Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sssssssssssssssssssffsssssf

wiara w boga - czyz to nie naiwnosc i glupota?

Polecane posty

Gość sssssssssssssssssssffsssssf

a wgl to wkurza mnie ze ten caly bog wymaga od nas bysmy w niego wierzyli, a co on mi takiego dal ze mam tak go wychwalac w niebiosa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssffsssssf
no dobra moze i nie naiwnosc, ale nie ma chyba odpowiedzi na moje pytanie "wkurza mnie ze ten caly bog wymaga od nas bysmy w niego wierzyli, a co on mi takiego dal ze mam tak go wychwalac w niebiosa?" :) i nie pisac o jakies nagrodzie po smiertnej bo zaczne sie smiac ! :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smieje sie ten , który się śmieje ostatni - prawdziwe do bólu :) Mnie wiara " przydaje sie " już teraz :) dlaczego miałabym ją odkladać na jakaś półkę i sama iść przez życie ?:) Bez sensu . Stwóraca świata chce być po mojej stronie a ja mam sie od Niego odwracać i udawać ,ze Go nie ma ? w jakim celu ? Toż to strzał w kolano :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssffsssssf
no nie wiem czy stworca swiata tak chetnie staje po stronie kazdego czlowieka ;) bez sens mi sie zdaje ze masz jakies urojenia i na sile doszukujesz sie boga w swoim zyciu, to tylko moje zdanie oczywiscie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssffsssssf
to wygoda , zawsze jest na kogo zwalić dokladnie, ludzie wierza z wygody, maja na kogo zwalic swoje niepowodzenia i zyja nadzieja ze po smierci bedzie lepiej, tyle w temaice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz wierzyć w co zechcesz - jestęś wolna :) mozesz wierzyć ,ze jesteś sama i sama szamotać się z życiem , tylko komu to potrzebne ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssffsssssf
nie chodzi mi o to w co lepiej wierzyc, tylko to ze jesli bog istnieje, dlaczego wymaga od nas bysmy w niego wierzyli, chociaz to juz mnie az tak nie martwi, z dnia na dizen coraz rzadziej o nim, o tym mysle, wlasciwie wcale, mam nadzieje ze szybko o nim zapomne, bo nie lubie przez niego psuc sobie nastroju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feroniq@
To ludzie (inteligentni) stworzyli religię... Przez te setki lat wszystko pięknie zostało zmanipulowane, tak by jak najwięcej kasiory wyciągnąć i sterować głupimi umysłami. Ja wierzę w istotę wyższą duchowo od nas... ale raczej zdaje mi się, że to kosmita :P :P :P Religia nasza-polska to dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssffsssssf
nie no o katolicyzmie to mi nawet nie wspominaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feroniq@
Jak to sprytnie wszystko jest tuszowane, zmieniane. Wiecie, że do IV w. n.e. chrześcijanie wierzyli w reinkarnację? Tylko jakiemuś panu w sukience się to nie spodobało i wykreślił. Zastanawia mnie też, dlaczego w tej religii Bóg najpierw pokazywany jest jako zły, 'bezduszny' (ST).. a w nowym testamencie 'zmienia się' w dobrego, fajnego gościa. Dlaczego też w tej religii ludzie muszą cierpieć?! Dlaczego narzędzie zbrodni jest symbolem religii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssffsssssf
przestawili sie na dobrego boga z tego wzgledu ze ludzie powoli przestawali sie bac starego boga, odchodzili od wiary, dlatego ktos napisal nowy T, w ktorym to jest on milosierny, wybaczy nawet najgorse grzechy, kto by w takiego nie uwierzyl :) i znowu znalazla sie nawalnica wiernych, ktorym mozna bylo sterrowac :d Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bold and beautiful r
najgorzej mają Chińczycy, 1,3 miliarda dusz pójdzie do piekła bo nie uznaja Chrystusa, ba, nawet o nim nie słyszeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojęcia nie masz ani o historii nauczania KK ani tym bardizej o Biblii :) ale jak widze nie przeszkadza to w wygłaszaniu prawie ,ze dogmatów :D Możesz zapomnieć o Bogu , jak najbardizej , nikt nikogo do wiary zmusić nie m może , nawet Bóg .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franiaaaaaa
Gdyby nie Bóg...byłoby strasznie smutno, trudno, pusto. Do niczego...dobrze, że On jest:) I współczuję tym, którzy muszą sobie radzić sami. O przepraszam, chcą Tylko właśnie - po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli wiara w boga to naiwność i głupota to ateizm jest dokładnie tym samym. W końcu to nic innego jak przekonanie, że coś istnieje albo nie. I w obu przypadkach człowiek żyje po swojemu (bo jakby mu życie według nakazów religii nie pasowało to żyłby inaczej) i nikomu nic do tego do póki nie próbuje swoich przekonań wciskać innym. Bold - jak o nim nie słyszeli to nie pójdą do piekła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssffsssssf
nie jestem ateista, nie jestem tez wierzacym ! nie potrafie sie okreslic, ale uwazam ze ateista to taki czlowiek ktory nie wierzy ale wierzy, nie potrafie tego okreslic, wkurza mnie ten podzial na ateista - nie ateista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jeszcze agnostyk - osoba wychodząca z założenia, że nie da się ustalić prawy więc zostaje neutralna ;) i jak niby "ateista nie wierzy, ale wierzy"? Ateizm - zaprzeczenie teizmu, wiary w byt wyższy. Tu nie ma pola na subiektywną interpretację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sssssssssssssssssssffsssssf Zadaj sobie pytania: Skąd to wszystko? Jak powstał wszechświat, świat, cżłowiek? Dlaczego żyjesz? Czy jest coś po smierci? mozna by tak wymieniać. Nie należę do żadnego konkretnego wyznania i religii, jednak wierzę w Boga jako "siłę stwórczą, substancję pierwotną". Nie musisz w nic wierzyć, ale pomyśl - nie stworzyłaś się sama, i nie mów mi ze żyjesz dzięki rodzicom, bo oni też zostali urodzenie przez kogoś, gdzieś to kiedyś miało początek i gdyby nie ten poczatek to dziś by Cię nie było ;) Po Twoich wypowiedziach odnoszę wrażenie, że jesteś osobą mloda, ktora postanowiła się zbuntowac wobec swojej religii, wszystko neguje ale nie umie podac żadnego sensownego argumentu dla którego ta postawia miałaby być sluszna. Ignorancją jest uważać, że nie ma BOGA, bo Bóg to jest cokolwiek, co bylo zanim, a jeśli to co jest było zawsze, to wszystko ma w sobie pierwiastek boży. Pozdraiwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam ze ateista to taki czlowiek ktory nie wierzy ale wierzy, nie potrafie tego okreslic, wkurza mnie ten podzial na ateista - nie ateista Nie do końca tak jest, przecież świat nie jest wyłącznie czarno-biały jest jeszcze deizm, teizm, politeizm itp. A co do ateisty to odrzuca on całkowicie istnienie Boga i nie wierzry w Niego. To o czym piszesz to może być np. deizm - wiara Boga ale odrzucenie Jego ingerencji w świat i ludzkość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssffsssssf
tak jestem osoba mloda i nie jetem zadnym buntownikiem na podlozy religijnym - ale tez mam pytanie bez odpowiedzi - skad sie wzial bog, przeciez wszystko ma swoj poczatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nei nei - z ignorancją przesadzasz.Osobiście wychodzę z założenia, że sam fakt niewiedzy jak coś zostało stworzone nie upoważnia do wymyślania teorii niemożliwej do sprawdzenia w samym swoim założeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sssssssssssssssssssffsssssf Fajnie że zadajesz sobie takie pytania, bo to rozwija wyobraźnie :) A tak poważnie - właśnie chodzi o to że Boga nie stworzono, Bóg był ZAWSZE, jest źródłem i przyczyną WSZYSTKIEGO. Tak to wygląda w moim pojmowaniu, "mój bóg" jest totalną abstrakcją i najbliżej moim poglądom religijnym do panteizmu chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland zalezy jak kto definiuje sobie Boga, wg. mojego postrzegania Bóg może byc po prostu czasem, przyczyną, początkiem materii, antymaterią, naturą, prawami rządzącymi naturą - to trochę taki mało skonkretyzowany Bóg, ale chyba ciężko jest założyć, że to wszytsko co nas otacza to bezkładny chaos który po prostu postanowił sobie zaistnieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bezkładny chaos który po prostu postanowił sobie zaistnieć" a nawet jeśli, to w takim przypadku to jest Bóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzący babole
ja tam nie wierze w " staraca z super mocami który popierdziela na chmurce" :D hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nei nei - mnie się zawsze wydaje, że najtrudniej jest przyjąć do wiadomości, że w najgorszym razie jesteśmy wszyscy wynikiem przypadku. Ludzie lubią dodawać do wszystkiego wielkie idee. Brak boga, planu, siły sprawczej oznaczałby jedno - jesteśmy tak samo ciekawym efektem mutacji genetycznych jak owady i równie dobrze mogliśmy nie mieć kciuka, a zamiast tego mieć oczy na antenkach. I też wierzylibyśmy, że to był plan boży. Poza tym samo określenie "bóg" to pojęcie dość "osobowe" i wiele osób definiuje ateizm jako ograniczający się do braku wiary w "byt wyższy" mający swój własny umysł, a są przecież religie nonteistyczne gdzie boga jako takiego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×