kto mi pomoze ? nie mam co wrzucic do garnka :(

dwa tygodnie temu przyszedł komornik ( zadłuzenie eks małzonka ) i chciał zabrac mi sprzet np komputer , telewizor , lodówke , ale na całe szczescie miałm troche oszczednosci i zapłaciłam wszystko na czysto . Niestety po zapałceniu zostało mi sie 140 zł które wydalam juz na jedzenie przez dwa tygodnie i 50 zł juz pozyczyłam . za chwile bede muaisła zapłacic czynsz itd do wypłaty jeszcze dwa tygodnie a ja nie mam ani grosza :(

To pocoś komornikowi dawała wszystkie pieniądze. Trzeba było zapłacić część i umówić się z nim na następną ratę kiedy indziej i powiedzieć mu że na chwilę obecną masz tylko tyle. Wszystko się da załatwić, a komornicy nie tak prędko zabierają sprzęt domowy.

nie mam gg komornikowi musiałm zapłacic bo juz trzy razy odkładałam spłate eks wział pozyczke i zawinął tyłek :(

To zaloz, jak nie masz...

Idż do opieki społecznej.

A ten dług masz jeszcze z małżeństwa?

a czemu to Ty masz placic za eks? niech jego oskubią?

dług z małzenstwa , była w opiece - mówili ze to trwa i nie szybciej jak za dwa-trzy tygodnie moge liczyc na 250 zł

Niestety za długi małżonka trzeba płacić chyba że była rozdzielność majątkowa. Nie masz rodziny, przyjaciół żeby pożyczyć na przetrwanie?

przeciez nie odpowiadasz za dlugi EKSa!

pozyczka była bez mojej zgody ale podczas małzenstwa i musze zapałcic - byłam u prawnika :( przeciagnęłam troche tylko w czasie o jakis rok i mogłam troche pieniedzy odłozyc - choc i tak bardzo skromnie zyje

Znajdż sobie w miare bogatego faceta. hyba że masz rodzine która ci pomoże.

* chyba

przyjdz lub przyjedz do mnie ja ci pomogę