Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blue-green eyes

Nikt mnie nie podrywa...

Polecane posty

Gość blue-green eyes

Nie wiem gdzie leży przyczyna mojego problemu. Fizycznie jestem raczej atrakcyjna, co prawda nie wyglądam jak modelki Victoria's Secret, ale bez fałszywej skromności mogę stwierdzić, że jestem ładna. Głupia też nie jestem, staram się zawsze zachowywać stosownie do okoliczności. Nie przeklinam, nie podnoszę głosu by na siłę zwrócić na siebie uwagę. Mimo to nigdy nikt nie zwraca na mnie uwagi (poza robotnikami na ulicy i starymi zboczeńcami). Zupełnie jakbym była niewidoczna. Nawet w klubie czy na jakiejś imprezie zawsze podpieram ścianę, podczas gdy inne, za przeproszeniem pasztety zawsze znajdują adoratorów. Efekt jest taki, że mam 19 lat i nigdy nie miałam chłopaka, ani kogoś w tym rodzaju. Pewnie zaraz mnie zjedziecie, że na pewno ze mnie kaszalot i mam pusto w głowie, ale prawda jest taka, że właśnie tego typu osobom jest dużo łatwiej kogoś znaleźć. Nie mam o sobie wygórowanego mniemania, jeśli ktoś tak odczuł przez to co napisałam. Wręcz przeciwnie. Przez to, że nikomu się nie podobam coraz bardziej tracę pewność siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BrunetWysokiCiemnoOki
Ja cie moge poderwac a na co chcialabys ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm a moze masz wiecznie naburmuszona mine...ja tez widzialam pasztety z adoratorami i piekne dziewczyny podpierahjace sciane, a wiesz dlaczego bo te pasztety wpadaja do klubu i sprawiaja wrazenie jakby byly najlepsze na swiecie, usmiechaja sie, dobrze bawia, a piekne laski sadza, ze wszyscy powinni je wielbic i czekaja na niewiadomo co, jesli faktycznie jestes ladna to moze oniesmielasz facetow, ja tez kiedys mialam ten problem ale usmiechem i dobrym slowem potrafilam osmielic faceta, i nie bylo problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fetyszysta844
Niedalej jak w sobote byłem na imprezie ze znajomymi i przyszła koleżanka koleżanki. dziewczyna bardzo skromna, szczuplutka, niesamowicie nieśmiała. Zagadałem z nią i wyznała, że nie ma pojęcia jak wyrwać faceta, jak zagadać itd. Powiedziałem jej tylko tyle: Wyjdź ze mną na parkiet, zatańczymy. Zakręcisz kilka razy pupą a znajdą się faceci do tańca i pogadania. Okazało się, że musiałem jej nawet pokazać jak się ruszać a z imprezy wyszła ze świadomością, że dała dwóm facetom swój numer. Może po prostu nie podpieraj ścian. Tańcz, pokarz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-green eyes
trolik - nigdy świadomie nie dałam innym odczuć, że jestem w jakiś sposób od nich lepsza. Staram się traktować każdego na równi ze sobą. Często słyszę od przyjaciół, że trudno się ze mną nudzić, dużo się śmieje, uśmiecham, ale kiedy widzę swoje koleżanki w objęciach swoich chłopaków lub z nowo poznanymi facetami zwyczajnie przechodzi mi ochota na zabawę. Czuje się wtedy jak trędowata i najczęściej wychodzę z imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-green eyes
fetyszysta - wychodzę na parkiet, nawet często. Nie jest tak że wchodzę do klubu i od razu pod ścianę :) Myślę, że problem jest głębiej, że nieświadomie odpycham od siebie ludzi i tego w żaden sposób nie da się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjaciele cie znaja, obcy facet nie...to troche taki market, a my jestesmy jak towar, trzeba sie dobrze zaprezentowac zeby ktos chcial nas kupic, jesli dyskoteka, klub to nie jest twoje naturalne srodowisko to moze spróbuj gdzie indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, gdzies na poziomie podswiadomosci ich odpychasz, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-green eyes
myślę, że właśnie chodzi o to pierwsze wrażenie, nie potrafię się dobrze "sprzedać". Ci bliscy przyjaciele to osoby, które znam od wielu lat, z którymi spotykałam się na codzień. Nawiązywanie nowych znajomości przychodzi mi z trudnością, nie przez nieśmiałość, ale przez to, że często nie mamy ze sobą wspólnego tematu, a takie rozmowy o niczym są na tym etapie znajomości nudne i męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie masz sie czym martwic...kurde o to wlasnie chodzi, jak gosc jest odpowiedni to od razu iskrzy, i zawsze jest o czym rozmawiac, to naturalna selekcja, skoro nie ma o czym gadac to znaczy ,ze ci faceci nie sa dla ciebie...jak trafisz na tego odpowiedniego co dobrze rokuje to rozmowa sama popłynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-green eyes
Tylko jak trafić na takiego, skoro ja sama z siebie nikogo nie zaczepie, a na mnie nikt nie zwróci uwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było....
Zapisz się na kurs, np żeglarski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-green eyes
Tak się mówi, że przyjdzie czas, spotka się tego właściwego itd. A potem lata mijają i nadal jest się samym. Myślałam o jakimś kursie gdzie można poznać nowych ludzi, tylko że źle się czuje wśród obcych i boję się, że zostałabym odludkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano_823413412
moge z Toba popisac na ten temat moze pokaze Ci z punktu faceta jak to wyglada ... a Ty jak to widzisz... ? Gdybys miala ochote pisz.. mariano_8@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-green eyes
A nie mógłbyś napisać tego tutaj? To chyba nic osobistego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano_823413412
Hmmm moglbym ale tu dluzej wiadomosci ida.... a po 2 nie lepiej pogadac np na gg? szybciej sprawniej ... Po 3 czuje ze sie czegos obawiasz .... jestes wstydliwa i to bardzo chyba/;) daj znac na poczte a przesle Ci swoj nr gg oczywiscie jesli masz ochote i nie boj sie to tylo rozmowa .. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było....
Na takim kursie nie można być odludkiem, nie planujesz przeciez samotnego rejsu dookoła świata. Mi chodzi o to, że tam możesz poznać ludzi z pasją, będą też tematy do rozmów. A umiejętności zawsze się przydadzą, słowo honoru :) Kurs może dotyczyć oczywiście innej dziedziny. Powodzenia. I zmień wyraz twarzy na " dzień dobry " Staraj się być bardziej bezpośrednia, polub ludzi i siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-green eyes
Dziękuję wszystkim za rady, na pewno nie pójdą na marne. Podnieśliście mnie trochę na duchu :) Mariano - pisze niestety z telefonu, nie mam obecnie przy sobie czynnego komputera więc zarówno poczta jak i gg nie wchodzą w grę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariano_823413412
rozumiem :) jakos nie przepadam za pisaniem na forach publicznie... maila masz wiec w razie nudy lub poporstu checi popisania ... daj znac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-green eyes
Dzięki :) Będę pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz być bardziej śmiała, otwarta. Nie chodzi o to by na imprezie skąpo się ubrac i świecić tyłkiem bo tak nikogo normalnego nie poznasz. Dobrze się baw, pokazuj że fajna z Ciebie dziewczyna, że jest z Tobą o czym pogadać a i faceci się nagle znajdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość germanistka86
to sama kogoś poderwij. No co to za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOnikaaaaaa24
hmmm no to przykro mi to stwierdzić ale to znaczy ,ze nie jestes ladna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOnikaaaaaa24
Kiedys jako nastolatka też byłam nieśmiała ,a jakoś zawsze powodzenie miałam ... wiec chyba te ,, pasztety" z dyskoteki sa brzdiej pociagajace niz Ty...przykro mi ,ale taka prawda im wieksze masz powodzenie tym jestes bardziej atrakcyjna . każdy facet chce ładna dziewczyne ,a nie brzydka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-green eyes
Moniko - zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma uniwersalnego ideału piękna. Tak jak pisałam, jeśli chodzi o wygląd daleko mi do klasycznych piękności. Mam swoje wady i kompleksy, ale też zalety, których jestem świadoma. Wiem już, że problem leży głębiej. Są osoby posiadające to coś, co przyciąga ludzi. Są też takie, które ich odpychają. Ja należę do tych drugich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×