Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vanillia_Blue

Mąż koleżanki - czy warto?

Polecane posty

Gość 545
Nie ma to jak kobieca solidarność oczywiście w dwojaki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka tylek jak szczotka
solidarnosc - nigdy jesli sa dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanillia_Blue
zagladne wieczorem, zobaczymy co tu ciekawego jeszcze napiszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanillia_Blue
Nuda ... a ja juz dwa razy sie z nim widziałam i rozmawiałam. Narazie wszystko jest w fazie początkowej ... Rozmawiałam z jego żoną - bardzo ją lubie ale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowikowik
nie zdradzą nigdy: nudziary i pasztety bo nikt ich nie zechce, komu by się chciało uwodzić takie wieloryby, a prawda jes taka że każda by poszła jak w dym, z tym że każdej potrzeny jest jakiś specjalny scenariusz podchodów:-) nie zdradzi ten który jest cipą nie ma okazji, jest impotentem i nie ma gwarancj że się nie wyda. Nie oszukujcie się . Całą reszta przystojniaków i laleczek zdradza na potęgę a jak nie to bdzie . Warunek jest jeden- musi być interesująca/ący. Gruby i łysy ma niestety więcej szansy na dowartościowanie się niż gruba/chuda- płaska bo gruby i łysy może mieć kasę i wtedy no cóż:-) tylko brzydoty żyją w trwałych związkach bo nie mają i nigdy nie miały innej możliwości. Jednak kiedy jest ambaras ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xykvydklcvoljyd
Nie masz racji kolego wyżej, ja jestem laska i z tym samym gościem od kilkunastu lat, innego nie chcę! A ty sobie wmawiaj że takie coś nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojoi
Naprawde uwazasz, ze fakt, ze sama jestes nieszczesliwa uprawia cie do rozpierdalania zycia innym? Malo jest wolnych facetow chetnych na skok w bok z mezatka? tobie nie chodzi o tego konkretnego faceta, tylko o to, aby miec satysfakcje, ze ich malzenstwo tez nie jest idealne, ze spalas z jej mezem, kiedy ona z toba przyjaznie rozmawia i mysli, ze wszystko jest ok. Nie jestes kurwa, bo one maja jakies zasady, jestes po prostu najzwyczejnie w swiecie miernota zyciowa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaliyahHaughtonnnnnnnnnnnnnnnn
żałosne sa baby co sie biora za cudzych mężów, bez honoru i godnosci, mysla cipa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaliyahHaughtonnnnnnnnnnnnnnnn
dzisiejsze kobiety sa chyba gorsze od facetów, gdybym ja miała bzykac sie z kazdym facetem który rzuca mi spojrzenia ,byłyby juz ich dziesiatki a tak mam kochajacego meza od 16 lat i nie chce żadnego innego faceta. Autorko chcesz sie zabawic to idz do pubu wyrwij jakiegos kolesia i sie bzykaj,ale łapy z dala od czyjegos meza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia12345678798009-
Kobieto,wez rozwod z mezem,pracujesz przeciez,rodzice ci pomoga chyba,nie? Wiem jak sie skonczy twoja "ciekawosc".Zniszczysz sobie,jemu i jego rodzinie zycie.Z doswiadczenia wiem,bo to samo zrobila,Nie ukladalo mi sie z mezem ,myslalam ze mu nie zalezy,znalazlam kogos kto mnie wspieral .Wiele osob na tym ucierpialo.a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten facet
na twoim miejscu nie pakowałabym się w ten romans,chodzi ci o odskocznię a już teraz ci na nim zależy.Taki romans będzie mieć swoje konsekwencje,ktoś tu może cierpieć a może nawet więcej osób.Trudno będzie to ukryć jak jesteście sąsiadami a jak się to skończy to będziesz skazana na spotykanie go.Jak nie chcesz zmieniać swojego życia to znajdż sobie kogoś "obcego" ,a tego sobie lepiej wybij z głowy bo możesz sobie zrujnować zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanillia_Blue
Po południu jak zwykle bylismy z dziecmi na placu zabaw. Ja z synkiem, On pojechal gdzies wiec zostalam z jego zoną. Pisałam już ze ja bardzo lubię. Rozmawiałysmy sobie ... i chyba jednak nie dam rady tego zrobic. Powzdycham sobie jeszcze ale nic wiecej nie zrobie. Wlasnie takich komentarzy jak te ostatnie oczekiwalam, trzezwego spojrzenia na spraw. Przedstawienie argumentow a nie tylko opluwanie. Dziękuję - macie racje. Za bliska relacja nas łączy, za bardzo lubie jego zone, jego dzieci bawia sie z moimi. Nawet razem zamierzamy zrobic imprezke urodzinową dla dzieci bo w tym samym terminie mają urodziny. Za bardzo lubię jego żone. Ale musze zacząc go ignorowac, bo widzę ze chyba złapał juz haczyk... niedlugo wszystko wroci do normy. Pozdrawiam te sympatyczne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam-taka jedna
Jestes z mezem, bo dzieci? Pracujesz przeciez, rozwiedz sie, zasadz go o alimenty i co-nie dasz rady? To trzeba sie pakowac w romanse z innym? Miej honor.Bralas slub chyba z jakichs powodow waznych, co? Malzenstwo sie sypie, ale trzeba nad tym pracowac, zeby bylo dobrze. Mezus bee-ok-ale nigdy wina nie lezy po jednej stronie. Zastanow sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanillia_Blue
Łatwo powioedziec - miej honor. Rozwiedz sie. Naprawde łatwo ... a jak to jest w rzeczywistosci. Zanim dostane rozwod to moze troche potrwac. Jedni sasiedzi rozwodza sie juz rok, drudzy połtorej. Walka o pieniadze, mieszkanie, pranie brudów, szukanie swiadkow. Dzisiatki spraw w sądzie - bo to nie na jednej sie konczy - a na to wszystko patrza dzieci. A gdzie bede mieszkac zanim sad ustali kto ma mieszkac we wspolnym mieszkaniu, a 1500 zl na co mi wystarczy zanim dostane alimenty? A czy MOPS mi pomoze finansowo bez wyroku sądu? rzeczywiscie łatwo powiedziec rozwiedz sie. Wiele razy o tym myslalam i wiele razy doszlam do wniosku ze mnie nie stac na rozwod. O ile mi do zycia jest niewiele potrzebne, bo wychowalam sie w biednym domu tak nie wyobrazam sobie narazac dzieci na podobne przezycia. Wiec chowam honor w kieszen ... Rozwiode sie jak dzieci będa wieksze, jak bede mogla sie sama z nimi utrzymac bez ogladania sie na alimenty. Juz napisalam wczesniej - odpuszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sąsiedzi rozwodzą się tyle czasu, bo jeden drugiemu to utrudnia. Alimenty dostaje sie bardzo szybko i wniosek można złożyć bez rozwodu i za darmo. A może u sąsiadów to sprawa o podział majątku tyle trwa, bo właśnie te są najtrudniejsze. Jesli komus zależy na rozwodzie to na uszach stanie i sobie poradzi. Widocznie Tobie po prostu jest tak wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem facetem
Ej no ale wiekszosc osob ma racje pisząc tutaj ze czepiasz się zajętego faceta bo taki to łatwiejszy łup. CHolera czep się jakiegos wolnego a nie rozwalasz zwiazek kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogranicz te spa
Jak bym cie kurwiszczu dorwala na miejscu tez zony, to bym na ciebie kwas wylala Jesteś najgorszym rodzajem ludzi Jesteś podludziem :o Nie zaslugujesz na miano kobieta Ssac kasę z męża łatwo to raz Wolnego znaleźć-- zero szans, rozlazla Pizza i bekart na garbie To bierze sie za znudzonego żonatego z dziećmi Zdychaj w bólu kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopsik22
autorko skad wiesz,ze on juz zlapal haczyk? nie jestes za bardzo zadufana w sobie? moze facet jest mily bo jestes jego dobra znajoma?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanillia_Blue
Fajnie sie dowarosciowac wylewajac pomyje na innych ... Dla osoby ktorej bezposrednio to dotyczy latwo udzielac rad ... wszytsko jest łatwe i proste. W rzeczywistosci tak nie jest ... nie chce wolnego faceta bo to moze rodzic niepotrzebne problemy. Ja nie mam zamiaru wdawac sie w nowy zwiazek a jedynie trochę "poszalec"a taki zajety facet w podobnej sytuacji gwarantuje dyskrecje. Wolny moze sie zakochac - a po co to komu? a skad wiem ze on juz jest zainteresowany ... widze. Zmianil swoje zachowanie. Po prostu reaguje na zmiane mojego zachowania ... Jest to narazie na tyle subtelne ze zginie szybko smiercia naturalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 007
zagon tego mezusia jak najszybciej do roboty w domu,a jak nie chce to wywal trutnia z domu bedziesz miala fajna rozrywke,leprza niz rozwod z twojej winy. Nie wlaz w to bo sie wykonczysz calkowicie,brniesz w gowno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VapoRub
Sluchaj, a romansuj sobie do woli-a jak sie wyda (a w wiekszosci przypadkow tak sie dzieje), to maz na pewno zlozy pozew o rozwod z Twojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VapoRub
Najlepeij powiedz mezowi, co tu wypisujesz, ze Cie pipsko swedzi na meza kolezanki, ze meza masz dosc, ale laskawie zostaniesz z nim poki dzieci nie podrosna.... bo wczesniej nie wydoisz finansowo. Swoja droga, alimenty to nie wstyd-tylko wklad finansowy rodzica w wychowanie dzieci po rozwodzie. Tak samo ty masz obowiazek lozyc na dzieci jak i maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VapoRub
i po takim wyznaniu (wyzej pisalam) twoj maz podejmie decyzje za Ciebie i odejdzie. Jak ja lubie takie tchorzliwe raszple (nie wazne czy faceci czy baby), ktore tkwia w malzenstwie rzekomo dla dobra dzieci, jednoczesnie wodzac oczyma za nowym facetem/kobieta, zeby poromansowac na boku-i najlepiej zeby sie nie wydalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skattegat
Vanillia_Blue robisz z siebie ofiarę zaniedbaną przez męża, a prawda jest taka, że jesteś głupią babą, która dała sobie zrobić dzieci nie myśląc o tym, jak w razie czego je utrzymać. Nie rozumiem takich bab, które decydują się na dzieci nie mając możliwości by ,,w razie czego'' odejść od męża i samej zapewnić dzieciakom byt. Bilans? Chcesz zniszczyć czyjś związek tylko dlatego bo Twoj jest nieudany. Twój mąż Cię prawdopodobnie zdradza więc podnieca się fakt, że teraz Ty mogłabyś być dla jakiegoś innego kochanką, lepszą od żony. Żal mi Ciebie, będziesz nieszczesliwa do konca zycia z takim podejściem, będziesz wiecznie kurą domową która będzie usługiwać mężusiowi a w międzyczasie marzyć o romansach na boku. Frustratka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanillia_Blue
Hmmm ... duzo sie posypało gromów na moja głowę. Nie myslałam o sobie nigdy, ze jestem frustratką a raczej ze trzezwo poatrze na zycie. Nie zalujcie mojego meza, bo jego to nie obchodzi ... nawet jakby sie dowiedzial ze go zdradzam - nie rozwiedzie sie bo JEMU jest tak wygodnie. Sam mi kiedys tak powiedzial. Ja dbam o dom, dzieci, on tylko pracuje. Kasą zarządzam ja, on nie musi pamietac o lekarzach, rachunkach, zalatwieniach. On ma tylko pracę, piłke nożną i telewizor. Tyle go interesuje wiec nawet jest ja sobie skocze w bok to on sie nie rozwiedzie, bo jest zbyt wygodny. Ten typ mysli tylko o sobie ... A ja ... wracam dzis na piechote od znajomej (mąz pojechal samochodem bo byl zmeczony). Jedno dziecko na rękach, drugie dziecko za reke. I kto mi pomogl ... sąsiad. Porozmawialismy sobie, pousmiechalismy sie do siebie i pod klatka pozegnalismy sie. Fajnie wam, ze macie super - mezów, swietnie zarabiacie a jak decydowałyscie sie na dzieci to mialyscie juz 100 tys na koncie. Gratuluje ... i zyczę nadal tak dobrej passy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Fajnie wam, ze macie super - mezów, swietnie zarabiacie a jak decydowałyscie sie na dzieci to mialyscie juz 100 tys na koncie. Gratuluje ... i zyczę nadal tak dobrej passy'' źle interpretujesz, czasy są takie, że ludzie decydując się na dziecko muszą dobrze zarabiać i myśleć też o tym, by w razie czego mieć na własne utrzymanie nie licząc na wsparcie partnera, przecież w dzisiejszych czasach tyle rozwodów (między innymi przez takie jak Ty). Kobiety nie mogą liczyć na facetów więc taka, która rodzi dziecko nie mając dobrej pracy uważana jest za niepoważną... Piszesz, że mąż by się nie rozwiódł, Ty też sie nie rozwiedziesz. Więc nadal będziecie kisić się we własnym sosie ale pomyślałaś o tamtej kobiecie? Może ona należy do kobiet, które po odkryciu zdrady odchodzą, które wolą zbudować nowe życie na gruzach niż trzymać w domu nieuczciwego faceta. Po co chcesz wystawiać na próbę jego wierność? Po co chcesz go uwodzić? Tobie romans nie zaszkodzi, zabawisz się i wrócisz do swojego życia a ich świat może się przez romans zawalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jednej rzeczy nie potrafię zrozumieć. Zamiast wziąć się za swojego męża "( z ktorego nawiasem mówiąc też kawał skurwysynka) ustawić go do pionu, wolisz cichaczem podrywać faceta innej. Czasami nic nie da się już uratować i ludzie są ze sobą bo są, ale może gdyby mężuś nie dostawał pod nos ciepłych obiadków i wypranych majtek to zacząłby bardziej doceniać Twoją pracę? Po Twoich wypowiedziach mam dziwne wrażenie, że jesteś taką zahukaną kurą domową, mąż nie liczy się z Twoim zdaniem a Ty nie potrafisz walczyć o uwagę więc próbujesz dowartościować się w innym miejscu. Nie chcę na Ciebie psioczyć ale na prawdę zastanów się 10 razy nad swoim małżeństwem zanim (byc moze) zniszczysz czyjeś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanillia_Blue
Jestem z mezem 6 lat, pracowałam nad nim i starałam sie jak mogłam. Teraz nieuprane majty nie załatwia sprawy. Nie ugotowany obiad - tez, bo zje na miescie. A majty zalozy smierdzące. Ja juz wykorzystałam wszystkie sposoby by ustawic meza. Poprosilam jego rodzine by mi pomogla ale Oni uwazaja ze jest super i przeciez wiedzialas co bralas. Oni pozbyli sie ciezaru i jest im z tym dobrze. A ja juz nie mam zadnych innych srodkow. Chcialam dodac ze nie jestem zahukana kura domowa, bo pracuje zawodowo. Na pełnym etacie - teraz mam urlop wypoczynkowy. Do tego mam prace dodatkową - wiec nie jest tak ze siedze w domu i wymyslam. W lipcu otwieram wlasna działalnosc i jesli mi wyjdzie to otworze sobie drogę do wolnosci. Ale jak narazie firma wymaga wkladu finansowego i poki co dokladam. Nie jestem zyciową niedojdą - ale do tej pory tak mi sie zycie ukladalo ze nie moglam pozwolic sobie na odejscie. Teraz tez nie jestem pewna czy wszytsko ulozy sie po mojej mysli. W zeszlym roku dostalam swietna propozycje pracy ze zmiana zamieszkania ale wtedy mialam malenkie dziecko - wiec odmowilam. Ja nie chce rozbijac im malzenstwa i dowartosciowywac sie kosztem jego zony. On ma swietna zone, i nie jestem od niej ani kszte lepsza czy ładniejsza. On mi sie podoba i postanowilam go troche pouwodzic ale jak napisalam juz jestem daleka od tego pomyslu. Nadal sobie w cichaczu powzdycham ale pewnie szybko minie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i tylko jaaaaaaa
Tak jak powiedziałaś powzdychaj sobie po cichaczu i na tym skończ to. On ma żonę, dzieci, po co rozbijać cudzy związek? Pewnie to jest zauroczenie... Potem jak coś się nie ułoży to będziecie sięwidywać i sie unikać a wtedy ktoś napewno to zauważy, tyle Ci powiem. Rozumiem, że chcesz odreagować z kimś kto ma prtnera ale ja np radzę, żebyś sobie odpuściła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanillia_Blue
Wzdycham sobie ... dziś jak zwykle spotkalismy sie pod blokiem. Inni sasiedzi razem sobie gadają a my na uboczu - jakos tak wyszlo. Rozmawiamy - powiedzial mi kilka miłych rzeczy. Komplementow ... az sie troche zdziwilam .... Kiedy jestesmy z innymi - czesto sobie zerkamy na siebie ... jakas chemia jest. Hmmmm ... Rozmowa toczy sie w ciekawym kierunku ... wszystko jest tak jak sobie zaplanowałam, az zal zaprzepaszczac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×