UDaje mi się chudnąć ale nie wiem czemu :)

Ważyłam dużo od kiedy skończyłam liceum. Moja waga oscylowała w granicach 95-100kg. Byłam na dietach wielu, ale nie chudłam albo chudłam minimalnie, miałam zrywy gdzie ćwicyzłam codziennie przez miesiąc a potem się objadałam i po paru dniach znowu. 4 lata diet, coraz bardziej restrykcyjnych. Od tych od dietetyka ze zbilansowanymi kaloriami aż po głodówki. W końcu powiedziałam "pierdolę" - mam chłopaka który mnie kocha i uważa za piękną, mam znajomych którym moja waga nie przeszkadza a i tak ubrania w 90% kupuję za granicą bo DUŻO TANIEJ w markowych sklepach kupić online a tam rozmiarówki nie kończą się na 40. I co? I schudłam. Ważę 79 kg a od 4 meisięcy jem. Dzisiaj zjadłam ciastko z kremem, wypiłam cały sok owocowy i właśnie jem drugą porcję lasagni z mięsem. Codziennie piję sok albo jakiś słodki napój, dzień często zaczynam słodką bułką. Pizzę albo inny fastfood jem ze 2 razyw tygodniu, jem dużo warzyw i owoców ale nie dlatego, że muszę. Codziennie coś słodkiego. Ćwiczenia? Czasami się przejdę na basen albo na spacer. A chudnę. Po raz pierwszy od lat, w ciągu 4 miesięcy zrzcuiłam 20kg i wciąż chudnę, powoli już, ale chudnę. Byłam u lekarza - żadnych tasiemców, żadnych nie doczynności, cholesterol i cukier w normie. No po prostu cud. A przez te lata zdążyłam wpaść w depresję, bo nie jadłam słodyczy, słodkich napojów, nie chodziłąm ze znajomymi do knajp czy pubów.