Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Myszka823

Poradzcie cos prosze!!

Polecane posty

Mam meza i 2 dzieci.Maz od 3 lat spotka sie z dziewczyna z pracy.Pracuja ze soba tylko na innym oddziale ale spokaja sie na 30 min przerwach.Maz ukrywal przez 3 lata ze ja podwozil i odwozil do pracy i tez 40min pozniej czasem wracal.Dowiedzialam sie od moich sasiadow ktorzy nie raz go widzieli z nia w aucie.Zrobilam awanture mezowi,poszlam do niej do domu i zbuzgalam ja,prawie sie rozeszlam .Rok pozniej dostalismy zaproszenie na slub od kogos z jego pracy i poszlam tam z mezem.Ona byla rowniez i na moich oczach podrywala meza by mi zrobic na zlosc,zaczela mnie pchac z ramienia i torebki przechodzac kolomnie by poszukac zaczepki po czym na 2 dzien w pracy powiedziala mezowi ze prawie by mi po pysku .Obgadauje mnie maz w pracy,mowi tej calej jego przyjaciolce ze ja jestem chora psychicznie i zazdrosna o kazda kobiete!!! a kiedy go pytalam o czym rozmawiali to nie chcial nic wyznac,bronil ja i nic na nia nie da nigdy powiedziec.Przestali sie spotykac przed praca i po ale spedzaja wszystkie przerwy ze soba obgadujac wlasna zone!!!!wiem ze ona mu sie podoba i on jej.Prosze o pomoc co ja mam zrobic,czasem sa dni ze placze ze samotnosci ze maz mnie nigdy nie przytuli,ie pogada ze mna tylko siedzi gra na komputerze i obgaduje mnie oczekujac tylka od przyjaciolki z pracy.Czy ja mam urojenia? przeciez zaden polak na to nie pozwoli.Mam uczucie ze odbija mi z przykrosci co maz o mnie rozmawia i dlaczego to robi.Czy oni cos ze soba maja lub mieli? inaczej by mnie nie zaczepiala i nie podlizywala sie do niego a on by wlasnej zony nie obgadywal:/ prosze o pomoc co robic.Powiem tylko ze nie mieszkam w pl i nie moge niestety jej pobic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież tutaj sprawa jest prosta do rozegrania..Pobić?pobijesz gówno a będziesz mieć problemy jak za człowieka...Poza tym Twój mąż to za przeproszeniem jakaś ciota,która na Ciebie nie zasługuje.sama widzisz,że jest po stronie tamtej panny raniąc Cię i obgadując.Ja bym takiego buraka zostawiła bez dwóch zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1706
Zgadzam się. Ciężko Ci będzie, ale ja bym go zostawiła bo ten związek nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak go zostawie nie mam gdzie isc nie mam rodziny tu za granica ani znajomych.Maz tylko pracuje a ja musialabym czekac 8 tyg na zasilek i dom by oplacic samemu.Juz dawno bym odeszla gdyby to w polsce bylo.Czuje sie zraniona i coraz bardziej cierpie ztego powodu ze nie mam dokad odejsc bez pieniedzy.Macie racje lepiej gowna nie dotykac a jesli jestem uwiazana bo nie mam dokad pojsc co mam wtedy robic? jak zniszczyc ich przyjazn? moze nie powinnam rozmawiac jakis czas z mezem bo on i tak zmysla i klamie bo ja broni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1706
A w Polsce masz rodzinę? Kogoś bliskiego kto pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam w polsce tylko mame.Nie mam rodzenstwa ani nic.Nikt mi nie moze pomoc bo dzieci sie tu urodzily i nie moge ich bez zezwolenia wywiezc poza kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×