Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to jest?

Zajmowanie się dzieckiem = praca zawodowa?

Polecane posty

Gość jak to jest?

Czy zajmowanie się dzieckiem 10. mieś. i wszystko, co z tym związane, czyli planowanie diety, karmienie, dbanie, kąpanie, stan zdrowotny i inne, można porównać do pracy zawodowej, jako pracownik firmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest?
Chodzi o myślenie. Myślenie w pracy, a myślenie o wszystkim, co dotyczy dziecka. Czy to można porównać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 176cm.
nie:) musialabys w takiej firmie pracowac 24 na dobę i mieć milion obowiazków naraz oraz tak około 10zawodów w jednym. nie da sie porownac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest?
Czyli nad dzieckiem jest więcej myślenia, niż w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 176cm.
ej no raczej, wieksze obowiazki wzgledem np zdrowia, oczy dookola głowy itp. bez porownania a czemu pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy niania to Twom zdaniem zawód ? (wliczając te obowiązki które wymieniłaś+ dbanie o rozwój dziecka bo 10 m dziecko już nie leży i macha nogami) płaci sie niani czy pracuje za darmo?i masz odp... niektoózy naskoczą za moment, że 'siedzenie w domu ' to banał. Ale jakoś nikt się nie rzuca do krawcowej która tylko 'siedzi' i szyje a mimo wszystko jest to zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest?
Pytam, bo facet mi dziś powiedział, że ja mam tylko dziecko na głowie. A on musi myśleć w pracy i jeszcze go proszę, żeby też pomyślał w domu. Prosta sytuacja - trzeba jechać po mleko do sąsiedniego miasta, to mi mówi, dlaczego wczoraj nie powiedziałam, a ja na to, że on też robi mleko, więc nie tylko ja jestem od tego, żeby myśleć, iż trzeba kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAJWAZNIEJSZA MOC
zależy do jakiej pracy porownujesz bycie z dzieckiem jest bardziej rozwleczone w czasie. Mma syna prawie 4 letniego. Jak był mały i siedziałam z nim w domu miałam o wiele więcej czasu na wszystko niż teraz, gdy pracuję 8h, a dziecko nie wymaga duzo zainteresowania (samodzielny, madry, sam sie bawi). Nawet jak był niemowleciem, miałam czas spokojnie zadbać o piekny duży dom, wielki ogród, warzywniak, jeszcze się zając swoimi hobby i zwierzętami. Teraz po pracy tak jakoś nie ma czasu na nic. Od piatku nie starłam podłóg w domu bo nie mam kiedy najzwyczajniej. A musze się wysypiac bo w pracy bym padała na twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 176cm.
ja siedze z dzieckie 3,5 rok nie narzekam ale jest to bardzo ciezka praca psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Envin_
Normalnie kobiety robią to co Ty i pracuja zawodowo. Bycie matka to nie zawod - to rola społeczna. Nie ma zawodu - matka. W cv tez sobie nie wpiszesz - bycie matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAJWAZNIEJSZA MOC
wszystko jest więc kwestią dogadania. Ja prawie 2 lata z moim byłam w domu - i wtedy cały dom był na mnojej głowie; tzn. początkowo razem zakupy, bo nie miałam jeszcze prawka - zrobiłam jak mały miał rok. Wszystko zależy jaką prace ma Twój mąż. Mimo wszytsko uważam, że ma wiecej na głowie niż Ty - może dziecko ważniejsze, ale mniej roboty i myślenia, moim zdaniem oczywiście. Chociaż ja mam taki typ wychowania, że nie skacze nad dzieckiem, nie pytam każdego czym umyć nocnik itp. Od poczatku go uczylam samodzielnosci, zeby nie plakal, jak znikne na chwile itp. Więc jak miał 10m. wystarczyło go zostawić w bezpiecznym miejscu i mozna było robić wiele rzeczy. Wczesniej w lezaczku-bujaczku obserwował, jak gotuje itp. Ale mówie, od malenkosci spał w swoim pokoju (po miesiacu), od małego uczony zaradności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest?
Ja też nie narzekam, tylko zdarzy się przeoczyć np. że kończy się mleko i trzeba jechać, bo musi być, więc od czego jest chłop, żeby uzupełnić te przeoczenie, a nie mówić, że to ja mam tylko nad tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest?
Mój mały też jest zaradny, ale wszystkiego ciekawy, więc jest bardzo ruchliwy. Tak, jak twój nie posiedział w leżaczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, ze nie. Praca zawodowa to w większości przypadków dużo większy stres. Przy dziecku nie masz kontroli, wiecznie zmieniających się przepisów, problemów wynikających z pomyłki. Opieka nad dzieckiem jest bardziej intuicyjna. Matki prze tysiąclecia zajmowały się dzieckiem, słuchając swojej intuicji. To my zrobiliśmy z tego wielkie wyzwanie wymagające setek podręczników, gazet i internetu. Czy mozesz porównać opiekę nad własnym dzieckiem np. wspólną zabawę w piaskownicy do siedzenia w kasie, obracania setkami zł, wysłuchiwania sfrustrowanych klientów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Envin_
jest ogromna róznica między nianią a mamą. Niby podobne i jedna i druga wykonuje te same czynnosci ale... dla niani to jest "obce" dziecko ona dostaje kase za poswiecony swoj czas, natomiast matka od kiedy urodzila weszla w nowa role spoleczna- stala sie matka co za tym idzie w pakiecie dostala tez dodatkowe obowiazki. Za nie nikt nie placi. Tu nie chodzi o kwestie siedzenia w domu i pracowania zawodowo - bo mozna pracowac zawodowo w domu jak wspomniana krawcowa ale ona zarabia w taki sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davisfyusia33
jest to praca oczywiscie, al e ja tam wolalabymw dom siedziec i wychowywac nawet 10 szt niz lazic do roboty j anie lubie pracowac bo nie mam czegos co lubie robic, moje marzenie to cglop zarabiajacy wystarczajaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest?
Jeśli myślenia mniej, to nie myślimy, układając skrzętnie menu malca, nie myślimy nad wyborem lekarza, nie dbamy o higienę właściwymi kosmetykami, a to nie wszystko - jeszcze trzeba dodać zakupy ubraniowe, gdzie trzeba wybrać odpowiedni rozmiar, właściwe zabawki i wiele więcej. Wiem, że można z wielu rzeczy zrezygnować nie przejmując się tym, ale jaki to może mieć skutek w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Envin_
jak to jest? ---- nie no nie przesadzaj kobieto!! sobie tez obmyslasz menu, wybierasz kosmetyki, ubranie, kupujeszz rozne rzeczy, chodzisz do lekarza, kosmetyczki, fryzjera a dbanie o siebie nazwiesz praca zawodową? no nie popadaj w paranoje. Tak samo dbasz o męza, mąz o siebie i o wasz wspolny dom to chyba normlane i wiąze sie wlasnie z rolami spolecznymi, w kotre wchodzimy z biegiem czasu a nie praca zawodową!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bertylda32
A mnie wkurzaja takie mamusia które decydują się na dziecko aby tylko uniknąć pracy zawodowej,bo niestety cześć matek tak ma,a potwierdzają to tego typu topiki. Zajmowanie się swoim potpmstwem nie można porównać do pracy zawodowej. Nie rodzisz dziecka w tym celu,za to nie dostajesz pensji nie liczą ci się składki nikt ci emerytury na starość nie zapłaci. A zrozumiesz ten punkt widzenia gdy pójdziesz do pracy. A ze facet nie myśli o mleku- naucz go ze dom to nie hotel i niech tez pomyśli. Ale na litość, łaski nie mówcie ze zajmowanie się własnym dzieckiem to praca i może jeszcze powinna być opłacana,powtarzam idzie do pracy zawodowej i miejcie na głowie stos problemów i wtedy zobaczycie co to jest praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest?
Wolę być pewna, że dobrze zrobiłam, podejmując taką, a nie inną decyzję, ale to jest kwestia tego, że nie każdy lubi się angażować, lepiej jest w wielu rzeczach "zwolnić się od myślenia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAJWAZNIEJSZA MOC
dokladnie - co to za obmyslanie menu? Siadasz i godzine medytujesz zanim cos wymyslisz? A dla siebie też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest?
Podstawowym problemem u Was jest to, że tu ie chodzi stricte o porównanie wychowywania dziecka z pracą zawodową, A JEDEN ASPEKT - MYŚLENIE, CZY WIĘCEJ MYŚLISZ O TYM, CO Z DZIECKIEM ZWIĄZANE, CZY WIĘCEJ MYŚLISZ W PRACY. Mój facet pracuje fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAJWAZNIEJSZA MOC
dziecku czasem mozna wlaczyc bajke jak sie gorzej czujesz i nie masz sily na spacer. Jak raz na miesiac nie zje cieplego obiadu tez paniki nie bedzie. A weź w pracy jakiemus waznemu klientowi tak powiedz. Albo na jakies pismo nie wyslij odpowiedzi bo nie masz sily. prace latwo stracic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest?
On pracuje w produkcji, maluje elementy i jest elektromechanikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bertylda32
Jeśli myślenia mniej, to nie myślimy, układając skrzętnie menu malca, nie myślimy nad wyborem lekarza, nie dbamy o higienę właściwymi kosmetykami, a to nie wszystko - jeszcze trzeba dodać zakupy ubraniowe, gdzie trzeba wybrać odpowiedni rozmiar, właściwe zabawki i wiele więcej. Wiem, że można z wielu rzeczy zrezygnować nie przejmując się tym, ale jaki to może mieć skutek w przyszłości. " powiem ci jedno, jesteś śmieszna :o dla mnie wybierania zabawek i ubranka to niesamowita przyjemność,karmienie dziecka to dbanie o niego, powtarzam idź do pracy i wróć tu i pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to jest? a jak ktos zajmuje sie domem, dzieckiem i jeszcze pracuje zawodowo to jest to praca na 2 etaty? 3 etaty? prosze Cie! ja rozumiem jak to wnerwia kiedy maz mowi Ci ze ty "tylko" w domu z dzieckiem siedzisz i nic nie robisz. ale faceci tak mają i mieć będą. uwierz mi, jakbys ty tyrala codziennie w robocie a twoj facet siedzialby w domu z dzieckiem a po powrocie jeszcze kazal Ci naczynia zmywac...to bys dopiero miala problem. a juz to myslenie przy kupowaniu odpowiedniego rozmiaru ubranek... no prosze Cie... jak idziesz sama na zakupy to tez ciezko pracujesz kupujac sobie odpowiedn rozmiar bluzki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Envin_
ale kobieto myslisz caly czas tak jest czlowiek skonstruowany. Co to znaczy gdzie wiecej myslisz? Czesto jest tak ze w pracy mysle co zrobie na obiad, co musze kupic w drodze do domu, itp a w domu mysle jak rozwiazac kwestie w pracy. Myslenie o menu, lekarzu czy o zgrozo wyborze zabawki dla dziecka to nie jest na litośc boską praca zawodowa!!!!!! A co mają powiedziec matki, kotre są matkami i pracuja zawodowo? to chyba z tego myslenia by wykitowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest?
Takie porównanie padło z ust mojego chłopa. On myśli w pracy i w domu już nie będzie myślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie wiem jak inne matki ale ja (choc to moze glupio zabrzmi) wcale duzo przy dziecku nie mysle. no, chyba ze jest chore, cos jest nie tak, no to wtedy. ale tak? ehhh myslicielki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×