Czy takie starania o dziecko mają w ogóle sens?

No więc staramy się z mężem o dziecko tylko, że to takie starania w kratkę bo uzgodniliśmy, że seks tylko wtedy gdy mamy na niego ochotę a nie wtedy gdy jest taka konieczność bo owulacja. I wychodzi na to, że w owulację seks jest raz albo i wcale bo nam się nie chce albo tak po prostu jesteśmy zmęczeni po robocie. No i takk się już bujamy 7 miesięcy i zastanawiam się czy coś takiego ma sens?

Witaj Szczerze tez z mężem mieliśmy taki układ ja nawet nie sprawdzalam kiedy mam owulacje i tak po dwóch miesiącach okazało sie ze jestem w ciaz.nie naciskaj powoli z przyjemnością :-)

o wiesz, jak para jest zdrowa i ze srednim libido, to kochając się co 2-3 (taka srednia) to powionni kiedyś trafić...A to dziwne, że chcąc dziecka nie asz ochoty kochac się w dni podne...Rozumiem, że ciężko jak się chodzi do gina, na monitoring i żyje pod jego dyktando co do godziny, ale po propstu kochanie się codziennie w dni płodne, co za brak przyjemności?

Przy regularnym współzyciu (2,3 razy w tygodniu) możecie się zacząć martwić jak minie rok bez efektów, chociaz coraz cześciej lekarze zalecają wstepną diagnostykę o d 0,5 mca. To zalezy jak para bardzo chce dziecka.

Nie wiem jak ty ale ja pracuję, mąż także i po pracy człowiek patrzy tylko aby gdzie paść i iść spać.Trudno myśleć o seksie jak jest się zmęczonym. Gdybyśmy na siłę uprawiali seks to ani ja ani on nie czulibyśmy się dobrze.

my tez sie tak staralismy nie patrzylam czy mam owul i hop do lozka poprostu jak byla ochota to sie kochalismy i po 4mcach bylam w ciazy

A ja sobie sprawdzam dni płodne - przy pomocy testera ze śliny. Inaczej boję się nie wstrzelę się w owulację :)

To jakies niepowazne, albo chcecie dziecko albo nie... Dla mnie seks z ukochana osoba i to w takim celu (nwet specjalnie - nigdy nie będzie nieprzyjemny. Pierwszy raz słyszę o takim problemie u staraczki...

"Pierwszy raz słyszę o takim problemie u staraczki..." Autorka po prostu nie jest typowa "staraczka" :P .... ona tylko chce dziecko, a czy bedzie w ciazy za miesiac czy za rok nie ma dla Niej wielkiego znaczenia ;) ma sens, autorko, wiekszy niz "celowanie" w owulacje i seks na sile nawet jak sie nie ma ochoty :) Ja w taki sposob po roku w ciazy bylam.... bez stresu, bez nerwow, co bedzie to bedzie :)

Zgadza się, nie jestem typową staraczką. Jak tu poczytałam tematy niektóre to mi się wydaję, że ci ludzie nie robią miesiącami nic innego jak tylko uprawiają seks. To, że mam owulację sądze na wyczucie. Na początku starań kupiłam sobie nawet testy owulacyjne...ale nie miałam czasu się w to bawić, notować, obserwować. Do lekarza tez nie latam jak najęta, wizyty kontrolne co pół roku i tyle. Chcielibyśmy mieć dziecko ale nie chcemy aby to stało się naszym "fiołem" i przyćmiło wszystko inne. Nie mamy parcia, ze dziecko już teraz, zaraz. Może i być za dwa lata, trzy, może być i w przyszłym roku. Co będzie to bedzie. Ja się po prostu zastanawiam czy takie starania bez życia jedynie tym aby zajsć w ciążę dają w ogóle jakieś efekty.

Mam pytanko . Dziś mam niby dzień owulacji. @ mam nieregularne test owulacyjny pokazał 2 kreski i zaobserwowalam śluz taki lepki spora ilość. Czy on wskazuje prawdę. ??