Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość puntorosso

Wypada, aby kobieta zaprosiła mężczyznę do domu

Polecane posty

Gość puntorosso

na kawę? To już byłoby nasze 7 spotkanie. Dotąd nasza znajomość ma bardziej taki charakter koleżeński, ale jest dużo chemii i flirtu. mamy już swoje lata i czasem myślę, że po co na siłę za każdym razem chodzić po jakiś kawiarniach, kinach itd., skoro - zwłaszcza w brzydką pogodę- możemy spotkać się w domu. Każde z nas mieszka samo. On swoje mieszkanie mebluje dopiero, może dlatego póki co nie wychodz z inicjatywą, abym go odwiedziła. Ale on często(zawsze) przyjeżdża po mnie i może sensownie byłoby go zaprosić na górę. Nie wiem jednak czy nie odbierze tego jakoś źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puntorosso
Nikt nie wypowie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myse ze tak;) aczolwiek moze poczekaj az on am to zapronuje ale skoro tego jeszcze nei zaproponowal tzn ze nie chce tak Cie od razu do swej jaskini zaciagac:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puntorosso
On ma mieszkanie w trakcie remontu. I pewnie dlatego jeszcze mnie nie zaprosił. Mnie juz trochę głupio się robi, bo on czeka na mnie w samochodzie. A potem jeszcze płaci za mnie gdziekolwiek nie idziemy (ale upiera się przy takiej wersji mimo że ja jestem chętna by płacić za siebie). Więc pomyslałam, że go zaproszę na kawę. Czy nawet razem moglibysmy coś ugotować. To też jednoczy ludzie- kuchnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tramal und haloperidol 666
heroiny se wstrzyknijcie and pedofilię i zoofilię oglądnijcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puntorosso
Ktoś jeszcze wypowie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puntorosso a to w takiej sytuacji zapraszaj go czem predzej! a po ile macie lat?? daleko od siebie miszkacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Pomysl jest dobry, ale uwazaj bo niektorzy faceci odbieraja takie zaproszenie jako zaproszenie do ... seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam ze powinnas go zaprosic chocby w ramach rewanzu za wczesniejsze spotkania;p skoro mowisz ze on chce placic, to zapros go do siebie upiecz lub ugotuj cos wczesniej i poczesuj go:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaa78
przecież zaproszenie do domu nie od razu = zaproszenie na seks , mieszkam w małej mieścinie ,pierwsze chyba 5 spotkań spotykaliśmy się gdzieś indziej, ale naprawdę trudno o fajne miejsce, później kawa u niego, u mnie , jedzenie jakieś, zbliżyliśmy się do siebie, lepiej poznaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaa78
pytajaccy dzenntellmannn no to prawda nie wszyscy myślą tak jak ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balalalllallallllalalala
Przecież zawsze było, że to "kawaler" przychodził do "panny", a nie odwrotnie. Teraz się coś popierdoliło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puntorosso
No jesteśmy trochę po 30. Mieszkamy ok. 20km od siebie. Wiadomo, że nie zapraszam go do siebie na seks. Mam nadzieję, że nie tak odbierze to zaproszenie. właśnie poczułam się juz tak niezręcznie, on stale jeździ do mnie, ponosi koszta paliwa plus płaci za wszystko. Upiekę ciasto, razem możemy coś ugotowac na obiadokolację, pooglądamy film. Mam nadzieję, że będzie dobrze. I że nie odmówi:O Dziękuję za wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znam prawde ja prawde znam
zapraszaj smialo! ja zaprosilam faceta od razu na pierwszym spotkaniu, ale to byla inna sytuacja< poznalismy sie przez net i juz jakis czas ze soba rozmawialismy, az w koncu postanowilismy sie spotkac, a ze facet mieszkal prawie 300 km ode mnie, to przeciez wiadomo, ze po spotkaniu nie bedzie sie tlukl po nocy :D od razu dodam, ze sexu nie bylo !! pozniej on sie przeprowadzil do mnie i tak jestemy razem 1,5 roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puntorosso
Nie będzie seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
to czy bedzie seks zalezy tlko od autorki! chyba mowisz o masutbacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytajacy no chyba nie! jesli ona sie ne zgodzi to dzentelmen nie bedzie napieral! ewentualnie moze byc gwalt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puntorosso
Przestańcie o gwałcie, to jest facet na poziomie, nie jakiś cham:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Setunia Czy bedzie seks nie zalezy tylko od autorki ale tez od faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puntorosso
Obserwując go dotąd i znajać jego poglądy, stwierdzam, że próbować nawet nie będzie. Poza tym, gdyby, ja powiem NIE, a on to uszanuje. Nie ma wyjścia. Poza tym myśmy do tej pory nawet nie całowali się, więc wątpię, żeby nagle się na mnie rzucił w sensie seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffff...
fajny pomysl! domowki ZAWSZE byly, sa i beda najlepsze!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
jesli by chcial a tego nie wiesz, wiec napisalas bredbnie ze seks zalezy tylko od autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaccy dzenntellmannn
Napisalas: "to czy bedzie seks zalezy tlko od autorki!" nie ma tu nigdzie o zakladaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puntorosso
Wyartykułowałam zaproszenie. Odnosiłam wrażenie, że druga strona była zaskoczona, może zażenowana i jakby przyjęła zaproszenie, w moim odczuciu, bo tak wypadało. Rozumiem, że może wyskoczyłam z tym jak Filip z konopi i stąd być może taka reakcja. No jak nie chce, niech nie przychodzi. Nie lubię jak coś dzieje się na siłę. Nie lubię jak ktoś czuje się zmuszony do czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puntorosso
Otóż.. okazuje się, że nigdy nie można być pewnym niczego/nikogo. Zakładałam, że facet nie rzuci się, tymczasem myślę, że przychodząc do mnie brał pod uwagę możliwość seksu. I gdybym była chętna to za pewne by do tego doszło. Trochę czuję się zdegustowana tym wszystkim. Mniejsza z tym dlaczego. Rozważam dalsze losy tej znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co się stało autorko?
przystawiał się do Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×