Czy nikt już nie ogląda Teatru Telewizji?

Z kim bym nie chciała porozmawiać, nikt tego nie ogląda, wszyscy wolą głupawe komedyjki albo odmóżdżacze gore...A przecież nasz rodzimy Teatr TV jest fantastyczny, i pośmiać się można, i popłakać, i pomyśleć też czasem... "Ballada o zabójcach" czy "Skarpetki"- tak bardzo mi się podobały, a nie ma z kim porozmawiać. Tutaj pewnie też nie...Wylałam swoje żale, zapraszam podszywy, uwielbiam te barwne opisy defekacji i najróżniejszych czynności biologicznych :DDD

" Skarpetki opus 123 " były beznadziejne ! Lepsze były " Igraszki z diabłem " .

ale ni kcem o tym gadać tu :)

Napisałbym jakiś podszyw o Twojej teatralnej fascynacji, ale nie mam ostatnio inwencji :D Ja kiedyś oglądałem bardzo chętnie i regularnie. Teraz, w ogóle rzadko oglądam tv, bo jest do dupy. Kiedyś premiery były co najmniej raz w miesiącu, dawniej chyba co tydzień. Pamiętam wiele starych spektakli i niektóre mam na vhs :D (trzeba to zrzucić na cyfrę). Rzeczywiście, to była potęga artystyczna, smaku. Można było się delektować. Zraziłem się do tvp, przez to ich nachalne lansowanie rozmaitych miernot, począwszy od Wiśniewskiego i skończywszy na Nergalu.

"Skarpetki" są dość specyficzne, rola pana Pszoniaka wnerwiała mnie niemiłosiernie i dopiero za drugim podejściem dałam radę obejrzeć to do końca, jednak dalej uważam, ze warto :)

manio, rozczarowana się czuję niezmiernie, tak bardzo pragnęłam rozjaśnić swoje oblicze szerokim uśmiechem, generując wysokich częstotliwości kwik uciesznego rozbawienia z kreatywnego podszywu :D

"Sen nocy letniej " jest też dobry

Życie to teatr i grać nie trzeba i do teatru chodzić! Grajmy wszyscy w miarę role ciekawe und nie nudne! Śmierć po nas sama przyjdzie z czasem!

W poniedziałkowe wieczory, zasiadam przed moim odbiornikiem telewizyjnym, pamiętającym czasy reklamy Prusakolepu i zagłębiając się w fotel pokryty patyną pleśni, oczekują już od godziny 19:30, na artystyczne uniesienia, które tak bliskie są mojej wrażliwej duszy. Potem, około 24:00, budzę się, wyłączam odbiorniki i udaję się na spoczynek, w poczuciu nasycenia kulturalnego i spełnienia obowiązku, każdego inteligenta. Ach! Zapomniałabym, defekację odkładam na wtorek rano, by nie kazić święta kultury, tak nieczystą czynnością

Ja oglądam bardzo czesto na internecie, bo telewizji nie oglądam. Uwielbiam TT.