Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misia2407

W jaki sposób oznajmiłyście mężowi że jesteście w ciąży

Polecane posty

Witam wszystkich, ciekawi mnie w jaki sposób powiedziałyście mężowi/partnerowi o tym ze jesteście w ciazy. Ja z mężem staramy sie właśnie o dziecko i prawdopodobnie jestem w ciazy, i tak sie zastanawiam czy tak po prostu powiedzieć o tym mezowi czy moze coś wymyślić zrobic jakaś kolacje romantyczna i kupić jakaś koszulke z napisem w stylu Przyszły Tata..... he he he A wiec jak to było u Was??Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodzenia... Moj maz stal kolo mnie gdy zadzwonila do mnie ginka z wynikiem bety. Nie musialam nic mowic bo moj wyraz twarzy byl wystarczajacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnn565
najpierw sprawdz czy aby na pewno jestes w ciazy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli kiedys bede miala okazje oznajmic mu ze jestem w ciazy to zrobie mu poprostu mala niespodzianke ;) ciasto w ksztalcie brzuszka ciazowego z bucikami z masy cukrowej no i wloze test ciazowy z 2ma kreskami do pudelka ;) - taki mam plan a Tobie szczerze gratuluje!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dałam mu wynik badania
krwi:) Mówił, że nie wie co to jest i nie rozumie co to znaczy ale na twarzy był zielony i mało nie zemdlał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się wszytsko podoba w
że jestem kurwa w ciąży (młoda byłam i wpadka także na początku byłam załamana), chciałbym w jakiś wyjątkowy sposób powiedzieć ale pewnie nie będzie mi już to dane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobilismy test razem. Ja nasikalam a on odczytal potem wynik. Jednak dopoki gin nie potwierdzil, ze rzeczywiscie jestem w ciazy tzn dopoki nie bylo widac akcji serca staralismy sie nie myslec, ze jestem w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też kupowałam buciczki
pokazywałam testy i bla bla . Mąż pochwalił się całej rodzinie. Ciąża trwała 9 tyg :( . Teraz znów jestem w ciąży, jakieś 3 tyg od zapłodnienia. Mąż się zorientował bo zostawiłam test w łazience. Nic nie mówił. Ja też. Spanikowałam, poszłam do lekarza, ale sama nie byłam w stanie - poszedł ze mna. I dopiero po wyjściu i wręczeniu mu druku l4 spytał się czy jestem w ciąży. Nikomu nie mówimy, powiemy jak już bedzie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jestem lepsza
spóźniał mi się okres, ale nic nie mówilam, a podejrzewałam, że mogę być w ciąży, więc zakupiłam test. Wstałam jak co dzień do pracy przed 6, a mój mąż smacznie jeszcze spał. Poszłam do łazienki zrobić test, oczywiście tak jak przypuszczałam 2 kreski. Więc poszłam do sypialni i krzyknęłam: "Patrz co narobiłeś!!!!!!" A On taki biedny zaspany, nie wiedział o co chodzi, więc rzuciłam mu test na łóżko:) Przebudził się momentalnie....a potem już tylko radość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest-bardzo mi przykro.... To ja jestm lepsz-normalnie rozbroiłaś mnie tym he he he od razy wyobraziłam sobie mojego męża he he he :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hn fxh bnf
"Patrz co narobiłeś!!!!!!" heheh to się uśmiałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jestem lepsza
Nie planowaliśmy dzidzi jeszcze, ale mówią, że tego się nie da zaplanować:) Mój mąz o tym wszystkim opowiada, taka nasza anegdota:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedlug mnie bez sensu robic jakies podchody w sprawie oznajmiania ze jest sie w ciazy. Moj maz od jakiegos czasu widzial, ze sie niezbyt dobrze czulam i sam tez mial przypuszczenia, ze to moze byc to. Do apteki jechalismy razem i wynik czytalismy razem (no dobra on bo ja sie balam spojrzec:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaxxx
ja mojemu tłumaczyłam, że wyszły 2 kreski, ale to jeszcze za wczesnie, żeby się cieszyć, że może być różnie itd... W końcu sam nie wiedział co o tym mysleć, padały pytania: to jesteś w ciąży, czy nie jesteś i moje odpowiedzi, że jestem, ale tak trochę (bałam się cieszyć). Dopiero bijące serduszko nas przekonało, najbliższym powiedzieliśmy pod koniec 3 mies, teraz jestem w 8 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do 3 miesiaca balam sie mowic, powiedzielismy rodzicom moim oraz jego, ale oni oczywiscie wygadali od razu wszystkim po kolei. Pare dni potem gratulowaly mi osoby, ktorych nawet dobrze nie znalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szprotka ;)
Staralismy sie z mezem o dzidzie,spoznial mi sie okres od 10 dni,ale nic nie mowilam,nie chcialam zapeszyc :) W rocznice slubu,jak tylko wyszedl do pracy,zrobilam test.Wyszly dwie kreseczki :) Nic nie mowiac przygotowalam romantyczna kolacje,kupilam takie biale buciki malusienkie,zapakowalam w czerwony kartonik z kokardka,obok polozylam pozytywny test...Jak wrocil z prezentem i bukietem kwiatow,wreczyl mi komplet pieknej bizuterii,to ja odwdzieczylam mu sie tym prezentem :D Byl wniebowziety!Dzisiaj synu ma 3 olatka,a maz uwaza,ze to byl najpiekniejszy prezent jaki moglam mu dac :) NIGDY NIE ZAPOMNE JEGO MINY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggghjk
czekałam do sylwestra i o północy powiedziałam mu. Taki prezent z okazji urodzin które obchodzi 1 stycznia. Byliśmy na balu sylwestrowym i wszyscy pili nasze zdrowie, wiwatowali. Ale tym popsułam sobie zabawę bo mąż od razu chciał uciekać do domu bo przecież muszę odpoczywać. Następny prezent dostał po pierwszym usg- blizniaki, dwóch chłopców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamamamamammam
Ja wysłałam mu MMSa ze zdjęciem testu - był w pracy, ja też, a on dzwoni z tekstem - zamknęli cię, że mi jakieś kratki wysyłasz? :D Oczywiście wiedział o co chodzi, zła byłam, bo to moja pierwsza ciążą i przeżywałam strasznie, dla niego nic nowego, bo to jego 3 dziecko. Dziś nasz synek ma 6 lat i jest oczkiem w głowie tatusia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×