Milosc/Zauroczenie do przyjaciolki

Witam Panie.Mam maly problem.Postaram sie go opisac w duzym skrocie.Mam 23 i czuje cos do mojej dlugoletniej przyjaciolki (ktora jest byla mojego kumpla) znamy sie juz pare dobrych lat.Wiem,wiem lekka telenowela,ale coz poradzic:P Sprawa wyglada tak,ze w sumie juz od dluzszego czasu cos miedzy nami iskrzylo.Pare tygodni temu bylismy wieksza paczka na wypadzie,gdzie sie juz konkretniej do siebie zblizylismy (bez seksu zaznacze).Jakies 2 tygodnie po powrocie zdecydowalem sie jej powiedziec,ze traktuje ja jak kogos wiecej niz przyjaciolke,ona odpowiedziala ze to samo poczula i jest jakies zauroczenie.Spotykamy sie juz na innym gruncie od okolo 3 tygodni,gdzie bylo juz troche bardziej intymnych sytuacji,pieszczoty itd.(ale to nie jest najwazniejsze).Ona odrazu powiedziala,zeby narazie to zostalo miedzy nami,zeby nie robic sensacji itd. (z czym ja sie zgodzilem,bo taka sama mialem propozycje).Nagle podczas imprezy,ona przy naszych wszystkich znajomych lapie mnie za reke,caluje itd.(nie byla pijana).Przechodze do meritum i nagle pare dni temu wyjezdza z haslem,ze nie wie czy jest gotowa i na ten moment nie chce byc "czyjas",ale w sumie to nie mowi mi,ze nic z tego nie bedzie,musi sie zastanowic,przemyslec bla bla bla.I powiedzcie mi dziewczyny czego ona tak naprawde moze chciec? Wiem,ze najlatwiej zapytac sie jej,ale narazie wole tez to wszystko przemyslec.Sorry,ze z tego co napisalem moglo wyjsc maslo-maslane,ale to bylo na szybko i nie chodzi tutaj o skladnie i super zdania,ale o sama sytuacje,ktora mnie irytuje.Za celne uwagi i rady z gory dziekuje.

Zadna dziewczyna sie nie wypowie? Chcialbym przeczytac zdanie kobiety na ten temat,bo kto jak nie kobieta to zachowanie zrozumie :P?

Ja nie rozumiem :O

...by pomyśleć. poczekaj na spotkanie i zobaczysz co ci powie. na podstawie tego co piszesz wnioskuję, iż mądry z ciebie chłopak...sam wyciągniesz odpowiednie wnioski. zachowanie tej dziewczyny na imprezie u znajomych ...niedojrzale, ale przecież jesteście młodzi...dojrzałość przed wami. myślę, że przed wami poważna rozmowa o tym, czego oczekujecie po waszej znajomości ... jakie są wasze palny i oczekiwania. tylko taka rozmowa może wyjaśnić zakończenie tej brazylijskiej telenoweli.

Tez tak mysle,ze musze poprostu poczekac.Najgorsze jest to,ze jak sie nie dogadamy/zrozumiemy to pewnie nasza przyjazn pojdzie sie ***ac.Przynajmniej nie bede kiedys zalowal,ze jej nie powiedzialem co do niej czuje,ale dalej mam cicha nadzieje,ze cos z tego wyjdzie.

"Zadna dziewczyna sie nie wypowie? " - żadna dziewczyna nie powie Ci prawdy. Powód jest taki, że nie pociągasz jej tak jakbyś tego chciał, a głębsze przyczyny mogą być różne. Po pierwsze zamiast pozwolić się rozwijać znajomości Ty ją zdefiniowałeś - klasyczny błąd, który prowadzi do wyhamowania przez kobietę, szczególnie młodą kobietę.. Ona mogła od razu pomyśleć, że Ty tak bardzo poważnie - to może przerazić. Nie staraj się definować relacji z kobietą, że czujesz, żę to coś więcej, żę chcesz z nią chodzić ;),etc - to zabija naturalny rozwój znajomości i psuje wszystko. Po drugie może mieć kogoś o kim nie wiesz (bardzo prawdopodobne). Pocałunek to bardzo intymna sprawa dla kobiety. To mogło wywołać poczucie winy w niej wobec tego kogoś lub wobec Ciebie (bo boi się tej "oficjalności" bycia razem, albo boi się, że znajomi moga o niej pomyśleć, że jest łatwa, a to wywołało u niej oziębłość wobec Ciebie). Rada. Skoro nie odrzuciła Cię wprost tylko pokrętnie to masz prawo zająć się innymi kobietami, pod żadnym względem nie czekaj na jej "odpowiedź". Jeśli ona zauważy albo sie dowie, że jesteś pożądany przez inne kobiety to sama podejmie działanie jeśli nie jesteś jej zupełnie obojętny jako mężczyzna. A może okazać się, że inna kobietka jest po prostu bardziej odpowiednia dla Ciebie.

Pociagac to na 100% ja pociagam.Tak jak mowisz,niepotrzebnie wyjezdzalem z tekstami (definiowalem ta znajomsc) i to byl chyba najwiekszy blad poprostu.Jezeli chodzi o to,ze kogos ma to na pewno tak nie jest.

I jeszcze jedno.Po tej rozmowie,ze ona nie wie itd. Pierwsza sie do mnie odezwala niby w innej sprawie,ale jednak to ona napisala po 2 dniach.

"Jezeli chodzi o to,ze kogos ma to na pewno tak nie jest." Jeśli nie widzisz kobiety 24h na dobę to nie wiesz. Możesz zagrać inaczej. Powiedzieć jej, że jeśli nie czuje się dojrzała do bliższej znajomości z kilkuletnim znajomym, to w porządku i nadal możecie być kolegami jak dotychczas, ale musi Twoja pewność siebie przemawiać wraz z tym komunikatem. Zwolnisz nacisk, pokażesz swoją wartość, a jeśli ona na prawdę czuje pociąg do Ciebie to nie zostawi tego w ten sposób.

Dzieki za rady.Jeszcze pomysle nad tym i podejme jakies kroki przy okazji najblizszego spotkania.

I zapamiętaj, że nigdy nie zbudujesz gorącej relacji z kobietą jeśli będziesz obawiał się jej utraty. Taka obawa blokuje umysł co w konsekwencji odbija się na pewności siebie i innych, pozakobiecych, sprawach w życiu.

Spoko.Widze,ze znasz sie na takich "typowych" sytuacjach i relacjach z kobietami,bo to co piszesz ma odzwierciedlenie co do mojego przypadku.Dzieki za pare wskazowek,uciekam spac,bo rano do pracy.Narazie

cyt. (...) Rada. Skoro nie odrzuciła Cię wprost tylko pokrętnie to masz prawo zająć się innymi kobietami, pod żadnym względem nie czekaj na jej "odpowiedź". Jeśli ona zauważy albo sie dowie, że jesteś pożądany przez inne kobiety to sama podejmie działanie jeśli nie jesteś jej zupełnie obojętny jako mężczyzna. A może okazać się, że inna kobietka jest po prostu bardziej odpowiednia dla Ciebie. Jako kobieta ...powiedziałabym, że to nie jest dobra rada. Większość kobiet chce mieć poczucie, że mężczyzna traktuje ją poważnie. Jak zatem zareaguje młoda kobieta po tym, gdy chłopak szybko zadowoli się następną. Pomyśli: kobieciarz, który nie wie czego chce...skoro nie ja to inna. Najlepszym rozwiązaniem w tym momencie jest zwyczajną rozmowa i dojście do rozwiązania, które zadowoli obie strony albo niestety nie. Analizując zachowanie dziewczyny...mogła ją przerosnąć sytuacja i myśli...to przecież mój długoletni kolega...i kolega mojego byłego. Powodem takiego zachowania może też być to, ze sama nie może się określić z własnymi uczuciami. Ta sytuacja nie jest łatwa dla was dwojga. Rozsądek i czas...to najlepsze co w tym momencie można zrobić.

Tez mi sie wydaje,ze akurat branie sie za inna w tym momencie,zeby ona "podjela dzialanie" jest nie najlepszym rozwiazaniem.