Czy Wy też tak czasem macie, że nie możecie zasnąć...

...bo mózg nie chce się przełączyć na wolniejsze obroty? Nie spałam dzisiaj całą noc, bo miałam tyle do przemyślenia...

Widocznie nie jesteś wystarczająco zmęczona.

czasem czlowiek jest tak zmeczony ze zasnac wlasnie nie moze!

oj, sorki to było wczoraj :) może dzisiaj zasnę...

U mnie norma to pójście do spania około 2.30. i to niewazne czy mam coś do roboty czy nie, po prostu nie da się. Od kilku lat zdarza się że mam po kilka dni kiedy zasypiam z rzędu o 6-7 rano a w inne 2-3. normalny lekarz bagatelizuje sprawę, mówi, żeby zmusić się kilka razy do spania, kategoralnie gasić wszystko i połozyć się na łóżko. Ale jak ktos cierpi na bezsennośc wie jak to jest.

nawet jak już umieram ze zmęczenia, to po zgaszeniu światła muszę jeszcze bardzo ożywienie przemyśleć sto spraw, zanim uda mi się wreszcie wyciszyć i usnąć:( Nie lubię tego:O

ja tez tak mam i przewaznie zasypiam o 5-6 rano a jest to http://pl.wikipedia.org/wiki/Zespół_opóźnionej_fazy_snu

ale muszę powiedzieć, że mam mniejszy problem z zasypianiem, jeśli przyzwyczaję się zasypiać dokładnie o jakiejś godzinie, np. 22:00 - 23:00. Niestety to nigdy nie trwa długo - kilka tygodni i wracam do nieregularnego kładzenia się spać.