"wykryłyśmy" kradzież i teraz jestesmy obwiniane

Pracuję w supermarkecie. Wczoraj miała miejsce niemila sytuacja, ktoras z dziewczyn na naszej zmianie ukradla perfumy. Koleżanka stwierdzila zebysmy sobie sprawdzily torebki to sie sprawa wyjasni, posprawdzalysmy no i bylo wszystko ok ale jak swoja odkladalam do szafki to zobaczylam te perfumy w sasiedniej szafce bo miala uchylone drzwi, poszlam do jednej dziewczyny i mowie jej choc zobacz zeby pozniej nie bylo ze tylko ja je widzialam. Pozniej tamta zadzwonila do kierowniczki sklepu i jej powiedziala co i jak, kierowniczka przyjechala i kazala nam powiedziiec przy wszystkich w czyjej szafce te perfumy zesmy widzialy, i tak tez zrobiłysmy. Laska u ktorej te perfumy byly zapszeczyla(dodam ze po sprawdzaniu torebek te perfumy znikly) i zadzwonila do szefa z placzem zde chcemy ja wkopac i pewnie podrzucilysmy jej te perfumy zeby sie jej pozbyc. No i teraz wyszlo ze my jestesmy najgorsze :/ musialam sie wygadac:(

nie dość, że złodziejka to jeszcze dobra aktorka :D marnuje się dziewczę w tym sklepie...

wywaliłbym wszystkie z was. Teraz już się nie dojdzie co i jak, a któras ukradla. To jest najlepsze rozwiazanie

no sory ale te perfumy nie weszly same do jej szafki a co sie z nimi stalo potem to juz wielka tajemnica jest

a skąd wiesz, że to ona sama włozyła te perfumy do szafki skoro szafka była otwarta?

no i co teraz nawet jak cos sie zobaczy to nawet strachmowic bo znowu bedzie zle

ja nie mowei ze sama wlozyla no ale skasc sie musialy tam wziasc, a po sprawdzaniu tych torebek juz ich tam nie bylo

teraz kazda jast madra i mowia ze trzeba bylo odrazu ja zawolac i pokazac ale jak sie nie bylo w takiej sytuacji to nikt nie wie jak by postapil na naszym miejscu

JAK ZA KOMUNY DONOSICIELSTWO! I DOBRZE WAM TAK!

jakie donosicielstwo? to nie chodzi o jakąś głupote tylko o kradzież!

społeczniara :D

dobrze zrobilas "dewdwewe AK ZA KOMUNY DONOSICIELSTWO! I DOBRZE WAM TAK!" a ja Tobie zycze zeby twoj sasiad zauwazyl zlodzieja w twoim domu i nie kiwnął palcem

"zapszeczyła" Nie dość, że analfabetka, to jeszcze społeczniara, konfidentka i podrzędna markeciara. Nasrałabym ci do ryja plebsiaro.

wszystkie bym wyrzucil.

Sprzedac kogos nie znajomego mozna, a huj cie on? znasz go? myslisz ze on by sie przjemowal twoim losem?? Nie sprzedaje sie tylko kumpli, taka zasada. Widze ze ostry idiota z ciebie taki JP-ek, a własną matke pewnie bys sprzedal zasrany znawco.

autorko, a musiałas od razu leciec i paplac? masakra jakas....

mamy odpowiedzialność materialna wiec pozniewj by za to tzreba placic

Ci co najeżdżają na autorkę mają nierówno pod sufitem...

najpierw sklep okradnie, póżniej zajrzy do waszych portfeli:P tyle w temacie: donosicielki:/

Powinnas z nia zagadac żeby ci odpaliła połowe ceny i po jabłkach. Ehh jak ma byc dobrze jak nikt nie myśli

Nadgorliwość boli. Przynajmniej nauczysz się nie donosić. Myślałaś, że dostaniesz awans ? Nagrodę pieniężną /fantową ??

Czy was ludzie pogięło kompletnie? Laska pisze, że mają w sklepie odpowiedzialność finansową. Czyli miała nie donieść i razem z resztą sponsorować tej jednej perfumy które ukradła? no bez przesady. To nie jest donosicielstwo. A swoją drogą, trzeba być na prawdę perfidnym, żeby okradać własnego pracodawcę.

Oczywiście że miała nie donieść tylko sie dogadac ze złodziejką i wziąć połowe wartości skradzionego towaru - pokryłoby odpowiedzialność materialna i jeszcze by na jakis drobiazg miała.

12:27 [zgłoś do usunięcia] talatajaca Czy was ludzie pogięło kompletnie? Laska pisze, że mają w sklepie odpowiedzialność finansową. Czyli miała nie donieść i razem z resztą sponsorować tej jednej perfumy które ukradła? no bez przesady. To nie jest donosicielstwo. A swoją drogą, trzeba być na prawdę perfidnym, żeby okradać własnego pracodawcę. Po pierwsze mogła najpierw porozmawiać z tą "złodziejką". Dałoby to na pewno lepszy efekt. Po pierwsze " złodziejka: nie czuła by presji i zapewne oddałaby ten towar. Po drugie możliwe, że wjechałoby jej to na ambicje. Takim doniesieniem do szefa, gówno zyskała. Zabulą za towar i tak :d, a złodziejka wyjdzie lepiej z sytuacji niż nadgorliwa autorka:D Donosicielstwo widać mamy we krwi. Następna sprawa, która mnie wręcz rozbawiła. "A swoją drogą, trzeba być na prawdę perfidnym, żeby okradać własnego pracodawcę. " Hahahaha Zapytaj szefa czy ma serce okradać pracowników,w białych rękawiczkach :D Hipokryzja.

tak, ze złodziejami trzeba łagodnie, bo można urazić ich uczucia :D następna mądra...

ateista z powołania - czytaj ze zrozumieniem I co jej przyszło z tego donosicielstwa ? Nadgorliwość ? Czy chęć podlizania się szefowi ? Zapewniam Cię, że rozmowa w cztery oczy, przyniosłaby więcej korzyści. Równie dobrze mógłbym prac w ryj każdego kto się krzywo uśmiechnie, albo wyrazi niepochlebną opinię o mnie.

frajerko!!! Może awansujesz na podpierdalacza -D

W samotne wieczory lubię wylewać sobie na buzię budyń malinowy, wyobrażając sobie, że to wytryski znanych aktorów w branży porno :)

Przeciez nasi pracodawcy sa ok

no jak porownujesz zgloszenie kradziezy z chodzeniem i waleniem ludzi po ryjach to nie mam wiecej argumentow