Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie_wytrzymam_tego_już

Dlaczego moi rodzice zmuszają mnie do robienia "swojego wesela" ?

Polecane posty

Gość nie_wytrzymam_tego_już
W wynajetym mieszkaniu. Mialo byc z moimi rodzicami (dopoki nie dorobimy sie swojego), ale teraz nie widze szans na wspolne porozumienie w jednym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blajjbnidb
jejku dlaczego oni nie moga pojąc ze ty ten dzien widzisz inaczej.. naprawde straszni egoisci z nich...a najgorsze to to, ze oni twoje zdanie maja mocno w doooopie, kosztem 'pokazania' sie innym jak to w"KOGLU MOGLU było - no jak to żeby ludzie powiedzieli że Solskiej na łazienke nie stać itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaianamana
Mialam to samo! I wstepnie zgodzilismy sie na pomoc rodzicow. Niestety po wizycie na pierwszej sali wyniknela awantura... I stwierdzilismy, ze mamy to gdzies. Robimy wszystko sami, za swoje pieniadze. Tesciowe oczywiscie obrazeni, moim to zwisa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
blajjbnidb tak masz racje w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewetki z makaronem
to NIE jest wesele twoich rodziców!!! pamietaj kieruj sie tym co podpowieda ci twoja intuicja, twoje serce, a nie rodzice. chec 'pokazania sie' wynika z niskiej samooceny jednostki ktora wplyw na druga... stanowczo, po swojemu i koniec. JAK CIE NAPRAWDE KOCHAJA to uszanuja wasza wole. jak nie to trudno, tym bardziej sie ustawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani lwica
Napisałaś że chcecie dorobić się własnego mieszkania. Więc wykorzystaj ten argument w rozmowie z nimi. Mamo, Tato pomóżcie nam finansowo. Całe życie nie chcemy mieszkać w wynajętym mieszkaniu! Zaczynamy zbierać na swoje mieszkanie Jeśli chceice nam pomóc na samym początku "naszego małżeństwo" to nie wyprawiajcie wesela a kase które mielibyście przeznaczyć na przyjęcie przeznaczncie na mieszkanie dla nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
pani lwico naprawde te argumenty do nich nie trafiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blajjbnidb
sluchaj znajdz taki lokal zeby byl max na tyle osob ile WY chcecie, tak by Twoi rodzice czasem za plecami czegos nie zrobili ( wiesz doplaty do gosci i inne takie numery) i rob tak jak ty chcesz. to jest twoj dzien i nie pozwol sobie go zepsuc. Slub robcie jak najszybciej by mieli jak najmniej czasu na kombinacje. Poinformujcie ich na kilka dni przed i juz wtedy juz ich sprawa - nie bedziesz musiala miec żadnych wyrzutów sumienia. a siostra mimo wszystko przyjdzie czy obstaje za rodzicami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paskudna sytuacja. W tej chwili nie masz innego wyjścia jak odbić piłeczkę. Możesz powiedzieć, że wesela nie chcesz, a jeżeli je sami zorganizują będą musieli sami się tłumaczyć. Oczywiście w praktyce byłaby to koszmarnie nieprzyjemna sytuacja, ale może to im da do namysłu. Inaczej nie przegadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani lwica
Zapytaj ich gdzie Ty i mąż macie mieszkać ? "Mamy mieszkać w rurach jak bezdomni czy gdzie " ? Niech odpowiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
dziekuje wszystkim za rady. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DHGSHGDSwesfws
A ja mam pomysł na fajny scenariusz: Skoro twoi rodzice są tacy pewni, że zrobią wam wesele, to wy w czasie zbliżającego się wielkiego hucznego wesela wybierzcie się bardzo daleko, najlepiej na drugi koniec kraju, albo jeszcze lepiej za granicę i tam weźcie cichy ślub (ewentualnie możecie zaprosić kilku znajomych jeśli chcecie). Czujesz klimat? Wy dwoje, ksiądz, malutki kościółek, morskie fale (albo góry czy jezioro, co tam chcecie), wkoło natura a później upojna noc. A podczas gdy wy będziecie konsumować małżeństwo, twoi rodzice będą się głupio tłumaczyć przed dwoma setkami gośćmi. Wyobraź sobie tylko ich miny. Albo inna opcja taka, że wracacie z tego romantycznego ślubu podczas końcowych przygotowań szanownych rodziców. I wtedy mama pyta cię jaką suknię byś chciała, a ty mówisz że już jesteś mężatką i pokazujesz jej obrączkę. Ja tutaj tak sobie fantazjuję, ale skoro oni używają wobec własnej córki, czyli ciebie, szantaż, to znaczy, że coś musi być nie halo. Myślę, że trzeba im dobitnie uświadomić, że ich córka nie jest już nastolatką i sama bierze odpowiedzialność za własne czyn. Przypomniało mi się powiedzenie moje znajomego Pana Henia spod sklepu: TRZEBA BYĆ TWARDYM, ANIE MIĘTKIM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blajjbnidb
ale tu nie chodzi o jakies scnariusze... autorce chodzi o to ze rodzice psuja JEJ dzien. co by nie zrobili nie ma dobrego wyjscia oni chca male przyjecie rodzice szantazuja ze nie przyjda rodzice robia sami - mlodzi nie tak wyobrazaja sobie swoj jedyny dzien mlodej bedzie przykro bo to jej strona nie chce ustapic. nie wydaje mi się by jakakolwiek najpiekniejsza sceneria pozwolila jej o tym zapomniec... jej rodzina ma jej zdanie mocno i gleboko - wazniejsze jest dla nich co ludzie powiedza niz zdanie ich wlasnej córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
Jest wlasnie tak jak pisze blajjbnidb. Boli mnie to, ze chca mi zepsuc najwazniejszy dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×