problem,poradzcie pilne bardzo!!

do corki przyszla kolezanka,ktora mieszka trzy bloki dalej.Bawily sie,wszystko ok i przysla godz 20 to odprowadzilam ja do domu,a tak cisza.Nikogo niema.Dzwonie to sie wlancza poczta,sasiada tez niema.Mala placze i sie martwi,ma 7 lat.Co robic? teraz jest u nas.

jak to co ?zawiadomic odpowiednie organy hi hi albo dać kolacje,umyc,położyć spać

Położ małą spać, żeby się nie martwiła, a sama próbuj się skontaktować z rodzicami. Zostaw na drzwiach kartkę, że jest u Ciebie i dzwoń...

zostawilam kartke,dzwonie co piec minut,wciaz nic....mala placze....ech

Moze wymysl cos, gdzie jest jej Mama i ze napisala Ci aby mala poszla spac i odbierze ja rano? Moze do rana cos uda sie tych opiekunow znalezc. Moze cos sie stalo, zaslabli w mieszkaniu? Ciezka sprawa.

tak jasne zaslabli :O poszli na mecz i zachlali wkońcu darmowa opieka jest :P

Byc moze, ale niekoniecznie. Co, nie mozna zaslabnac bo akurat mecz?

no ciezka..i to nie prowo.Teraz zapomniala bo ogladaja bajke. nr do taty nieznam,tylko do mamy.Ale tam wciaz wlancza sie poczta.Zadnego kontaktu.chyba bede musiala ja przenocowac...

powiedz jej ze mama musiala gdzies isc i ze nawet fajnie bo beda mogly sie dluzej pobawic i ze rano jeszcze chwile:)

To że dziecko przenocuje u Ciebie to nie jest problem. Oby tylko rodzicom nic się nie stało. Bo to przecież różnie może być.

nie bo mecz tylko to mało prawdopodobne że zaslabli obydwoje w tym samym czasie :O maja dziecko w dupie i tyle,częste te wizyty są u ciebie w domu ?

to przenocuj małą a rodzicom zmyj głowę jak się pojawią

no musisz ją jakoś zagadać albo zabawic lub nawet przekupic zeby sie uspokoila a potem porozmawiasz sobie z jej mamusia

Może przejdź się jeszcze raz do nich? Sprawdź czy pali się światło w mieszkaniu? Zadzwoń domofonem. Czy dziewczynka sama przyszła do was, czy ktoś ją przyprowadził?

no wiecie co? patologia. wlasnie dzownil do mnie tata tej dziewczynki ze wlasnie wrocil z pracy i czy jest jej corka,bo mama pila piwo z kolezankami i chyba usnela i dlatego nie odbierala.Jutro rano mam ja przyprowadzic....bo sama juz nalegalam zeby zostala bo juz razem leza w lozku. ech..

juz ja se pogadam z jej mamusia jutro...mala sie uspokoila i juz jest ok.A taka sytuacja....? matka mloda,ok 26 lat na moje oko...jak tak mozna.No masakra.

a niemowilam :P ,,zaslabli" ludzka naiwnosc...

wez Rutkowskiego on to wyjasni .:)