłamstwo popłaca.