Byłem u laryngologa.

Mam bóle w okolicy czołowej .Zrobilem sobie tk głowy ,ktore nie wykazalo nic złego,za kilka miesiecy wykonałem tk zatok,bo bole nie ustają od wielu lat.Radiolog okreslił zatoki jalo powietrzne i ze wszystko ok. Sam nauczyłem sie czytac tą płytke z zatokami i zauwazyłem ,ze ujscia z zatok czołowych sa prawie niwidoczne a moze ich nawet nie ma.Dlatego umowiłem sie ze starsza pania laryngolog,by to obejrzała..Przy pierwszej wizycie była zawiedziona ,ze mam takie małe zdjecie rtg zatok,a obejrzenie zatok z płytki cd odłozylismy na nastepna wizyte,ktora nastapiła dzisiaj. Z ta płytka pani laryngolog poszła do innego pomieszczenia ,gdzie był komputer i ktos kto ta płytke odtworzy.Po jakim czasie pani doktor przychodzi do mnie i mowi ze nie nozna odpalic tej plytki.Zaoferowałem pomoc .Ta płytke probowala odtworzyc rzekomo znajaca sie na tym siostra.Nie udalo sie jej ,dopiero ja to zrobiłem .Pani laryngolog spodziewała sie ,ze na plytce bedzie jedno zdjecie -domyslam sie -takie samo jak otrzymuje sie w rtg!!!!!!Potem powiedziała ,ze ona tym sie sie nie zna i to musi obejrzec radiolog.Ta starsza pani laryngolog zdaje sie nic nie wiedziec nic o tomografii komputerowej !!!.Ona pozostała ma etapie zdjec rentgenowskich.Trudno sie potem dziwic ,ze starsi lekarze nie daja skierowania na badania tomograficzne czy rezonansu ,jezeli nie maja pojecia o tym.NIEWIARYGODNE!!!!!!!