chodzę z jedną a jest je dwie

A rucham tylko jedną taka metafora. Moja dziewczyna której mam powoli dość ma bliska koleżankę która mnie wkurwia, jest jak by rywalizacja miedzy mną a nią o nią,podejrzewam,że jest les i że coś je łączy Przeważnie chodzimy na randki w trójkę, mojej to nie przeszkadza i jeszcze ma do mnie wąty,że za tą 3 nie płacę Jej problemy są ważniejsze od naszych problemów nie raz jest tak sorry nie możemy się dzisiaj spotkać bo ona coś tam coś tam Po za tym ta ciągle robi afery i intrygi nie nawidzę jej a ona mnie to wszystko jej kurwa chore Szkoda tylko jednego spotyka się z pozoru fajną dziewczynę, która okazuje się tak na prawdę kobiętą od której każdy normalny koleś powinien się trzymać z daleka,ale to sie wie po fakcie

wiem jedno na 100 że gdybym ja zdradził z nią to wiadomo ona by zerwasła i nie chciałą by znać itd a z nia nadal była by psiapsółą i jeszcze obie knóły by intrygi przeciwko mnie i szukały zemsty

Spytaj się czy na trójkącik by się zgodziły skoro takie psiapsółki wszędzie razem na randkę itp to może w łóżeczku też możecie być we troje. Już CI zazdroszczę dwie dupeczki jednocześnie ruchać. Do dzieła i powodzenia.

ta druga wcale nie jest taka ładna :) A to moja jak sobie zażartowałem z tym 3 ooooo jezu jaki foch i ta druga jak tak można mając dziewczynę i proponować coś takiego,że jaki to żałosny jestem,że ona nie jest dziwką co ja sobie wyobrażam