powiedzcie szczerze, czy mój chłopak może się wkurzyć?

Mój chłopak jeszcze kończy studia, niedługo ma obronę, teraz obecnie nie pracuje, ale planuje szukać zaraz po obronie w mieście w którym mieszkam ja. On mieszka w innym mieście i tam nie pracuje. Ostatnio była taka sytuacja, że spotkałam się z koleżanką, ona się mnie pytała co tam słychać o mojego faceta i tak dalej. Powiedziałam jej, że niedługo już ma wreszcie obronę itp itd i będzie szukał pracy w X (moje miasto). Ona na to mówi tak: "Aha...czyli na razie pracuje jeszcze w Y (jego miasto)" A ja zdębiałam bo nigdy jej nic takiego nie mówiłam, musiało jej się coś pomylić....ale NIE ZAPRZECZYŁAM. po prostu zbyłam ją tam czymś i powiedziałam "no tak tak, ale niedługo już będzie szukał w X". Niedługo spotykamy się wszyscy u mnie na grillu. Mój facet, ja, owa koleżanka i jej mąż. Chcę uprzedzić faceta, ze wyszła taka sytuacja i że koleżanka myśli że on pracuje w Y, żeby nie wyszła jakaś gafa, ale boję się że się wkurzy że nie powiedziałam prawdy, że on NIE PRACUJE NA RAZIE. sorry że w tym temacie, ale może powiecie czy miałby powód Waszym zdaniem?

Moim zdaniem nie powinien sie wkurzyć bo nie ma o co :) zresztą mozesz spokojnie udać głupią i w razie czego powiedzieć koleżance, ze musiała cię źle zrozumieć bo zresztą tak wyszło jak by nie patrzyć :)

chyba udanie że nie wiem o co chodzi nie przejdzie :O Wiem, że nie powinien się wkurzyć, bo to błaha sprawa, ale jest trochę przewrażliwiony na punkcie pracy i tej jego obrony itp. Myślę, że oczywiście uprzedzę go o tym, że tak palnęłam, ale dopiero po jego obronie czyli za parę dni. Jak wszystko będzie dobrze to bedzie miał lepszy humor :D

Nie wiem jak mozna sie spotykać z człowiekiem, który moze sie sfochać z tak błahego powodu :o to nie jest normalne :o powinnaś móc mu bez obaw zwycajnie w rozmowie powiedzieć ze cos takiego wyszło i nie musieć sie zastanawiać jak mu to powiedzieć...to nie jest normalne

On jest cudownym facetem i to nie jest tak, że boję się mu powiedzieć o tym czy o tamtym. Na tym punkcie jest na razie z wielu powodów przewrażliwiony i dlatego martwię się że tak wyszło. Ale to oczywiste, że nie robię z tego Bóg wie jakiego problemu, po prostu chciałam się doradzić.

No to moim zdaniem nie powinnaś sobie w ogóle zawracać tym głowy, a koleżanka swoją drogą nie powinna wypytywac bo to nieładnie, chyba że ma jakąś posadę dla Twojego faceta :p

Nie wydaje mi sie żeby był cudownym facetem, skoro nie wiesz jak mu powiedzieć o zwykłej sprawie :o przecież to jest zupełnie nic, nawet jednej myśli nie powinnaś na to poświęcić :o a widać że masz z tym problem.

Noo ja wiem, że nie powinna wypytywać, ale to nie było ze złośliwości, raczej ze zwykłej ciekawości ludzkiej. Zresztą taka prawda jest, że on w swoim wieku to już dawno powinien gdzieś pracować, no ale tak się ułożyło, różnie się ludziom układa. zapytała, a ja z rozpędu powiedziałam że pracuje u siebie w mieście heh;) no pewnie niepotrzebnie bo powinnam zaprzeczyć...no ale co tam, powiem mu ze tak wyszło i jakby co to będziemy się przy nich tej wersji trzymać, ale i tak wątpię żeby się o coś pytali już teraz.

Lisabet, na serio jest super facetem:) A powiem mu już dzisiaj przez telefon nie będę czekała aż przyjedzie. Nic się nie stało, nie robię z tego problemu, radze się zwyczajnie tak jak na sto innych błahych tematów ludzie tutaj wypisują.

Skoro tak mówisz :) a właściwie dlaczego nie pracuje?

Długa historia, pracował dorywczo to tu to tam, ale pracy w zawodzie chce szukać dopiero po obronie pracy inżynierskiej. Twierdzi, że tak lepiej, więc ja już się teraz na tym etapie nie wtrącam, bo to teraz kwestia dosłownie paru dni. Wcześnie sprzeczaliśmy się trochę o to. Chciał się dobrze przygotować do obrony, poświęcić się temu, no i tej pracy docelowej chce szukać tam gdzie mieszkam ja a nie w swoim mieście. W sumie to do tej pory żył z oszczędności (z poprzednich prac).

Aaa czyli pracował :) myslałam że w ogóle nigdy nic... ;)

Podejrzewam że będzie tak, że ty teraz duzo myślisz a koleżanka moze nawet nie wspomni o tym :p

Pewnie coś tam wspomni, chociażby zapyta o ten egzamin, może o nasze plany, o pracę itp....ale tak o po prostu luźno.

wkurzyc sie nie powinien ale nie rozumiem dlaczego po prostu nie powiedziałaś kolezance, ze nie pracuje. wstydzisz sie ze Twój facet nie pracuje?