Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość annnonimowwoo

Czy tak mozna zdobyc kobietę?

Polecane posty

Gość annnonimowwoo

Powiedzcie mi, czy jeśli kobieta lubi faceta, ale postrzega go tylko jako kolegę to czy ten może ja zdobyć przez swoją "nachalność", tzn. przez ustawiczne inicjowanie kontaktu, bycie przy, wspieranie, zaczepianie - oczywiście nie seksualne. Czy raczej odbierze to jako narzucanie się, zrazi się i ucieknie? może raczej udać obojętnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belladonna itp
50 na 50% - zależy to wyłącznie od tej konkretnej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCIN84XXC
lepiej daruj sobie tą kobietę, to strata czasu i pieniedzy niestety. Do tego bedzie cie wykorzystywac widzac jak sie plaszczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-in-red
Wydaje mi się, że często koleżeństwo przeradza się w miłość i jest to całkiem naturalne. Jeśli kobieta i mężczyzna dobrze się dogadują i dobrze się ze sobą czują, to jest to już jakiś fajny początek. Ale, patrząc na zachowania niektórych moich kolegów, którzy wyraźnie próbowali stać się dla mnie kimś wiecej, muszę Cię ostrzec - nie narzucaj się zabardzo. Oczywiście, zależy czego szuka Twoja koleżanka i w jakim momencie życia teraz jest. Ja miałam okresy, w których wręcz alergicznie reagowałam na wszelkie wyraźne zaczepki, ale były też chwile, kiedy zaczynało mi się to podobać. Moze to było też zależne od tego, czy dany kolega mi się podobał? Trudno udzielić tu jednoznacznej rady - myślę, ze mógłbyś jakoś nienachalnie dawać do zrozumienia, ze koleżanka Ci się podoba, ale w taki sposób, żeby nie było to jednoznaczne i żeby umożliwiało jej to podjęcie ostatecznej decyzji co do tego, czy chce pozostawić Wasze relacje takimi, jakimi są w tej chwili, czy wolałaby przekształcić je w coś innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-in-red
Uwielbiam jak mężczyźni wypowiadają się na forach o kobietach. Naprawdę jesteście wybitnymi znawcami : "szkoda czasu i pieniędzy". Człowieku, nie mierz wszystkich swoją, dziwna miarą. Może akurat warto inwestować w tę kobietę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam marzeń
"szkoda czasu i pieniędzy" porażające Chyba nie ma problemu aby płacić za siebie lub na zmianę a od czasu do czasu zapraszać się wzajemnie :) wszystko inne bezcenne - i to jest najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retiro
Jak jesteś przypakowany i masz dobrze płatną pracę to możesz próbować. Pamiętaj być trochę skurwielem one takich lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-in-red
Retiro, co za głupie i zamknięte stereotypowe myślenie. W ten sposób mozna zdobyć panienkę na jedna noc, ale nie miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retiro
Przynajmniej zdobędzie doświadczenie i nie będzie wyśmiany przez kobietę, że prawik czo coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-in-red
Retiro, wyraźnie widzę, ze masz problem z kobietami, ale jeśli zostaniesz przy takim o nich mysleniu, to nigdy nie spotka Cię nic pieknego z żadną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retiro
To "coś pięknego " prawie mnie spotkało ale Ona domyśliła się, że wcześniej tego nie robiłem i w jednej chwili powiedziała mi, że ze mną zrywa i od tak po prostu wyszła i więcej jej nie widziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-in-red
Przykro mi, że trafiłeś na taką kobietę. Proszę Cię tylko, zebyś na tej podstawie nie budował sobie opinii o wszystkich kobietach. Widocznie ta nie była akurat warta Twoich względów. Ja np. trafiałam ciągle na facetów-skurwieli, którzy rozkochiwali mnie w sobie, a byli zwykłymi wyrywaczami, którzy mają mnóstwo panienek wierzących, ze to właśnie je pokochają. Mimo wszystko potrafię zauwazyć, ze są tez inni mężczyźni i nie wrzucam wszystkich do jednego wora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drenażysta
"Powiedzcie mi, czy jeśli kobieta lubi faceta, ale postrzega go tylko jako kolegę to czy ten może ja zdobyć przez swoją "nachalność", tzn. przez ustawiczne inicjowanie kontaktu, bycie przy, wspieranie, zaczepianie - oczywiście nie seksualne. Czy raczej odbierze to jako narzucanie się, zrazi się i ucieknie? może raczej udać obojętnego..." Nie, przez "opiekuńczą nachalność" nic nie osiągniesz, co najwyżej nudny, "negocjowany" związek, kiedy ona już nie będzie miała innych opcji. Jeśli jestś jej kolegą to najprościej osiągniesz cokolwiek przez znaczne zmniejszenie dawki swojej obecności w jej życiu, do wstrzymania jakiegokolwiek kontaktu na kilka tygodni włącznie - nie masz czasu, jestś zajęty, coś ciekawego się dzieje w Twoim życiu. Wtedy zaczną się rozgrzewać zwoje w kobiecie i będą generować u niej myśli typu: "Kurde, facet nie daje znaku od dłuszego czasu. Może znalazł sobie jakąś babeczkę. Może byłby dobrym materiałem na faceta...", itp, itd. "zaczepianie - oczywiście nie seksualne" - Po kilku tygodniach, wbrew temu co napisałeś możesz wznowić kontakt, ale owe kontakty powinny być krótkie, Ty powinineś kończyć konwersacje, w których nie może zabraknąć delikatnych seksualnych insynuacji oraz zawoalowanych sugestii, że jesteś w bliskiej relacji z inną kobietą - to pobudzi jej zwoje. Kiedy się spotkacie znów pamiętaj o nawiązaniu kontaktu fizycznego - dotyk, stopniowo coraz bardziej eskalowany, będzie bardzo ważny, gdyż kandydatka na kochankę powinna być świadoma Twoich intencji i myśleć o Tobie jako obiekcie seksualnym. Powinieneś dozować jej kontakt z sobą rzadziej, ale za to intensywniej niż to się odbywało wcześniej. Wszystko bierze w łeb jeśli ona ma faceta, z którym przeżywają wspólne gorące chwile wypełnione erotyzmem. Wtedy nie pomoże Ci nawet podwójne salto zakończone staniem na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belladonna itp
"Ty powinineś kończyć konwersacje, w których nie może zabraknąć delikatnych seksualnych insynuacji oraz zawoalowanych sugestii, że jesteś w bliskiej relacji z inną kobietą - to pobudzi jej zwoje." Gdyby to był mój kumpel, to moich zwojów by to nie pobudziło;) Kumpel to kumpel - nawet jeśli wygląda jak David Gandy i ma magnetyzm Jamesa Bonda. Kluczem jest to, czy dziewczyna w ogóle rozważa tego konkretnego faceta pod kątem ewentualnego związku. Jeżeli taka myśl nigdy nie powstała w jej głowie i ma wobec niego uczucia wyłącznie siostrzane, to nie będzie z tego nic. Swoją drogą, drenażysta, piszesz jakbyś przepisywał jakiś podręcznik uwodzenia dla początkujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retiro
lady-in-red Może faktycznie trochę za ostro napisałem. Pewnie znów złapałem jakiegoś doła.Tak czy siak w moim temacie już wszystko pozamiatane, nie potrafię już zaufać już żadnej kobiecie. Gdzieś w głębi boję się, że znów zostanę w taki sposób potraktowany. Widocznie poznać czym jest miłość nie jest mi po prostu pisane a jedynie życie w pojedynkę.Dobra kończę i spadam muszę jeszcze tyle do zrobienia nikt przecież tego za mnie zrobi. Przepraszam bardzo jeśli faktycznie tak zbyt nerwowo zareagowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnonimowwoo
"Swoją drogą, drenażysta, piszesz jakbyś przepisywał jakiś podręcznik uwodzenia dla początkujących przecież sam tego nie wymyślił ;) gdzies już widziałem taki poradnik: "jak uwieść koleżankę", czy cos takiego wg mnie to nie działa, ona nie jest osobą którą mozna sie tak bawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drenażysta
"Gdyby to był mój kumpel, to moich zwojów by to nie pobudziło Kumpel to kumpel - nawet jeśli wygląda jak David Gandy i ma magnetyzm Jamesa Bonda. Kluczem jest to, czy dziewczyna w ogóle rozważa tego konkretnego faceta pod kątem ewentualnego związku." Kobiecym rozważaniom można dopomóc, kobieta nie krowa i zdanie może zmienić, choć ja osobiście sądzę, że nia ma sesnu skoupiać się na "przerabianiu" koleżanek/przyjaciółek na kochanki. Po prostu szkoda czasu. "Swoją drogą, drenażysta, piszesz jakbyś przepisywał jakiś podręcznik uwodzenia dla początkujących." Wpływanie na stan kobiecych emocji nie jest trudne. Wielu facetów myśli, że kobiety są w jakiś tajemniczy sposób skomplikowane i trudne do ogarnięcia, i w rzeczy samej kobiety chcą aby taka świadomość panowała wśród mężczyzn. Mając takie błędne, utarte przekonania o kobietach sami komplikują sobie życie. A prawda jest taka, zę kobiety to nie są niepowtarzalne płatki śniegu i postępują w życiu wedle pewnej seksualnej strategii, którą można rozszyfrować i dostosować swoje działania do tejże. W uwodzeniu nie ma nic skomplikowanego, bardziej skomplikowana jest zmiana mentalności mężczyzny odnośnie kobiecej natury, właśńie przez różne zakorzenione w społeczeństwie "zabobony" związane z procesem zalotów. Poza tymdzięki za komplement, bo oznacza on, że trafiam z prostym przkazem. Gdybym pisał mało czytelne bzdety nie narażałbym się na krytykę, a często nawet na agresję słowną. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drenażysta
"gdzies już widziałem taki poradnik: "jak uwieść koleżankę", czy cos takiego wg mnie to nie działa, ona nie jest osobą którą mozna sie tak bawić" Tu jest właśnie typowy przykład człowieka, który myśli, że jego przypadek wychodzi poza sferę naturalnego porządku rzeczy panującego na świecie. Większość facetów ma taką mentalność gościa, który nie jest taki jak inni i to się nigdy nie zmieni. I tacy zawsze będą sie zastanawiali jak zacząć sypiać z kobietą nie insynuując jej, że chce się z nią sypiać. Z założenia trkaktują swoją seksualność jako gorszą od seksualności kobiety, czyli traktują siebie jakgo gorszą, mniej wartościową jednostkę niż ich obiekt westchnień, a kobieta nie chce faceta, który ma niskie mnienianie o sobie i nie chce sypiać z facetem, który zachowuje się aseksualnie. Wyląda to tak, zę babka wie, ze facet chce się z nią bzykać, ale ten facet się po prostu boi. Jak taki osobnik rodzaju męskiego wygląda w oczach kobiety? Każdy może sobie sam odpowiedzieć. Niestety wielu facetów nie jest w stanie w ogóle przyjąć powyższego do wiadomości, twierzdząc, że bycie seksualnym wobec kobiety jest złe, niemoralne, nieczyste i że zachowując się aseksualnie czynią się lepszymi. Ale to już ich problem. Trzymka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drenazysta pleciesz 5/10
"Wpływanie na stan kobiecych emocji nie jest trudne." ty nie wplywasz, a OSZUKUJESZ kobiety! zachlysnales sie bzdurami z pua, a to jest poprostu sciema, nic nowego i prawdziwego. Tak samo jakbys oklamywal, ze znasz japonski i tak pozniej wyjdzie, ze nie masz o nim zielonego pojecia. Zakladasz maske i grasz jak aktor na scenie, li odgrywasz zaprogramowana rola, tylko tyle. Jestes cienkim bolkiem, ze musisz zakrywac sie za pua, ukrywac swoje prawdziwe ja. Nie masz zasad, honoru i dumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belladonna itp
Drenażysta, ja się z Tobą nie zgadzam, ale mogę mówić tylko za siebie, nie za inne kobiety. Kumpel jest dla mnie jak brat. Nic na tym świecie nie jest w stanie dopomóc moim rozważaniom na temat związku z bratem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×