wqrzylam sie

wlasnie maz zadzwonil,ze niema jak wrocic do domu i bedzie w domu rano nosz kuzwa

idź na imprezke, nie wiem czemu sie tak wkurzasz

wkurzam sie bo umawialismy sie,ze nocy poza domem nie spedzamy (raz byla okazja ze kolezanka zaproponowala mi wyjscie do poznego wieczora to maz sie oburzyl,ze nocne wypady sobie odpuszaczamy) dziecka raczej na impreze nie wezme

no to się ciesz- następnym razem Ty możesz mieć taką jednorazową 'wyjściówkę' i mąż nie może mieć wtedy nic do gadania :)

bo to jest tak jak sie słucha męża:O on z kolegą moze wyjść ale Ty z koleżanka juz nie:O to jest typowe zachowanie faceta i pewnie powie tak: kotku przepraszam ale wiesz... no spóźniłem sie i musiałem gdzieś przenocować a tak strasznie chciałem być z Tobą boszzzz i to są faceci:D potrafia sciemniac jak nic:D a on pewnie dobrze się bawi i tylko tak Ci powiedział ze nie ma jak wrócic:D:D

Jutro ide na dyskoteke o!

jakis fajny kompan by sie przydal:P

ja mogę iść z Toba ale znając moje szczęscie mieszkasz w chooj daleko

Big deal. :O

ooo a skad?? ja k-ce:P

no to jakieś 50 km ode mnie;) a juz myslałam ze mieszkasz 2 ulice dalej

jak pech to pech

to i tak blisko:D:D ale jednak za daleko zeby razem wyskoczyc no nic, pozostaje Ci jakas fajna znajoma i jutro zostaw dzieciaka z męzem i idź się zabaw, choćby to miala byc wieczora kawa tylko;)

za jego cala noc spokojnie trzeba pobalowac do 2 niech tez sie pomartwi:)

no i to mi sie podoba;) jak jemu wolno to Tobie tez:) i nic sie nie stanie jak od czasu do czasu spotkasz sie ze znajomą wieczorem

kobieto :D jak moj ma np wyjazd z pracy na noc to ja sie ciesze jak szalona ze bede mogla za przeproszeniem w spokoju baka piscic :D

ale tu wcale nie chodzi o to,ze go niema.TYlko o zlamane zasady na ktore sam naciskal:)

zasady sa po to zeby je łamac;)

No ja nie zlamalam:) moze najwyzsza pora:P