Do osób w Anglii czy chodzi u was jeszcze ogrzewanie?

Dziś jest koszmarna u mnie pogoda, czy dalej chodzi u was ogrzewanie??

chodzi dzis rano np :)

podejrzewam, ze moze powinno chodzic czasami zeby ogrzac te potworne sciany, ale mam wylaczone. mamy elektryczne kaloryfery wiec wylaczylam juz na sezon letni te storage heaters z gniazdka

u mnie ogrzewanie jeszcze nie "chodzi" ale wczoraj wieczorem pomyślałam nawet żeby je włączyć..

wy chyba powariowaliscie :D:D ile stopni u was ze chcecie grzac

włączam rano,zanim obudzę dzieci na śniadanie a potem pod wieczór.Niby na dworze nie jest zimno ale jak ciągle pada to w domu jest tak nieprzyjemnie.Wolę grzać niż miec później w domu grzyba.

ja tez ogrzewam z rana i wieczorem. moze zimno nie jest ale nie lubie wilgoci.

Ja tez grzeje. :) Jak mam dzien wolny, a na zewnatrz taka plucha, to nawet grzeje caly dzien. Wlaczam tak na 3 stopien i jest w sam raz. Jak jest taka pogoda i do domu nie wpada zadne swiatlo, to naprawde jest chlodno. Poza tym, lubie nosic papcie bez skarpetek i chodzic sobie na krotkim rekawku po domu, a bez ogrzewania po prostu marzne. Temperatura u mnie obecnie wskazuje 11 stopni. Pod koniec czerwca. Masakra....

Sorry ,starsznie zimno macie w domu,ja mam 20 stopni,ale rzeczywiście przy takiej pogodzie wydaje sie ze jest w domu po prostu mokro.

u mnie też włączone na maxa, od rana pada deszcz, ale już wkrótce wracam do PL i będzie cieplej :)

cudowne życie w cudownym kraju;)

u mnie w niepogode, czyli caly czas :P od strony tej cieplejszej jest 20 stopni. raczej rzadko odczuwam zimno, zeby wlaczyc ogrzewanie wiec juz je wylaczylam na sezon letni. gdybym jednak miala gazowe to pewnie wlaczalabym zeby osuszyc pranie i troche podgrzac te lodowate sciany. wiem o co wam chodzi z tym dziwnym mokrym powietrzem w domu. to jest niedowytrzymania. my przez wiekszosc dnia mamy pochlaniacz wilgoci wlaczony, ale i tak dzis wszystkie katy czyscilam bo byly poczarniale

taki klimat niestety mamy ze tu jest wilgotno wiecznie nawet w cieple dni. dlatego ja pranie robie w pralko-suszarce bo inaczej czekalabym 3 dni zeby wyschlo..

Ja grzalam ostatnio u corki w pokoju na noc,ale delikatnie. Pranie susze w mojej sypialni i suche jest na drugi dzien. Nie mam grzybka o dziwoo..sasiadka podena, ma cala lazienke zasyfiona i smrod jak cholera. Moze dlatego ze nie otwiera okien..prawie wogole. Ja wietrze codziennie.

zeby nie miec grzyba w domu nie wystarczy tylko ogrzewac ale trzeba mieszkanie czesto wietrzyc. A jak sie suszy pranie to nawet caly czas musi byc okno uchyone zeby ta wilgoc mogla uciekac z mieszkania. Ale jak sie okna nie otwiera i ma sie smrodek w domu to nic dziwnego ze grzybek wychodzi