Chlopak Chinczyk

Ktos kiedys spotykal sie z Chinczykiem, albo jest teraz z Chinczykiem?

generalnie sa roznice w mentalności, zależy czy Chinczykj z GRL, czy z innych krajow. ale prawie wszycy maja niestety obcy nam , instrumentalny ( czeto okrutny) stosunek do zwierzat, Sa bardzo solidarni, ale oszukanie bialego nie jest niczym niemoralnym. Uwazaj tez na rodzine, ktora bez pardony potrafi zwalic sie n glowe, Sa bezceremonialni. Ale jak w kazdym narodzie, ludzie sa rozni- fajni i niefajni,

Z ChRL ( mialo być)

Spotykam sie z chlopakiem, ma 30 lat, urodzil sie w chinach a w wieku 3 lat zamieszkal w hong kongu, potem wyjechal na studia do australii, w sumie jest bardzo fajny, super gotuje, bardzo opiekunczy, troche zaborczy, karierowicz, krepuje mnie ze z siostra gada ciagle przy mnie po chinsku i nic nie rozumiem... dzwoni do rodzicow co najmniej raz w tygodniu, dosc rodzinny jest i chyba sie ich slucha. Nie zauwazylam okrucienstwa do zwierzat, wrecz przeciwnie..... Chcialam posluchac historii innych dziewczyn zwiazanych z chinczykami.

Ogolnie bardzo dziwny narod i kultura, lub jej brak he he, inna od naszej. Sa szalenie solidarni w swojej nacji ale na bialych patrza z gory. Modne symbole statusu, majatek i kariera sa dla nich wazne i lubia sie tym afiszowac. W zwiazkach mezczyzni dominuja, kobieta zna swoje miejsce. Cenia synow a nie corki. Jak wszedzie sa tez mile wyjatki :-)

Jakos nie zauwazylam solidarnosci, poza rodzinami, wrecz przeciwnie , tu gdzie mieszkam - ocenia- oni podziwiaja bialych, chca byc jak oni, kobiety z azji smaruja sie kremamy i pija cytryne by im skora zbielala.......

Jest duze prawdopodobienstwo ze jesli rodzina zabroni mu malzenstwa z biala lub zaaranzuje slub z chinka to on sie dostosuje, bo taki tam zwyczaj. Syn nie moze skalac honoru rodziny ;-)

brednie kafeteri mieszkasz za granica wśród obcych, żeś taka mądra?

mieszkam wsrod chinczykow ale dziekuje za komplement

tzn nie tyle okrucienswto wobec zwierzat,, ile inne podejscie do nich ( to zreszta popularne wsrod Azjatów). Rodzina jest wazna. Bardzo wazny jest tez pieniadz - to cala ideolaogia,( wrecz polaczona religią) o ktorej wiele by pisac. Mieszkałam w Chinach i mimo podziwu dla tego narodu i faktu,ze mam tam przyjaciól, wiem,ze nie bylabym w stanie zwiazac sie z Choinczykiem - dla mnie za duze roznice kulturowe. Ten Twoj na pewno ma juz duzo innych nawykow, z innego swiata, wiec moze byc latwiej. Jeszce cos - w chinskiej tradycji nadal funkcjonuje cos takiego, jak druga zona ( to po tradycjach konkubin), faceci na stanowiskach maja kochanki po prostu dla prestizu( tak jak dobre samochody), dla nas to cos obcego. Oczywiscie Twoj moze byc calkiem inny, mowie o ogóle. ale zawsze musis sie liczyc z tym, jak bedzie jego rodzina, z jakimi pogldami i zwycajami sie zetkniesz. No i jak mowie, ludzie sa rozni.

z tym skalaniem sie nie zgodze. W kazdym razie kobety chinskie ravczej wrec wyoychgane sa za maz za bialych - bo dla wielu Choinczykiw bialy to bogaty, a bogactwo jest najwyzszym szczesciem, przynajmniej dla kobiety.

Chinczykami. Patrza na nas z gory, bardzo sie panosza, mialam kiedys chinke w szkole ktora zawsze mowila ze wszystko tu jest takie proste (uk) i smiala sie z ludzi, ktorzy czegos nie umieli. :O poza tym trzymaja sie w grupach, nie znajdziesz chyba w innym kraju chinczyka ktory nie ma swojej grupki innych chinczykow. Ale to jest moim zdaniem bardzo fajna cecha, bo np my polacy razem sie nie trzymamy nigdy. Powiem tylko ze nie mam duzego doswiadczenia z tym narodem, bo z nimi nie przebywam. Ale z moich obserwacji jest pomiedzy nami duza przepasc kulturowa, zdecydowanie nie bylabym w stanie sie z chinczykiem zwiazac, a wyjatki potwierdzaja regule. Poza tym strasznie traktuja zwierzeta.

Wg mnie polacy i chinczycy maja w sobie duzo wspolnego. A to poprzez pochodzenie z komunizmu. Oba narody sa nieufne wbc innych, dla obu liczy sie karierowiczostwo, kasa, zazdroszcza sobie nawzajem, nie umieja pytac i sie sprzeciwiac, sa posluszni, kulturalni, respektuja straszych, opiekuja sie rodzicami na starotsc

Jestem w związku z Chinka. I jedno co mogę powiedzieć, to to, ze oboje potrzebujemy strasznie dużo tolerancji dla siebie. Inna kultura, inne myślenie, inne wartości. Ale seks jest fajny:p

" Inna kultura, inne myślenie, inne wartości." mozesz to rozwinać?

wlasnie co z tym sexem? na pornuchach azjaci maja bardo male ptaszki..; i dlugi czarny zarost " tam" a w rzeczywistosci?

Nie wiem, jak to rozwinąć...po prostu wszystko jest inne, nawet myślimy inaczej o jeździe samochodem. Oni są...hmm...no samolubni we wszystkim co robią. Zapytaj o coś konkretnego, to Ci powiem. Co do innych rzeczy, to masz racje, nie depiluja się...lubią długie włosy (wszędzie)

Moj ma ogolnie malo owlosienia, prawie w ogole wlosow na rekach nie ma, ale nie temu ze goli - po prostu mu nie rosna. W kroczu ma za to owlosione, ale strzyze regularnie. Kutas moze 17 cm , nie za chudy, w lozku jest super, najlepszy parner jakiego mialam. Lubi drogie rzeczy, antyki, drogie auta, nie kupuje nawet taniego jedzenia, kariera jest dla niego b wazna , poza tym jest b rodzinny.

zobaczcie jakie to dziwne gdybys napisala , ze jestes z czrnym, arabem czy ciapatym wyzwali by Cie od najgorszych....

Jest jeden minus na pewno. Nie można takim spojrzeć prosto w oczy.

Doktor marchewa - a ty gejem jestes czy co? Skad wiesz jakie owlosienie Chinczycy "tam" maja???

Ja nie o Chinczykach, ale o Chinkach pisałem. I to nie tych zeuropeizowanych, ale mieszkających w Chinach. Hoduja włosy nie wiadomo po co...i nie maja, jak Europejki, kreconych, ale proste.