Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasmucona ona 26

Myslicie czasem o śmierci waszych bliskich??????????

Polecane posty

Gość zasmucona ona 26

Czy macie czasem mysli o tym, żę wasi bliscy odejdą? MNie wiem z czego mi się to bierze, ale bardzo często po prostu coś robię i nagle wpada mi mysl do głowy - co bedzie po śmierci moich rodziców:( szczególnie takie mysli przerażają mnie w przyapdku mojego taty:( nie wyobrazam sobie, że mogłoby go nie być, że wogóle byłąbym w stanie isć na pogrzeb:( normalnie od razu jak tak poyśle to łzy napływają mi do oczu:/ z czego się to bierze?:( jak nieraz siedzę w pracy i słyszę pogotowie to mam głupie myśłi czy to nie do moich rodziców, tata kiedyś miał cieżki stan (zawał) i do dziś na dxwięk sygnały karetki robi mi się tak dziwnie, wiem że to neidorzeczne, zachowuję się jak psychoczna, słyszę karetkę i od razu takie głupie myśłi, ale po prostu nie potrafię sobie wyobrazić, że oni mogą umrzeć...:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona ona 26
i przepraszam za te błędy, ale pisałam szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę i płacze
o w morde jeża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ustępuj bo teraz
Ja też tak mam jak słyszę karetkę,bo moja mama ma stany przed zawałowe a mam troje młodszego rodzeństwa w tym siostrę która ma 2,5l tak jak moja córka i się boję nie dość,że o mamę to jeszcze o łepków,bo się z nimi stanie jak by tak tfu tfu mamie coś się stało?! Nawet nie chcę o tym myśleć... przerażające!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bertyniaa
Takie strach w pewnym sensie jest normalny, bo wiekszosc z nas nie wyobraza sobie smierci rodzicow, ale u ciebie ten strach przybral jakies niepokojace rozmiary. Moze masz jakas nerwice lekowa, ze te mysli tak ciagle do ciebie wracaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ustępuj bo teraz
A ja myślę,że jak się kogoś kocha to jest normalne... Pamiętam jak miałam z 16lat i pojechałam z moim ojczymem na pogrzeb jego ciotki,ja jej nie znałam ale ten widok dzieci i wnuków którzy prawie rzuciki się za Nią do grobu będzie w mojej pamięci chyba do końca życia... Płakałam jak bóbr mimo,że kobieciny na oczy wcześniej nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona ona 26
nie nie;) psychicznie ze mną wszystko ok:P po prostu boje sie o stratę:( nie jest to tak ze 30 razy dziennie mysle i histerycznie placze:P po prostu raz na kilka dni, nieraz jak odpyskuje coś tacie to potem mnie tak łapię bo sobie myslę że nie umiem odpowiedzieć mu normalnie a jak go zabraknie to będę sobie pluła w brodę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze nie ejstem osamitnion
a - mam to samo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porada z rana
mialam i chyba mam tak samo. Kilka lat temu obsesyjnie myslalam o smierci mojego taty - ciezko pracowal, wygladal zle, mama go jeszcze psychicznie dobijala...mialam niejednokrotnie sny o smierci i pogrzebie mojego taty. A stalo sie tak, ze to moja mama umarla... Dziwne, ale nie ptorafilam plakac, na pogrzebie bylam tak nafaszerowana srodkami uspokajajacymi, ze niewiele teraz pamietam... Ale teraz z kolei od jakiegos czasu obsesyjnie meczy mnie mysl, ze kiedys umrze moj maz, a tego bym nie przezyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam po drugiej stronie
czy cyfra w nicku to Twój wiek ? jesteś jeszcze młodziutką osobą :)ale niestety muszę stwierdzić że nigdy nie jesteśmy gotowi na odejście ukochanych osób i zawsze wydaje się że to jeszcze nie czas... niestety to jest nieuniknione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coreczka tatusia
ja tez szczegolnie boje sie teraz o tate... w tym roku mial usuwanego raka zlosliwego prostaty a ostatnio sie zle czuje:( martwie sie o niego bardzo pod koniec tamtego roku moial urodziny mowil ze to jego ostatnie.... tak syrasznie sie boje ze to moze byc prawda.,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
kudzu root nie pozwala rozwijac sie rakowi i nie jest ze ktoś to sobie wymyślił Katedra i Zakład Biochemii Lekarskiej Akademia Medyczna we Wrocławiu 51 386 Wrocław, ul Chałubińskiego 10 Dr Jadwiga Pietkiewicz Coraz więcej ośrodków na świecie - w Europie, Stanach Zjednoczonych , Kanadzie, Japonii, Chinach zajmuje się szczegółowo poznaniem molekularnych mechanizmów działania związków izoflawnoidowych na poziomie komórkowym oraz ich znaczeniem w leczeniu rożnych schorzeń. Zwrócono między innymi uwagę na znaczne różnice w zachorowalności na raka piersi i raka prostaty w populacji azjatyckiej ( Japonia i Daleki Wschód ) i zachodniej ( Europa, Ameryka Północna) i przypisano to zróżnicowaniu nawyków dietetycznych. Tradycyjnie mieszkańcy Dalekiego Wschodu i Japonii, spożywają duże ilości pokarmów roślinnych, o dużej zawartości m.in. difenolowych fitoestrogenow : daidzeiny, daidzyny i ich pochodnych. W surowicy krwi Japończyków jest ok. 15 razy wyższe stężenie tych izoflawonoidów niż u Brytyjczyków, co wyraźnie wynika z różnic w sposobie odżywiania. Popularnym źródłem roślinnych izoflawonoidów jest soja ( Glycine max Merril), ale równie bogaty w nie jest korzeń ołownika łatkowatego (Pueraria lobata, kudzu), zwłaszcza, że zawiera on znaczenie więcej wartościowego izoflawonoidu pueraryny ( 80% całej puli izoflawonoidów tej rośliny). http://www.kudzu.pl/materialy/dr_pietkiewicz.html Memento mori. http://gloria.tv/?media=301389

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko myslalam,ze tyko
ja mam takie mysli a jednak nie :( ja tez sie boje smierci moich bliskich- zawsze od melgo mialam mysli,ze najbardziej kocham rodzicow i babcie, babcia odeszla rok temu- bylo stresznie:( ale rodzice to juz w ogole...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy jak kocha to sie martwi
ze kogos nam zabraknie :( takie zycie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Supremus Dux
A sami to co ? Nie umrzecie może ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×