Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieszkam na antypodach no i

Nie chce widywac/znac Polakow za granica - rozumiecie mnie?>

Polecane posty

Gość mieszkam na antypodach no i

Mieszkam za granica od 2 lat i totalnie nie tesknie za polakami, rozmowami po polsku, polska muzyka czy jedzeniem. I mam nadzieje, ze nie zatesknie. Na szczescie niewiele tu jeszcze polakow, ale b oje sie, ze pewnego dna sie zjada.Nie cierpie polskiego narzekania, kombinowania, malostkowosci, rasizmu, zazdrosci, porownywania sie.. Moze jestem zakompleksiona, dziwna, ale po prostu jaki slysze polski to uciekam jak najdalej. Szefowa ma polska bratowa i chce ja ze mna zapoznac, juz nie wiem jak sie wymigac:O ROzumiecie mnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaDddd26
A Ty to kto? :D Niemka? Włoszka? Amerykanka? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na antypodach no i
no wlasnie polka :( paradoksalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaDddd26
więc z góry odrzucasz ludzi takich, jak Ty tylko dlatego, że są Polakami? Nie wydaje Ci się to... głupie? :) a może masz się za jakiś chwalebny wyjątek, który wyjątkowo nie przejawia jako jedyna Polka na świecie tych cech, które wymieniłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaDddd26
Jeśli tak, to wiedz, że 90% Polaków za granicą myśli podobnie do Ciebei, więc oryginalna to Ty nie jesteś... jedynie błędnie przekonana o swojej wyjątkowości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
Uprzedzona do własnej narodowości - jakie to światowe ;). Sama przejawiasz te cechy, które wymieniłaś, jeśli skreślasz kogoś tylko dlatego, że jest Polakiem i zna język polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polam polakowi wilkkieem
tez nie lubie naszych za granica, wstyd mnie za ich pijactwo, zachownia, stereotypy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie Amerykanki, która za nic nie chce za granicą zadawać się z innymi Amerykanami, albo Niemki, którą odrzuca język niemiecki. Nie ma czegoś gorszego niż pogarda do własnej narodowości. Powiedz o tej niechęci swoim nowym, zagranicznym znajomym, to zobaczysz jak zacznie ich od Ciebie odrzucać, bo nikt nie szanuje takich ludzi. Niby jak? Opowiedz swojej szefowej, jak to odrzuca Cię myśl, że miałabyś rozmawiać po polsku z jakąś Polką. Zobaczysz jej reakcje, w końcu jesteś inna niż reszta Polaków, otwarta, tolerancyjna, światowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz24
Zrób nam przyjemność i nigdy ale to przenigdy nie wracaj do Polski:). Nigdy !!! :) Jaką trzeba być tępą istotką żeby wyrzekać się swojej narodowości. Ludzie za to ginęli, siedzieli w obozach koncentracyjnych ...ehhhh . Proszę Cię jeszcze raz, nigdy nie wracaj do POLSKI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dm gn
a wy byliście a granicą kiedyś? widzuieliście jak umiej ą się zachowywac Polacy? Jak oni wyglądają? ta większość- żuli i dresów i prymitywów jest tak widoczna i hałaśliwa, ze jest w stanie przyćmić 10 % fajnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wladanie wspólnym jezykiem, w konkretnym przypadku polskim- nigdy nie bylo dla mnie wytyczna do zawierania znajomosci czy przyjazni- ja czegos innego szukam i cenie u moich przyjaciól. W Polsce tez nikt nie rozmawia z kazdym przechodniem na ulicy, tylko dlatego, ze oboje mówia po polsku- nie wiem, skad takie oczekiwanie za granica? Pozatym... kurwowanie na deptakach tego swiata nigdy mnie jakos nie pociagalo, i udawalam zawsze, ze nie znam tego jezyka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkałam w Londynie i w Monachium i nie zgadzam się z tym. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby z góry skreślać kogoś ze względu na język i narodowość? Zastanów się. Do tego własną. Poznałam za granicą wielu wspaniałych Polaków, wiadomo, że są też tacy, z którymi nie warto się zadawać, ale na pewno nie 90%. W Monachium to w ogóle nie poznałam żadnego Polaka, którego mogłabym skreślić jako znajomego, a sporo ich tutaj... na ludzi należy patrzeć indywidualnie, a nie uciekać, jak się słyszy, że ktoś mówi w naszym języku. Litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" jak umiej ą się zachowywac Polacy? Jak oni wyglądają? ta większość- żuli i dresów i prymitywów jest tak widoczna i hałaśliwa" i na pewno bratowa szefowej autorki jest takim żulem i prymitywem, co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes zwykłą...
..ksenofobiczną antypolonistką! buu, zaścianek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrfewrfewfe
ci co nigdy nie mieszkali za granica nie powinni sie odzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
Autorka napisała, że nie chce się zadawać z Polakami, bo m.in. to rasiści, a sama nie chce zadawać się z Polakami, bo są Polakami! :D To w czym jest lepsza od ludzi, którzy nie chcą kogoś znać, bo np. ma czarną skórę? Sama jesteś rasistką autorko, skreślasz całą grupę ludzi, ze względu na narodowość. Do tego skreślasz własną narodowość, nie wiem jak sama ze sobą wytrzymujesz ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dm gn
mieszkaliście kiedyś za granicą? ja mieszkałam- i nie raz, nie dwa trzeba było pomóc np. Polakom okradzionymi oszukanym przez Polaków. ja na ulicy w Polsce widze większość wrednych mord, tak moze z 70%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dm gn - dopóki nie zetkniesz się z konkretnym człowiekiem, to nie wiesz właśnie jaki on jest, nie rozumiesz tego? Autorka nie chce poznać tej bratowe, czy w ogóle żadnego Polaka, nie interesuje ją jakim jest człowiekiem, ważne, że jest Polakiem, więc jest skreślony! Jakbyś np. poznała w Polsce Niemkę i masz w rodzinie Niemkę, to tez może wpadłabyś na pomysł, żeby je zapoznać ze sobą, to chyba normalne, prawda? Można pogadać i tyle. Mi akurat jest miło jak słyszę język polski za granicą i w większości wypadków to byli normalni ludzie na poziomie, jedyne k*wa to słyszałam przechodząc koło budowy, ale wierz mi, że Niemcy, czy Turcy pokroju takich robotników też nie są lepsi. To po prostu takie prymitywniejsze środowisko językowe, kto Ci każe się z nimi zadawać? Znam Niemców na poziomie, Hiszpanów, Argentyńczyka i Polaków mieszkając za granicą. Dla mnie to żaden problem, że ktoś ma ten sam ojczysty język, a nawet pewien plus, bo jednak istnieje coś takiego jak pewne wspólne podłoże narodowościowe. Czemu tego nie doceniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dm gn
no ja bym na pewno pogadała. ale jak ona nie chce to może po prostu ma złe doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi i mojemu facetowi to właśnie zupełnie obcy Polacy, do tego poznani przez internet niesamowicie pomogli na starcie, za co będę dozgonnie wdzięczna, więc nie generalizuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie zgadzam z autorka. Przez ponad 2 lata mieszkalam w Anglii. Trzymac sie tam z dala od Polakow. Buractwo to malo powiedziane. Ja w ogole po polsku na ulicach nie mowilam (zlapalam angielski akcent dosc szybko). Wyjechalam do Szwajcarii. W zeszlym roku otworzyli granice do Polakow i znowu to samo. Nie spotkalam normalnie zachowujacych sie Polakow. Nad jeziorem nawet sie nie obejrzalam slyszac : ja pierdole, kurwa, spierdalaj. Jeden drugiego przekrzykiwal. Polozyli sie obok mnie i mialam przyjemnosc ich zobaczyc. Dwa byczki z Polski :) Nie mowie, ze wszyscy Polacy za granica to buraki. Ale niestety wiekszosc. Cwaniaczki, byle wszystko na lewo i nielegalnie. A pozniej smieja sie szczerbate geby, ze Polak potrafi he he he no bardzo smieszne... :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na antypodach no i
Po prostu unikam polakow, kontaktow z nimi i tyle, nazwijcie to jak chcecie, moze mam pecha ale znaczna wiekszosc polakow (wszyscy?) jakich spytkam za granica to buraki, pijaki, chamy. Mieszkalam wczesniej w Holandii i UK, i mam polaczkow serdecznie dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy wy nie rozumiecie prostego faktu, że same jesteście Polkami? Skoro jesteście Polkami i się szanujecie i dobrze o sobie myślicie, to absurdem jest skreślać resztę Polaków? Macie sporo problemy z logicznym myśleniem widzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie uciekać, jak się słyszy, że ktoś mówi w naszym języku. Litości." Kurwowanie na czym swiat stoi, i inne takie przerywniki, akuratnie nie jest moim jezykiem... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam przyjaciolke Polke w moim wieku. Z innymi Polakami sie nie dogaduje, a poznalam wielu. Nie szukam tez specjalnie znajomych wsrod 'swoich'. Bo i po co skoro 'ucieklam' z Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka jest sama Polką, wypowiadająca się tutaj czekoladowa broszka też (zgadzają się ze sobą w poglądach) i jakby na siebie się natknęły za granicą, to by udawały, że nie są Polkami, a jakby się wydało, to by nie chciały się zadawać ze sobą :D. W życiu nie zrozumiem takiego myślenia :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerowaaa
Polak Polakowi rozny, ci chamscy i glosni najbardziej rzucaja sie w oczy, mysle, ze jednak wiekszosc spoleczenstwa polskiego to porzadni ludzie, zyczliwi i empatyczni. Nie doceniamy czasem zalet swojego kraju starajc sie porownywac za wszelka cene do bogatszego Zachodu, a przeciez kazda nacja ma troche inne cechy narodowe i nie musimy byc wszsycy tacy sami. Ja tez widuje na ulicach polskich pijakow i dresiarzy, a jednak udalo mi sie tez poznac fajnych, normalnych Polakow, otwartych na swiat, zyczliwych. Jestem za granica ponad 8 lat, przez ten czas nie mialam za wiele do czynienia z Polakami, bo na poczatku mieszkalam w Hiszpanii, a potem w UK wszedzie w pracy trafiali mi sie Anglicy. Teraz przeprowadzilam sie do Londynu i spotkalam tu kilku Polakow i kazda z tych osob byla na poziomie. Osobiscie po tych wszystkich latach rozmawiania tylko po angielsku lubie teraz porozmawiac i pozartowac z kims po polsku. I powiem wam, ze rozmawialam ostatnio nawet z polskim zulem, bo kazdy jest czlowiekiem i kazdy moze miec interesujaca histore do opowiedzenia. Moj chlopak jest Anglikiem i jest zafascynowany Polska, jak tylko widzi Polakow to sam pierwszy do nich zagaduje. MOzna sie wstydzic swojego kraju lub godnie go reprezentowac sprawiajac, ze ludzie, ktorzy Cie poznaja beda mieli dobre zdanie o Polakach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
La kobieta - ty chyba czegoś tutaj nie rozumiesz.. sama w życiu nie zadawałabym się z takimi ludźmi, więc w czym problem? Autorka nie napisała, że ucieka jak słyszy wulgaryzmy po polsku, jak usłyszy dialog o tym co na obiad po polsku to też ucieknie. Nie rozumiesz? A z Anglikiem, który klnie i jest kibolem, to byś się zadawała? Bo ja nie, nie chciałabym mieć do czynienia z takimi ludźmi, nieważne jakiej narodowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze zrozumiesz, ze wladanie jakims wspólnym jezykiem nie jest jedyna wytyczna do zawierania znajomosci czy przyjazni- przynajmniej dla niektórych :D Ale rozumiem tez ludzi, którzy nie wladaja jezykiem urzedowym kraju swojego wyboru. Oni sa zdani na polskie znajomosci, za wszelka cene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojoijo
Co robisz w takim razie na polskim forum?? Jestes hipokrytka do kwadratu i to jeszcze bez wlasnej tozsamosci🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×