siedział mi kot w spacerówce prać tapicerkę czy nie ?

hej :) byłam u sąsiadki dosłownie 30 min mieszkamy na wsi więc koty mieszkają w stodole w oborze... i wszędzie się szlajają.. ;/ i ten nieszczęsny kot postanowił że prześpi się naszej spacerówce :( i oczywiście chcę już ją prać... a mąż mówi że przesadzam że jeszcze ze 2 msc będzie mama dotykała koty itp. córka w tej chwili ma 10.5 msc i ni ewiem czy ją prać czy nie ? wytarłam ścierką tylko tą sierść co troche ja zostawił ten okropny kot ;/ proszę pomażcie nawet jak wydaje wam sie że to głupi problem

Jako mama dwojki (syn niespelna 3 lata, corka 8 miesiecy) powiem tak: przesadzasz i to zdrowo :)

prac

Wypierz, wygotuj, potrzymaj nad parą, zdezynfekuj spirtusem i wodą utlenioną, dodatkowo przepłucz w szałwii - czynność powtórz co najmniej 13 razy.

GLUPIA KORWO

Ja bym wyprała, a brudasy by nie prały. Brzydzę się kotów. i nie posadziła bym dzidzi w wózku po zwierzęciu, które tyłka nie wyciera:) ciągle się liże i nie jeden ma w sobie robale.

ja bym uprała. Kot domowy to jeszcze, jeszcze ale taki wsiowy? no nie wiem...

Antymikrob "Wypierz, wygotuj, potrzymaj nad parą, zdezynfekuj spirtusem i wodą utlenioną, dodatkowo przepłucz w szałwii - czynność powtórz co najmniej 13 razy." :D:D:D

Psy za to uwielbiam i moj pies spi z nami w lozku, je z nami z talerza i po kazdym posilku wylizuje calej rodzinie buzie. To taka nasza mala rodzinna tradycja.

i on przecież myszy łapie... ja osobiście kotów się brzydzę chociaż kiedyś je całowałam nosiłam bleeee i nic mi nie jest... oprócz tego że miałam toksoplazmozę ale faktycznie dam sobie spokój z praniem już trochę ochłonęłam :)

Brudasem to sama jestes i to obrzydliwym...a fuj...co za babsko oblesne :o

ja mam koty i córka od małego z nimi obcuje - nieraz zdarzyło się, że któryś wskoczył do niej do łóżeczka albo wózka i nie cudowałam. Ale to moje, czyste, zadbane koty a nie wiem jak jest z takim nieznajomym delikwentem...