Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bggtrtyh

wizyta u psychiatry czy psychologa?

Polecane posty

Gość bggtrtyh

chyba mam depresję... nie wiem gdzie się udać, do psychiatry czy psychologa? ile kosztuje wizyta? a jeśli na ubezpieczenie to jak się załatwia? czy muszę iść najpierw do ogólnego lekarza? czy dostanę od razu jakieś leki? jest ze mną bardzo ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutuutiiii
a co sie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bggtrtyh
co się dzieje? od poczatku maja nie pracuję na własne życzenie, każdego dnia obiecuje sobie, ze zacznę (własna działalność), wtaje rano i snuje się po domu, nie robiąc nic nic mnie nie cieszy nic mnie nie smuci wyglądam jak tysiąc nieszczęść, tłuste włosy, kąpię się jak zaczynam śmierdzieć, nie pamiętam kiedy zrobiła makijaz nie mam siły na nic, mogłabym cały dzień przesiedzieć, zmuszam się do wyjścia z psem gotuje jakieś świństwa chemiczne, żeby tylko coś zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutuutiiii
na pocvzatek wizyta u psychologa. A jest cvos w zycviu cvo powoduje twoj stan, prezeszlosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bggtrtyh
więc psycholog czy psychiatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bggtrtyh
nie ma nic takiego, po prostu któregoś dnia wstałam i jakby ktoś wyłączył we mnie wszelką energię przestałam robić cokolwiek, czesem się zmuszam, ale wtedy chce mi się ryczeć czy do psychologa można iść na ubezpieczenie? czy muszę mieć skierowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
Do psychiatry idziesz bez skierowania. Możesz iść prywatnie, ale wcale nie jest tak, że nie można skorzystać z dobrej porady u dobrego lekarza, na ubezpieczenie. Najpierw poszukaj w necie, kto ma dobre opinie, gdzie przyjmuje. Lekarz lekarzowi nie równy. Psychiatra ma możliwość wypisywania recept, gdy zajdzie potrzeba, może też skierować cię do psychologa, terapeuty. Jeśli masz poczucie, że nie dajesz sobie ze sobą rady, to wal śmiało. Może być tak, że potrzeba ci być może trochę leków, przez jakiś czas i wrócisz do normy. Leków się nie bój, nie uzależniają tak jak się o tym mówi, pod warunkiem, że będziesz brała według zaleceń. Oczywiście, ja nie wiem, czy i jakie leki są ci potrzebne, tylko mówię tak ogólnie w oparciu o swoje doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bggtrtyh
kazdego dnia wieczorem obiecuje sobie że wstanę rano, posprzatam syf w domu, wykąpie się i zrobię te wszystkie babskie czynnosci wstaję i nir robię nic, oblałam sesję na studiach, na niektóre egzaminy nie poszłam w ogóle, czeka mnie wrzesień, w niedzielę mam ostatni egzamin, na ktory tez nic nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutuutiiii
Psycholog najpieerw.Mozesz isc na kase choerych.nie poterzeba skiereowania. Ja bylam w serode a we wtoreek mam wizyte u psycvhiatery. Dodam ze mam jak ty.Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
I nie lękaj się tego, że to psychiatra. Nie sugeruj się wrażeniem, że psycholog, to mniej "groźnie" brzmi, bo psychiatra, to już dla kompletnych świrów. To nie jest prawdą! Psychiatra jest dla każdego, kto potrzebuje pomocy. Namawiam cię na psychiatrę, bo dostęp jest najłatwiejszy i od razu możesz uzyskać pomoc, pod postacią leków. Mnie bardzo pomogły i nie jestem uzależniony, wręcz zapominam, że mam je brać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
Jeśli można znaleźć psychologa na ubezpieczenie, jako pierwsza wizyta, to czemu nie. Nie wiedziałem, że do psychologa, bez skierowania, od razu można się dostać. Być może bywa różnie zależnie od danej placówki, kontraktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutuutiiii
u mnie w miesicve dflugo sie czeka na wizyte u pscyhologa bo miesiac ale do psychiateery tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bggtrtyh
mam 27 lat, do tej pory byłam aktywna, pracowałam po 12 h na dobę, lubiłam to co robię, miałam czas na spotkania weekendowe z przyjaciółmi radziłam sobie bardzo dobrze,a któregoś dnia ktoś wyłączył we mnie jakiś przycisk, wstałam i zrobiło sie beznadziejnie, choć może było tak wcześniej, bo zdarzało mi sie w sumie od marca zawalać sprawy, ale nigdy nie było tak jak teraz czekam za niedługo na wizytę u mnie w domu doradcy finansowego, ma być do południa, a ja jeszzce nie ruszyłam syfu jaki mam, kiedyś hgdy leżał choć okruszek było mi głupio, miałam idelany porządek, teraz nawet na siebie nie patrzę w lustrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
Jesteś potwornie przemęczona. Coś tam się w tobie nawarstwiło, możesz sobie nawet nie bardzo zdawać sprawę, co to jest, lub tylko po części. To jest jak masa krytyczna. Zebrało się i pękło. Czujesz się podle, nie rozumiesz, co się z tobą dzieje, ale bardzo prawdopodobne, że nie jest to stan szczególnie głęboki. Często leki bardzo pomagają w wyjściu na prostą i już po kilku tygodniach, możesz czuć się zdecydowanie lepiej. Poszukaj w necie, idź i będzie dobrze :) Wiesz, czasem trzeba pogadać też z terapeutą, powinien to ocenić lekarz. Ważne abyś znalazła kogoś dobrego, życzliwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bggtrtyh
zapiszę się w przyszłym tygodniu do psychiatry najgorzej, że nie ma z kim pogadać, jak zaczynam z kimś rozmowę to słyszę- ty nie dasz rady? nie rob sobie żartów, odpocznij przez weekend i bierz sie do roboty (bo wczesniej taka byłam) dla mojego faceta depresja nie istnieje, choć widzi, że cos złego ze mną się dzieje, bo pyta o to, a ja nie potrafię nawet wytłumaczyć co to takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
Większość ludzi nie ma pojęcia, jakim potwornym głazem, jest stan depresyjny. Nie potrafią zrozumieć, że można nie mieć siły się podnieść. Znam to, bo mnie też robiono takie wyrzuty. Długo się tym przejmowałem, aż przyszedł taki czas, że tylko leżałem i miałem to gdzieś. Nawet najbliższa osoba, może ciebie nie zrozumieć. I trzeba to przyjąć do wiadomości, bo wcale to nie musi wynikać z faktu, jej złośliwości, ale głębokiego niezrozumienia problemu. Bardzo dobrze, że tak szybko reagujesz, bo depresja wciąga głębiej i głębiej. Zawala się obowiązki, rezygnuje z przyjemności, z bliskich osób. To jest śmierć za życia. I bliskim, też się nie ma co dziwić, że nie mogą znieść takiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceed
manio od czytania twoich wypocin mozna sie depresji nabawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bggtrtyh
mój facet ma już kompletnie mnie dosyć, zresztą ja sama siebie też, potrafie godzinami sie do niego nie odzywac, żeby potem wybuchnąć za jakiś drobiazg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
ceed W takim razie, nie czytaj, bo nie życzę Ci tego I nie odbieraj mi prawa do kontaktu z ludźmi, skoro nie mam siły, ani chęci, ani zdolności organizacyjnych, ani znajomych, by prowadzić inne życie towarzyskie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceed
współczuje ,nic ci nie odbieram ale strzaszny pesymizm płynie z twych ust,a jak ktoś ma depreche to mu nóz wbijasz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
ceed Nie odnosiłem takiego wrażenia :D Ale jeśli tak jest, to świadczy to o fakcie, że mam psychikę zrytą depresją, niestety. Spróbuję się poprawić. Autorko, czy Ty, też mnie odbierasz jako siewcę depresji? Bądź szczera, jestem na lekach, nie zabiję się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutuutiiii
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×