doradzcie prosze

czesc wszystkim.. we wrzesniu urodze dziecko, nie mieszkam z chlopakiem poniewaz nie stac nas na wynajem mieszkania.. po porodzie nadal bede mieszkac u mamy, a chlopak bedzie nas odwiedzal w miare mozliwosci po pracy.. czy ktoras z Was tak miala? nie wiem czy to dobry pomysl.. moze lepiej jednak wynajac jakas tania kawalerke i zyc skromnie ale razem?

skromnie ale razem !!

wg mnie żyć razem - czy chłopak nie może mieszkać z Tobą tam gdzie teraz jesteś? bo prawda jest taka że to ty zostaniesz sama z dzieckiem, ze wstawaniem w nocy, i siedzeniem cały dzień - a chłopak będzie miał luźne życie jak dotychczas, czas na wszystko a ciebie będzie odwiedzał albo nie odwiedzał - ale nie będzie czuł obowiązku, odpowiedzialności - fajnie jest wpaść do kogoś na chwile i pobawić się z leżącym dzieckiem ale myć go , przebierać, karmić, nosić pół nocy jak płacze nie wiadomo od czego albo jest chore to jest zupełnie co innego.. od paru godz dziennie nie zrodzi się więź między nim a dzieckiem ani między wami - ty bedziesz zmęczona, zestresowana a czasem i zazdrosna o jego luźne życie a ty bedziesz za wszystko odpowiedzialna i uwiazana przez długi okres czasu..

wiem dziewczyny.. juz jestem zazdrosna o jego luzne zycie.. moja ciaza jest zagrozona i musze lezec caly czas.. :( jak z nim o tym porozmawiac??

u mnie razem mieszkac nie mozemy bo pokoj mam na spolke z siostra wiec nie ma jak.. a u niego nie ma ogrzewania ( mieszka w kamienicy) wiec zima jest zimno.. co prawda grzeja konwektory ale za cieplo nie jest.. :(

sory za zmiane nicku ale nie mam konta na kafe i tak roznie wpisuje..

no to fajnie sobie dziecko zrobiliście... - a co na to rodzicie? widzą jakieś rozwiązanie? wasz związek wogóle ma jakąś przyszłość? skoro ty masz mu to uświadamiać a on sam chce z wami mieszkać? mój brat mieszkał z noworodkiem w akademiku: studiowali oboje dziennie i świetnie dali sobie radę we dwoje ale od początku chcieli być razem i byli..

mowi ze chce ale go nie stac..:( jest mi przykro.. zaczym zaszlam w ciaze chcial byc ze mna a teraz mowi ze chce ale robi co innego.. :(

skromnie ale razem:) popieram:) facet musi czuć że ma rodzinę:) sama tak miałam ale byłam mlodsza i niestety na początku było ok a potem przychodził coraz rzadziej i rzadziej.... i po 2,5 było po wszystkim...