Zabieraja mi Go..

Za tydzien moj ukochany wyjezdza do pracy do wojska.Jak przezyc rozlake? Bedzie nas dzielic prawie 200 km..Nie wiem jak czesto bedziemy sie teraz widywac:( ktos ma podobnie?

NIe pociesze Cie boooo to akurat przezylam okropnie! Moj byly poszedl na sluzbe wojskowa ok 250km nas dzielilo. Jak to po sluzbie mieli czas wolny.... Tak sie stalo ze tam poznal kolejna! Zostawil mnie po prawie 5latach! Nie moge sobie tego darowac! Byl moim pierwszym....

O boze wspolczuje ci bardzo mam nadzieje ze moj sie taki nie okaze..obiecal ze nie bedzie wracac przez 2 pierwsze miesiace bo chce wyczaic sytuacje bo jedzie wlasnym autem i chce zobaczyc ile osob bedzie mogl zabierac ze soba do naszego miasta pozniej co 2 tyg.Ostatni weekend spedzimy razem..a mielismy jechac razem na wakacje gdzies...a tu pac list dzis przyszedl:( dla mnie za szybko a on czekal na to 3 lata..

tak to jest jak się bierze kacapów za partnerów.....

Kto jeszcze zyje w zwiazku na odleglosc? Jak czesto sie widujecie i ile to juz trwa?

moj zwiazek na odleglosc rozpadl sie po 4 miesiacach :/

Jak narazie same negatywy...

Bo z reguły związki na odległość nie wytrzymują próby czasu na 10 takich związków 7 się rozpada najlepiej będzie jak ty pojedziesz za nim bo to nic dobrego nie wróży taka jest szara smutna prawda

Gdzie ja moge pojsc za nim?ja mam tu swoja prace..on bedzie siedzial na totalnej wiosce wokol same lasy

to trudno coś za coś jest są tylko dwa wyjścia albo związek przetrwa albo upadnie ale na odległosc to nic dobrego